Może pochwalisz się nam swoją kolekcją? Jeśli jeszcze nie posiadasz własnych zbiorów, możesz obejrzeć kolekcje innych użytkowników. Posty w tym dziale nie łączą się.
O pudełku po pizzy nie pomyślałam, niezły pomysł
A źrebaki kupiłam z myślą, że zostawię sobie jednego. Ewentualnie dwa. A teraz nie mam serca ich sprzedać. Ale chyba nie ja jedna mam taki problem
Tylko w sumie trzeba wcześniej czymś to pudło podkleić... Modele pachnące serem i salami, to chyba ostatnia rzecz, której bym sobie życzyła.
Aczkolwiek gdzieś już widziałam takie dioramy, więc chyba zdają egzamin.
- Kolekcja imponująca, oczywiście najbardziej podoba mi się ten siwy błyszczący na moldzie Espirita (od zawsze na takiego "choruję" i z braku laku zakupię tego różowego a jak się trafi okazja to zrobię podmianę),a druga rzecz w Twojej kolekcji to ten drabniasty wóz i zestaw orczyków. Co do źreboli to zupełnie nie moja bajka, może i są słodziutkie ale zdecydowanie wolę "dorosłe"(mam dwa które trafiły do mnie w komplecie z klaczami i cały czas kombinuję czy ich nie sprzedać). Gratuluję takiej wspaniałej kolekcji i fajnego bloga.
Gdy Cię nęci wiatru dotyk , zmień samochód na motocykl .
¬rebaczki preyera są zdecydowanie najsłodszymi figurkami, jakie widziałam. Na początku wybrzydzałam, że za małe, że pewnie będą niedokładne, a za kochałam się w nich od pierwszego wejrzenia. Szkoda tylko, że jak trzęsę szafką (tz. otwieram szuflady) to wszystkie robią domino.
źrebaczki są cudne. Szczególnie drapiący się jest udany- uwielbiam takie pozy. Muszę jakiegoś na tym moldzie w końcu sprowadzić.
No i graty bryczek ! Mam nadzieję, że pokażesz nam niebawem brykę zaprzęgniętą w konisko.
Ta druga, nowsza bryka faktycznie troszkę duża jest. Może fajnie by pasowała wielkością do kucy classic??? Dla kucyków robi się w końcu mniejsze bryczki. Mogłoby wyjść fajnie- a i w skali classic pewnie łatwiej robić uprząż.
Parka jest przepiękna, gratulacje. Kiedyś się nad bratem Bullego zastanawiałam i spędziłam pół godziny obracając go we wszystkie stron, ale jednak sobie darowałam. A szkoda, bo teraz żałuje, nawet pomimo ceny, jaką mu wtedy wystawili.
Gratuluję nowego konia w stadzie. Muszę przyznać, ze sama się nad nim zastanawiałam... Nie kupiłam bo nie przepadam za tą pozą. Ale ogierek jest naprawdę fajny. Widać, że ma charakterek a ja uwielbiam charakterne zwierzaki.