Postanowiłam zaprezentować moje przeróbki.
Zacznę od mojej ulubionej. Jest to wałach, kuc treningowy, przerobiony (wycięte ochraniacze) i przemalowany na dereszowatego kasztanka o imieniu Memphis.
https://plus.google.com/u/0/photos/1078 ... 0PzxtMqlTQ
Mnie najbardziej ujął ogier do polo i włochaty źrebak hucuła, ale to dlatego, ze nie jestem miłośniczką schleichów. Bo malowania na nich bardzo mi się podobają.
Mi najbardziej podoba się perszeronka. Ogólnie doskonale malujesz, bardzo dokładnie.
Reszta też świetna, deresz również fajny.
Wprawdzie nie przepadam za figurkami z włochatymi ogonami, ale te w Twoim wykonaniu są super !
już podziwiałam cześć Twoich koników na blogu. Ale dopiero teraz widzę żrebola dartmoora-hucułka i właśnie on mnie najbardziej urzekł. Wszystko wyglada na bardzo starannie malowane, za co wielkie brawa i czekam na kolejne przeróbki.
Pomysł przerobienia pozy i maści QH jest super- jego orginalna poza razi mnie mocno.
Najbardziej podoba mi się koń treningowy, ale inne przeróbki też są świetne. Bardzo ładne przejścia w malowaniu. No i nie mogę zapomnieć o hucułku (uwielbiam tę rasę) - jest super!
Najlepszy jest ogier do polo! Nie wiem dlaczego, ale mnie urzekł. A przecież nie cierpię figurek z zaplecionymi grzywami i ogonami...
Wielkie brawa za wszystkie figurki na czele z ogrem do polo i quarterem. Ja pomalowałam dopiero dwie figurki koniowatych i jak pomyślę, ile z tym roboty, to coraz bardziej cie podziwiam.
Kuc/ogier do polo po obejrzeniu Twojego dołączonego do niego rzędu, zdecydowanie pozostaje moim faworytem. Klacz perszeron też jest warta uwagi, dobre cieniowanie. Wygląda sympatyczniej niż oryginał.
Domino bardzo mi się podoba. Ładna maść i fajnie Ci wyszły te plamki.
Jeżeli chodzi o hanowera, to może jeszcze minimalnie bym go rozjaśniła tu i ówdzie, ale jeżeli taką maść chciałaś uzyskać, to wyszło bardzo dobrze.