Post pod postem, ale chyba minęło sporo czasu
Śpieszę donieść, że moja connemara dojechała! Jest piękna! zrobię wam mały unboxing. Uwaga będzie trochę zdjęć!!! ale model wart jest konkretniejszego opisu.
Paczka przyjeżdża standardowo w kartonie
muszę przyznać, że bardzo sprawnie. Moja szła 5 dni za pośrednictwem royalmail.com Za przesyłkę wyszło 17 funtów.
Paczkę można "śledzić" oczywiście. W Polsce dostarczał GLS. W razie jakichkolwiek problemów kontakt z Becky jest super. Szybko odpisuje na wszystkie maile.
Po dostaniu się do środka (polecam ciąć uważnie żeby nie uszkodzić pudełka modelu!) na wierzchu bibułka i faktura.
A pod spodem to piękne pudełko. Trzeba przyznać, że jest bardzo przemyślane i na prawdę prezentuję się genialnie. Zwłaszcza ten lisek
Po otwarciu pakiet od Becky: w tym certyfikat z podpisem, gratulacje, trochę info o hobby, katalog i zdjęcie Lakeview Knight, którego portretem jest siwa connemara.
Czas na konisko! Jestem pewna, że wszyscy już widzieli jak wygląda box wewnątrz, ale jeszcze jedna fotka nie zaszkodzi
Przyznam, że pomysł z tą gąbką to strzał w 10! Zero otarć, odgnieceń, zniekształceń itp. I koń raz dwa wyłazi z pudła. A potem takie pudło bardzo przydatne w transporcie i przechowywaniu jeśli na pułkach miejsca brak lub po prostu chce się gwiazdę trzymać z dala od światła i nie pożądanych łapek
Jeśli ktoś lubi rzeźby Kitty Cantrell to na pewno klaczka przypadnie do gustu. Jest na prawdę pełna uroku. Śliczna głowa i szyja, zmarszczki i fajnie układający się ogon. Według mnie całkiem dobrze oddaje rasę. Nie wiem czy na zdjęciach to widać, ale klacz jest jabłkowita. Jabłka są zrobione bardzo ładnie jak na wersję OF. W ogóle do malowania czepiać się nie ma czego za bardzo. Jest kilka drobiazgów, ale nie jakoś drażniących. Np jeden kasztan za mocno ciapnięty i szwy na grzywce.
Ogon i grzywa w kolorze bitej śmietany
Aaaaa... Kopyta, nozdrza i oczy na połysk.
To chyba najładniej pomalowane kopyta OF.
Oczy super... Tylko ta niebieska kropeczka troszkę drażni. Lekko inaczej powinno to wyglądać, ale to detal.
I ostatni portrecik
Nie żałuję wydanej kasy. Warto było odkładać zwłaszcza, że to model limitowany do 250 szt. Na prawdę klacz prezentuje się pięknie. Jeszcze co do materiału z jakiego jest wykonana. Jest to zupełnie inny plastik niż Breyer i Stone. Taki jakby twardszy. Wykończenie matowe. Porównując wielkościowo to identyczna jak Valentyna.