Tak Metalfish, prawdę mówiąc finansowo to była niezdrowa decyzja
No nic, pochodzę jeszcze trochę w starych butach i nowych ciuchów pewnie też przez jakiś czas nie kupie
Ale jestem szczęścliwa z tą rzeźbą w domu
Będzie dla mnie źródłem inspiracji i myślę że jako przywoływacz uśmiechu będzie na pewno świetnie służył
A jako koń Heritege reprezentuje uwielbiany przeze mnie typ, trochę cięższego konia wierzchowego ze słodziutką, kształtną, wysoko osadzoną szyją i bardzo piękną głową. Lubię też jego poprawne kopyta i obwity ogon. Ma lekko podsiebną postawę przednich kończyn ale słyszałam, że to często można poprawić masażami i fizjoterapią. Jejkuś co ja gadam, to tylko figurka
Co do maści jeszcze nie wiem, pewnie jedna z moich ulubionych więc może jelenia, kasztanowata, gniada lub myszata. Lub skarogniada. Jeszcze nie jestem pewna
Mam zamiar pracować nad nim POWOLI...