Hej hej wszystkim!
W sobote 28 maja miałam okazję uczestniczyć, po raz pierwszy w życiu w Live Show modeli koni. Jak pewnie wiecie Live Show (skrót LS) jest to spotkanie kolekcjonerów w którym każdy przynosi najlepszą częśc swej kolekcji i modele są porównywane w różnych kategoriach, w tym wypadku performance, rasy, maści oraz kreatywność.
Teraz krótki opis tego jak to wyglądało: Cała impreza trwała od 9tej do 17 tej i czasu jeszcze trochę brakło więc zostaliśmy mniej więcej do 6tej wieczór. Nie był to duży LS, zorganizowany był w jakimś domu kultury w jednej większej sali z przedsionkiem i barkiem. Uczestników było kilkanaście. Ale modeli koni było na pewno jakieś kilkaset. I przyznaje było co podziwiać, wiele ślicznych ARek, bardzo fajnych Peter Stonów, Breyerów, było też parę CollectA i customów schleicha, bardzo ciekawie.
Zaczęło się od klas performance. Pierwsze miały być zaprzęgi ale tylko jedna uczestniczka miała takowy więc prezentacja trwała krótko. Póżniej kolejno dresaż, skoki, konkurencje western pleasure i inne westermpowe, kostiumy arabskie a na końcu rozmaite scenki, od scen pastwiskowych do jakichś mało znanych dyscyplin o których nie słyszałam wcześniej, wszystko w tej kategori zwanej "pozostałe". Póżniej takie same klasy tylko dla rozmiarów mini (tu wsztko mniejsze niż classic). Jako że w tych konkurencjach nie miałam nic do pokazania to mogłam sobie spokojnie popodziwiać
Zdjęć nie pokazuje dużo bo ogromna większość jest zbyt rozmazana/ciemna itd, salka była raczej ciemna więc ciężko było coś uchwycić. Ale tu pare przykładów:
Później były klasy "Rasy". Były osobno dla koni OF (oryginalne firmowe) AR (żywczki) oraz customów, w każdym przypadku osobno dla rozmiarów Trad/CL i mini. I w każdym poszczególne grupy ras miały swoje podklasy. Zaczynało się od ras western z podziałem na QH, Painty, Appaloosa, oraz rozmaite Stock Horse. Póżniej były rasy gorącokrwiste i sportowe z podziałem na Araby, półkrwi Araby, Folbluty i Sport Horse oraz inne. RAsy barokowe, iberyjskie. Póżniej zimnokrwiste i kuce, oraz źrebięta, też każde osobno. Na końcu inne koniowate, fantasy i dzikie konie. Te klasy były pokazywane bardzo długo, parę dobrych godzin. Myślę ze na większych show rownocześnie ocenia się kilka klas na raz i jest parę grup sędziów, ale nie tutaj, tu sędziowały 3 osoby. Było to nieco męczące (a dla tych sędziów jeszcze bardziej na pewno), ale ponieważ miałam o wiele mniej modeli niż większość uczestników to nie namęczyłam się aż tak jak oni za to sobie popodziwiałam. W konkurencjach OF ogromne wrażenie zrobiły na mnie Peter Stony. Niesamowite potrafią być, niektóre malowania pięknie zrobione. Zgodzę się że ARki są zazwyczaj bardziej szczegółowe, ale PS w niektórych przypadkach są nawet blisko tego poziomu. Poszczególne moldy mają wiele wersji ogona, uszu, grzywy więc to też uprzyjemnia oglądanie wielu wersji obok siebie. Niby ten sam mold a kompletnie inny
Wśród Arek było wiele perełek. Tu można się było nieźle poślinić przy oglądaniu
Na pewno zapadły w pamięć Storm Watch, Sjoerd (fryz trad w galopie, ale nie znam autorki), wiele moldów Stacey Tumlinson jak Catalina, MAtador, Scarlett (mini) oraz jej kuce Fabrizio, w których się zakochałam ale nie są już niestety dostępne (oj boli serducho). Był też Clydesdale Andre w maści gniadej sabino (cudo!!!), dwa Heritage (malowanie ma dla tego moldu absolutnie kluczowe znaczenie, więc mam nadzieję że nie zniszczę swojego kiepską robotą).
W customach było sporo zmienionych Breyerów, niektóre nie do poznania. Ale w tej klasie były na przykład ciekawe sytuacje, dwa Vallegro malowane na siwo jabłkowito przez te samą artystke (Deb Brown) wyglądały tak bardzo podobnie że przez chwilę myślałam że to jakiś special edition. Dziewczyny chyba się uśmiały że mają tak podobny gust
Był też jeden custom, słodziak absolutny, koń liżący psa
Parę fotek
OK, robi się gęsto od zdjęć więc może juz nie będę dodawać, trochę posłałam już i tak na moją stronkę fb, są tam zdjęcia też z kategorii mini AR w których głównie mogłam coś pokazać bo ten rozmiar dominuje w mojej kolekcji.
Na końcu były klasy maści oraz kreatywność gdzie można było tylko własne przemalówki, customy, modele i akcesoria pokazywać. W międzyczasie odbyła się też loteria z nagrodami oraz była przerwa na lunch.
Teraz więcej o stronie technicznej, przemyśleniach itp.
Ze strony technicznej wydawało się to dosć prosto zorganizowane gdyż był to mały show. Jak wspominałam wynajęto salę w domu kultury, z przedsionkiem i takim barkiem oraz dostępem do łazienki. Sala w mojej opini nieco za ciemna ale dawała radę. Każdy kolekcjoner dostał do dyspozycji swój stolik gdzie modele mogły czekać na swoją kolej. Stoły były ułożone wokół a w środku sali był jeszcze jeden duży stół na którym rozgrywały się poszczególne klasy. Organizatorka przywoływała kolejne klasy i wtedy trzeba było odpowiednio swoje modele pokazać. Każdy model miał mieć obowiązkowo kartke/metke z przynajmniej informacja co to za rasa oraz do kogo nalezy model. Niektórzy dawali więcej informacji a nawet małe fotki na te kartki. Sędziowały 3 dziewczyny przy rasach, a przy klasach o maściach rozdzieliły się i sędziowały pojedynczo bo inaczej nie starczyłoby czasu. Kolekcjonerzy przed pokazaniem modeli często odkurzali je leciutko takim pędzlem jak do makijażu żeby dobrze się to prezentowało.
Parę innych sprawek. Wpisowe dla kolekcjonerów którzy chcieli cos pokazać wynosiło 20Euro, dla pozostałych 5Euro. To sporo, zwłaszcza jak na mały show ale jak się podliczy na przykład koszty wynajmu lokalu, koszty lunchu (było zapewnione jedzenie, tzn kanapki, kawa, herbata, napoje, słodycze (zero warzyw
) , koszty rozetek (pewnie tanie ale grosz do grosza) to na pewno organizatorka żadnych kokosów na tym nie zbiła a dzień intensywnej pracy miała, wszystko siłami jednej kolekcjonerki i chyba zredsztą pomagała jej mama która była też obecna. Dodatkowo była loteria w której ufundowano nagrody, między innymi sklep MPV ufundował dwa Breyery, (ja wygrałam pluszaka
). Jeden los kosztował 1 euro i zysk z loterii szedł na cel fundacji dla koni. Także naprawdę sympatycznie choć kameralnie zrobiona imprezka i w przyszłym roku chętnie wezmę udział. Show był zapowiedziany pół roku wcześniej. Powiedziałabym że informacja w internecie była dość słaba, ogłosili się na facebooku na mało popularnej stronce, plus na jednym mini forum (25 osób) oraz na Marktplaats (takie tutejsze Allegro). Ale i tak stoliki wszystkie były zajęte a modeli cała powódź.
Sędziowanie: w rasach było szczególnie ważne dopasowanie modelu do odpowiedniej rasy, możliwość wystąpienia danej maści w rasie ale także oczywiście wygląd, wykonanie modelu, szczególnie w klasach AR, CM się to liczyło. W OF duże znaczenie miało czy model jest w idealnym stanie, wszelkie zadrapania zmniejszały szanse modelu na dobrą ocenę. W maściach większe znaczenie mialo to jak realistyczna jest maść i jak wykonana i w jakim stanie technicznym jest model, nie miało znaczenia czy maść pasuje do rasy. To tak ogólnie, bo oczywiście jury nie zawsze rozmawiało bardzo głośno a pewne rzeczy pewnie były dla nich jasne więc przemilczane.
Przemyślenia: bardzo pozytywnie nakręcające doświadczenie, ochota na kolekcjonowanie/malowanie/rzeźbienie i robienie dioram wzrasta o 300%
Super jest poznać ludzi z hobby, pogadać, podkręcić nawzajem entuzjazm. Zobaczyc niektóre perełki na żywo, przekonać się choćby że niektóre sa mniejsze lub większe niż się człowiek spodziewał z fotek. A także, przynajmniej w moim wypadku, poznać modele o których wcześniej nie słyszałam (jak tamte kuce, ojejku świetne). Oczywiście super poznać ludzi z hobby, miałam okazję poznać Charlotte z Charart, i zobaczyć jej rewelacyjne akcesoria na żywo (genialne) oraz spotkać kilka customizerek z Holandii oraz totalnie zakręconych kolekcjonerek, baardzo miło i bardzo wesoło. Myślę że takie spotkania dają kopa i dużo radości i nie mogę się doczekać następnego hihi. Bardzo fajna sprawa, szczególnie jak się duzo pracuje samemu w swoim studio albo na przykład jeśli czujecie się niezrozumieni w swoim kolekcjonerstwie. Na spotkaniu można nareszcie poczuć "hej mówcie dalej, to rozumiem, to mój temat, ołjee" hihi.
To tyle z relacji. Pytajcie i postaram się odpowiedzieć. Powiem Wam że byłoby super zorganizować LS w Polsce, gdyby taka inicjatywa powstała to postaram się pomóc na pewno. Myślę że kolekcjonerów w Polsce przybywa i na pewno byłoby też na co popatrzeć