Lila2006, dziękuję
(aż miło, ile razy powtórzyłam dziś to słowo
).
we-runcia, no to gratki olbrzyma! Powinnaś być zadowolona.
W mojej kolekcji Breyer'ów Kong nosi tytuł ojca-założyciela.
Poza tym mogłabym godzinami wpatrywać się w jego piękny łeb.
A co do kółeczek, sprzączek itp., już mówię.
Osobiście używam do robienia kantarów rzemyków szerokości
3 mm. Do tego
3-slotted halter rings 1/8. Dla dorosłych koni są w sam raz. Ale jeśli miałyby to być 2-slotted, to wtedy możliwe, że i 3/32 się sprawdzą, mają troszkę inne rozmiary tych przegródek na paski (tak to przynajmniej wygląda na zdjęciach porównawczych z riorondo.com).
Dalej -
sprzączki. Polecam
3/32, szczególnie do wstążek będą świetne (rzemyki są grubsze, więc z nimi są już tak na styk). Z tego co widziałam, 1/8 będą o wiele za szerokie dla 3-milimetrowych pasków, a szersze paski z kolei trudno będzie wcisnąć w 3-slotted halter rings 1/8.
Jeśli chodzi o najzwyklejsze
kółeczka, to używam głównie takich o średnicy
6 mm, czasem
5 mm.
No i zostały
karabińczyki, ale to już opcjonalnie. Ja właśnie zamówiłam ostatnio trochę z Allegro i wzięłam dokładnie takich rozmiarów, jak ten użyty w kantarze Strapless - czyli 10x6 mm. Trzeba tylko pamiętać o jednej rzeczy - karabińczyki muszą mieć odpowiednio przekręcone kółeczko u dołu. Niby szczegół, ale jeśli nie będzie ono ustawione w tej samej linii co zapięcie, to zapewne wszystko będzie wykręcone i pasek nie będzie prawidłowo się układał. Popatrzcie sobie na zdjęcia moich kantarów i sposób, w jaki to kółeczko łączy się u dołu z tym prostokącikiem (przy okazji, ten prostokącik już sama wyginam z drutu) i powinniście szybko połapać się, o co z tym chodzi i dlaczego to takie ważne.
Czyli ma być tak:
źródło:
http://www.kadoro.pl/p2420-Karabinczyk- ... 4c4eda6b01
... a nie tak:
źródło: http://allegro.pl/zapiecie-karabinczyk- ... 49266.html
No i oczywiście lepiej wziąć posrebrzane czy nawet srebrne niż nagle zorientować się, że z naszych karabińczyków schodzi srebrna farba.
I chyba tyle.