Metalfish, u kladruba można podciągnąć garbaty nochal, ale to wszystko
Ech, co ja bym dała za pięknego barokowego kladruba z profilem jak Generalissimus Rosita albo Sacramoso Sorgo... Chyba sama muszę takiego zrobić! XD
Ja bym obu dorobiła skrzydła i jakąś straszliwą, demoniczną maść.
Już widze je jako wzburzone pegazy, stojące nad skalną przepaścią, wiatr targa im włosy, skrzydła ze świstem przecinają powietrze, a złowrogie oczy wypatrują wrogów. *-* *-* omgomg dajcie mi skrzydła, dajcie mi rogi, chce stworzyć końskie demony *-* *-*
TAK! Tak! Takie diabelskie rogi im dorobić. Ale by to genialnie wyglądało. :O O jaa... O jacie! *-*
Mnie się też bardzo podobają (mam zastrzeżenia do łba Benedeka, ale może to tylko perspektywa), ale jako dekoracja na kominek, a nie modele kolekcjonerskie.
@Edit: chyba, że w wersji fantasy, jak pisze Kari, o! Wyślijcie je do Friesian Fury Studio!
A tak w ogóle, to widziałabym je w pełnej skali, odlane z brązu, i postawione np. przed wejściem do jakiegoś muzeum.
Wiecie co, nie każdy rzeźbiarz musi rzeźbić super realistyczne modele dla kolekcjonerów. To chyba dobrze, że panuje różnorodność i są dostępne modele bardziej lub mnie stylizowane. Na pewno są osoby, które szukają rzeźb bardziej epickich i dynamicznych.
Poza tym nie znoszę czegoś takiego, jak lud narzuca artyście, co ma rzeźbić/rysować/pisać/komponować. Artysta tworzy to, co mu w duszy gra. Koniec, kropka. Lud może to potem kupić lub nie, ale nie może zabraniać artyście wyrażać siebie w sposób dowolnie przez niego wybrany.
- Kiedy to jakiś czas temu pobierałem nauki panowała w szkolnictwie powszechna maniera przy omawianiu twórczości uznanych mistrzów (pióra, pędzla, dłuta)" co artysta miał na myśli....", jacyś "uznani" krytycy wysnuli teorię która odpowiadała ówczesnej władzy, została zatwierdzona i na siłę próbowano młodzieży "wcisnąć" ją jako jedynie słuszną. Od tego czas mam alergię na jakąkolwiek krytykę wszelkiego rodzaju twórców, co najwyżej twórczości która mi nie odpowiada nie przyswajam i nie staram się wchodzić w jej posiadanie, natomiast nie krytykuję, bo artysta jaki by nie był ma prawo do własnej ekspresji i filozofii nie zawsze zrozumiałej przez ogół społeczeństwa- stąd biorą się "dzieła ponad czasowe" , przerastające współczesnych.
- A obydwa koniki tak po prostu bardzo mi się podobają i chętnie bym je przygarnął.
Gdy Cię nęci wiatru dotyk , zmień samochód na motocykl .
Kari napisał(a):Peanut najlepszy z całej trójcy, ale coś jakąś te szyje ma lekko przerośniętą dla mnie. ; - ;
No właśnie ta szyja dla mnie go skreśla - nie widziałam żadnego konia z aż taką szyją, nawet jak oglądałam zdjęcia koni spasionych. Ten jeden szczegół psuje mi odbiór całości.