Mangalarga napisał(a):Ja tylko zaznaczę, ze FLTE jest tak naprawdę pośrednikiem z Amazon.com (który nie wysyła do Polski). Dlatego zawsze można sprawdzić ilość danego produktu na tej stronie
Aaa, a ja się zastanawiałam, co na moich paczkach robi taśma z napisem "amazon.com".
Że też się nie domyśliłam...
krysiek1108 napisał(a):zamówienie(a) muszą dotrzeć do siedziby FLTE, gdzie zostaje zrobiona paczka i wykonane czynności związane z cłem (które nas nie interesuje)
Chciałabym się czegoś upewnić. Czy w takim razie nie ma takiej możliwości, by naliczono nam cło lub VAT za przesyłki wysyłane przez FLTE? Ostatnimi czasy ostrzę sobie ząbki na serię pewnych, nie-końskich figurek, przy czym potrafią mieć one bardzo różne ceny: najtańsza - ok. 150 zł, a najdroższa - prawie że 1000 zł. Nawet miałam zamiar zabrać się porządnie za naukę, żeby dostać stypendium i za nie sobie te figurki sprezentować, bo nie chcę, żeby końska część mojej kolekcji ucierpiała (z samych kieszonkowych byłoby ciężko...). No i właśnie obawiałam się, że jak zaraz zechcę dokonać zakupu za załóżmy 500 zł, to FLTE może mnie wtedy niemiło zaskoczyć...
Także chciałabym wiedzieć, czy kupując z ich strony lub za ich pośrednictwem
mamy gwarancję, że nie zostaną naliczone cło i VAT. Bo jeśli może się tak zdarzyć, to ja już wolę kupić te figurki bezpośrednio z Japonii, za to taniej, a z takim samym ryzykiem naliczenia opłat celnych (albo i mniejszym, bo Japońce jacyś tacy życzliwi są, zawsze zaznaczają mi "gift" na paczkach i w ogóle XD).