kaskagren, a ile ten appek ma centymetrów w kłębie?
Rzeczywiście nieciekawie to wygląda, kiedy przyłoży się linijkę, ale o dziwo skala może się zgadzać, jeśli przyjmiemy pewne wymiary. Załóżmy, że kobitka, która ma ponoć 10,7 cm wysokości, mierzy "na nasze" 170 cm. Z tego co udało mi się zaobserwować i pomierzyć, wykorzystując zdjęcia różnych koni Collecty, wynika, że przeciętnych rozmiarów koń tej firmy ma gdzieś 9,5 cm w kłębie (i mam nadzieję, że rzeczywiście tak jest, a jeśli nie, to że różnica jest chociaż na plus i figurka jest jeszcze wyższa... tsa, fajnie by było
). Poprawcie mnie, jeśli moje oszacowanie nie zgadza się z rzeczywistością.
Przyjmując powyższe wymiary, można wyliczyć, że koń Collecty w porównaniu z człekiem Brudera spokojnie może mierzyć 151 cm. Można jeszcze przyjąć, że człowiek jest wyższy, a wtedy proporcje, chociaż "na papierze", będą prezentować się jeszcze lepiej. O dziwo wszędzie natykam się na informacje, że obie figurki Brudera - i kobieta, i facet - mają tyle samo wysokości, a kupując faceta, mielibyśmy chyba troszkę większe pole do manewru (bo kobiety jednak o wiele rzadziej mogą być tak wysokie
). A wtedy, w porównaniu do faceta, wysokość konia w kłębie mogłaby dochodzić i do tych 160 kilku cm. No niestety, dużo w tym kombinowania, ale czego się nie robi, żeby samego siebie oszukać...
... Ale jak wspomniałam, "na papierze" może i da się to rozwiązać i pogodzić obie figurki, ale inaczej może to wyglądać w praktyce. Wydaje mi się, że większym problemem nie jest wcale sam ludzik Brudera, a konie Collecty. Chociażby ich krótka kłoda potęguje wrażenie przymałych. Kiedy włożymy na konia siodło i posadzimy ludzika, nagle okaże się, że pożarły one całą kłodę i zostaje zaledwie widoczny kawałek zadu. :/ Tak zapewne będzie się to prezentować...
Sorry, że tak namieszałam.