Bezpieczny transport modeli

[NAF]

Zmuszona koniecznością przewiezienia Preciozy w końcu zabrałam się za rozpracowanie tematu, bliskiego zapewne każdemu z Was - jak bezpiecznie przewieść model. Dotychczas modele przewoziłam w bardziej lub mniej przypadkowych pudłach, owinięte w folię bąbelkową. Metoda jednak nie była do końca pewna, więc biorąc za wzór post z BSC - http://braymere.blogspot.com/2012/08/li ... g-and.html zabrałam się do roboty.
Udało mi się znaleźć walizkę do przewozu broni krótkiej (ważne - opcja na cztery pistolety, walizki na jeden/dwa pistolety są za płytkie). Zgodnie z instrukcjami z postu docięłam środkową gąbkę do kształtu modelu i gotowe. Po crash testach w domu i pierwszej wycieczce plenerowej muszę powiedzieć, że to rozwiązanie sprawdza się znakomicie. Czas pokaże, czy jest skuteczne. A jak Wy przewozicie swoje modele?

[Ana]

Super masz tę walizkę i sposób wydaje się chyba najlepszy z istniejących. Ja nie mam doświadczenia w przenoszeniu dużych modeli a swoje mini koniki zazwyczaj po prostu owijam w materiał i staram się nie naciskać na plecak. Ostatnio jednak kiedy miałam w plecaku za dużo "zawiniątek" niestety złamały się delikatne uszy i rogi antylopy Myślę że pomysł z walizką i gąbką jest absolutnie najlepszy.

[NAF]

Hmm, to ja zapytam o materiał, którym owijasz. Niepomalowane modele i OFy dobrze znoszą kontakt z gąbką, ale boję się o customy. Jakieś pomysły?

[Rey3625]

Ja mam taki pomysł, żeby konia wcześniej włożyć w plastikowy woreczek lub kilka jezeli jest większy i taśmą malarską poobwijać aby folia przylegała do figurki.

[Koszat]

Melduję po pierwszej plenerowej wycieczce:
-custom owinięty folią bąbelkową nie ucierpiał w żadnym stopniu
-trady -Bałwan w folii, Totek w ściereczce - także nie ucierpiały
-reszta (collecta OF) wrzucona luzem w sumie też nie