Najfajniejszy odcień ma ogier szwarcwaldzki, (ależ imię mu dali
) Szkoda tylko, że fota ma tak chłodną tonację.
Jumping G Whiz - ogier Quarter Horse nie jest przypadkiem ciemnego czekoladowego palomino? Coś mi się kojarzy, ale nie jestem pewna.
Sharem El Sheikh ma piękny odcień, choć wygląda jakby był zwyczajnie mokry na ciele podczas robienia foty.
Kiedyś śmigałam na tak bardzo ciemnym, "brudnym" kasztanie, że często mylono jego maść z karą. Miał ciemne nawet długie włosy. Trzeba się było przyjrzeć, aby dojrzeć delikatnie brązowym odcień sierści i grzywy i ogona. Na pewno nie był to kary. Podobną maść o jakiej piszę pokazano w malowaniu modelu Breyer Prince Jester.