Przyczepię się - nachrapnnik meksykański rzeczywiście zapięty trochę za nisko, a bezwędzidłówka którą zrobiłaś to nie sidepull tylko ogłowie dra Cooka.
Rzemyk zamszowy nie jest może szczególnie realistyczny, ale podoba mi się jak wykorzystujesz dostępne materiały - widać, że przykładasz dużą uwagę nawet do drobnych szczegółów (plecione wodze, cała konstrukcja kantara - super!). Jak dla mnie, niezły początek.