Nieleka, jasne, ja się nie czepiam. Po prostu bardzo mi się on podoba i tak sama sobie wmawiam, że wszystko jest z nim OK. A głowa w plastikowej wersji pewnie trochę straci. Mimo wszystko pewnie będę na niego polować.
Jakoś ta budowa nie wydaję się już tak ostra i napięta jak na początku...Hm...Może konia przeszkolili z zakresu rozluźnienia i kontaktu? Robi wrażenie.
-Pole, co zrobimy jak umrzemy? -Z pewnością będziemy martwi. C.S. Lewis ,,Opowieści z Narnii- Ostatnia Bitwa''
Skusiłam się jednak na gniadego Finnigana, choć właściwie Loughnatousa Fabio, irlandzkiego WKKW-isty startującego pod Sharon Hunt. Niecierpliwie czekam na paczkę. A przy okazji znalazłam takie zdjęcia skarogniadego.
To dzięki tym zdjęciom zdecydowałam się przygarnąć tego konia. Cudo!
_________________ "(...) - Nie miałem pojęcia, że konie potrafią mówić - wyznał w końcu. - Oczywiście, że potrafią. - Nigdy wcześniej nie słyszałem, żeby mówiły. - Może żaden nie miał ci nic do powiedzenia."