Mi opadła szczęka na widok American Pharoh. Myślałam, że to conajmniej Traditional, bo ma tak piękne detale. Do tego nie byłam pewna czy to breyer czy jakiś luksusowy porcelanowy wyrób. Jest cudny! Za dzokeja ma umnie dodatkowego plusa! Może dlatego, że folblutów mam kilkanaście sztuk w kilku skalach a tylko jeden zestaw z dzokejem w galopie( Schleich), który chętnie bym przysłoniła lepszym moldem. Tym chętniej,że to model- portret zwycięzcy.
Vanilia nie porywa nafotach. Ale pewnie jak większość mleczno siwych Breyerów nie przyciąga na fotach. Pewnie nażywo będzie ciekawsza- może nawet przygarnę.
Emma fell Pony - rzezba umieśnienia typowa dla Moody co mnie trochę odstrasza. Ale może kiedyś ją nabędę w myśl zasady, że kocham niemal wszystkie modele !