dorotheah, też skusiłam się na fiordkę, chyba nawet zamawiałyśmy w podobnym czasie
Zamówiłam na próbę klacz fiorda i ogiery: andaluzyjskiego (kary) i quarterhorse (jeleni).
I to chyba będą jedyne figurki tej firmy (chociaż chciałam w planach jeszcze drugą wersję kolorystyczną quartera i któregoś appaloosa).
Duży minus za masę, z której wykonane są figurki. Ma specyficzny gumowy zapach i czuje ją na rękach jeszcze dłuższą chwilę po odstawieniu figurki. Mam dość wyczulony węch i trochę to mi przeszkadza.
Figurki są odlane z jasnej masy i w całości malowane. Samo malowanie do najdokładniejszych nie należy, widoczne są też odpryski farby, mimo, że figurki były fabrycznie zapakowane.
Anlaluzyjczyk miał grzywę maźniętą rudą farbą. Strasznie mnie to drażniło i spędziłam miły czas z pędzlem w łapie. Teraz grzywa zlała się z sierścią, ale to i tak lepsze niż oryginalne malowanie. Możliwe, że spróbuję to jakoś poprawić
Fiordka jak dla mnie jest bardzo duża, jest podobnej wielkości co andaluzyjczyk i niewiele mniejsza niż quarter.
Zwykle nie wypowiadam się o anatomii, ale u andaluza coś mi zwyczajnie nie gra z lewą przednią nogą, nie wiem co to jest, po prostu mnie coś tam drażni. Za to bardzo podoba mi się łepek, jest po prostu śliczny.