Coraz więcej, coraz więceeej
Zrobiłam go trochę rozkraczonego, w końcu takie cielsko musi utrzymać! No i wygląda uroczo, tak ciapowato.
Powoli, powoooli zmierzam w dobrym kierunku, jednak przede mną nadal mnóstwo pracy. Muszę dokończyć nogi, bo są w stanie roboczym (jedne za chude, drugie za grube) i kompletnie zmienić prawą tylną. Biedny, co jakiś czas dostaje serię ciosów młotkiem w nogi
kopyto jedno zaczynam robić, jednak jest to trudne, bo w internecie nie ma zbyt dobrych zdjęć, więc czasami muszę się domyślać. W tym mam jeszcze do zrobienia kilka rzeczy, ale już bliżej jak dalej.