Kolekcja Apache.

Może pochwalisz się nam swoją kolekcją? Jeśli jeszcze nie posiadasz własnych zbiorów, możesz obejrzeć kolekcje innych użytkowników.
Posty w tym dziale nie łączą się.

Moderatorzy: Capricorn, CzekoladaRx, Fafii, Lila2006, Rarity

Postprzez Apache. » 16 mar 2013, o 12:19

Lila2006, ha, wiadomo. :mrgreen: Ja też najbardziej lubię szczyt.
Co do stworków, to się niestety nigdy nie mogę powstrzymać, żeby trzymać się tego, co zaplanowałam - czyli zbierania koni. Czasem po prostu stwierdzam, że nie ma co się ograniczać i sobie odmawiać wymarzonych figurek. Tak było właśnie w przypadku tych dwóch smoków czy Bloodspill (w sumie to się nie dziwię, że nie za bardzo się orientujesz, o co chodzi. To postać z komiksu znanego raczej niewielkiemu gronu, więc to żaden wstyd :P).
Avatar użytkownika
Apache.
Doświadczony kolekcjoner
 
Posty: 435
Dołączył(a): 28 lut 2013, o 13:21
Lokalizacja: Grajewo

Postprzez dorotheah » 16 mar 2013, o 15:05

Lila Ja też dopiero przez Apache zostałam uświadomiona co to jest Bloodspill. I przyznam, że poza koniskami Breyera i smokami to mój ulubieniec w kolekcji Apache

Apache - to teraz zasypuj nas fotami i opisem Rachel Aleksandry :)) Pięknie prezentuje się na półce, jakby tam zawsze było dla niej miejsce. :)
Avatar użytkownika
dorotheah
Ekspert
 
Posty: 944
Dołączył(a): 3 sty 2012, o 11:50
Posiada modeli: 350

Postprzez kolekcjonerka » 16 mar 2013, o 17:52

Super ta półeczka. Wielopoziomowość daje duże pole do popisu jeśli chodzi o ustawienie swoich okazów. A komiks to nawet kiedyś widziałam.... tylko za Chiny nie pamiętam, o co w nim chodziło. Może sobie odświeżę pamięć?
Avatar użytkownika
kolekcjonerka
Doświadczony kolekcjoner
 
Posty: 424
Dołączył(a): 16 lis 2011, o 20:35
Lokalizacja: Stolica

Postprzez Apache. » 16 mar 2013, o 22:42

Dziękuję wszystkim za miłe słowa. :)

No to teraz o Rachel...

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Powiem tyle - kiedy tylko wyjęłam ją z pudełka, too... to po prostu byłam zadowolona i tyle, nic więcej. Nie żebym jakoś oszalała na jej punkcie... to nastąpiło z upływem kilku dni. :D Strasznie mi się spodobała, uwielbiam jej dynamiczną pozę i dzięki niej naprawdę się przekonałam do modeli z podstawkami (ale nadal tylko tych z odczepianymi ;)) i to na tyle, że już planuję zakup kolejnego moldu z podstawką. Teraz uznałam podstawki wręcz za zaletę, bo to jednak coś cudownego, że można podziwiać na półce model we wręcz dowolnej, nawet najbardziej dynamicznej pozie bez obawy, że nie może stabilnie stać (wybaczcie za prawienie banałów :lol:). Dzięki modelom z podstawkami moja kolekcja z pewnością będzie bardziej interesująca.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Proporcje moldu wydają mi się prawidłowe, choć czasem mam wrażenie, patrząc na jego prawą stronę, że tułów jest za krótki względem szyi i głowy, za to głowa czasem wydaje mi się nieco za duża. Ale zrobiłam trochę pomiarów i jednak wydaje się ok, więc sama już nie wiem. W każdym razie i tak nie zepsuło to ogólnego efektu. Co do zaznaczenia mięśni, nie mnie to oceniać, bo nie wiem, jak prawidłowo powinny być rozmieszczone, ale wydaje mi się, że u Rachel wygląda to najlepiej w porównaniu do reszty moich modeli.

Obrazek
Maść jest świetna i bardzo pasuje do tego moldu. Sama nie byłam pewna, czego mam się spodziewać, bo na zdjęciach w internecie czasami model wyglądał na prawie kary, a czasami nawet po prostu na gniady. Okazało się, że klacz jest ciemnogniada z bardzo ładnym odcieniem brązowego (nie mogłam go niestety uchwycić na zdjęciach i chyba tylko na tym powyżej jako tako ten kolor przypomina to, czym jest naprawdę).

Obrazek

Obrazek

Co mi się jeszcze w Rachel bardzo podoba - praktycznie z każdej perspektywy prezentuje się świetnie. A jednak dużo modeli ma z tym problemy. Nawet takie "ideały" jak np. Alborozo ponoć wyglądają dobrze tylko z jednej strony. Z moich modeli prócz Rachel to chyba jeszcze Templado można podziwiać z każdej strony.

Chyba jedyną wadą, która może razić w oczy jest prawe przednie kopyto. Na zdjęciach tego tak mocno nie widać, ale w rzeczywistości jest za wysokie w stosunku do reszty, a do tego zupełnie spłaszczone od tyłu (ucierpiał również staw pęcinowy, który również jest płaski od tyłu i przez to wydaje się nieco za mały). Wiadomo jednak, że taka dodatkowa podpora musiała być zapewniona dla zwiększenia stabilności i po to, żeby można było w miarę sensownie umieścić ten kikut w nodze. Więc nie mam firmie za złe, że tak to rozwiązała.


Przyznam, że Rachel stała się moją ulubienicą, jeśli chodzi o moją breyerowską część kolekcji i chyba nawet pobiła Templado. :P Nawet mój ojczulek, który odradzał mi jej zakup na wszelkie sposoby, bo niby wyglądała według niego sztucznie, sam przyznał się do błędu i wręcz się nią zachwycił. Teraz już zapamiętał jej imię, ale wcześniej kilka razy dziennie słyszałam "To jak ona się nazywała? Rachel i co dalej?" xD. Tak więc jak najbardziej wzbudziła zainteresowanie nawet moich zatwardziałych pod tym względem domowników.
Avatar użytkownika
Apache.
Doświadczony kolekcjoner
 
Posty: 435
Dołączył(a): 28 lut 2013, o 13:21
Lokalizacja: Grajewo

Postprzez kolekcjonerka » 17 mar 2013, o 09:46

Model jest... genialny. Dobrze uchwycone proporcje, itp. I wydaje mi się, że ma w sobie to "coś". Co prawda jak pierwszy raz spojrzałam na zdjęcie, to pomyślałam sobie "Secretariat". I po sprawdzeniu, Secretariata wykonała ta sama rzeźbiarka i głowy są bardzo podobna. Trzeba jej pogratulować umiejętności uchwycenia konia w takich pozach.

No i oczywiście gratuluje takiego okazu w kolekcji... tylko jedna rzecz mnie dręczy. Czy te zdjęcia były robione na jakimś terrarium, czymś czymś takim?
Avatar użytkownika
kolekcjonerka
Doświadczony kolekcjoner
 
Posty: 424
Dołączył(a): 16 lis 2011, o 20:35
Lokalizacja: Stolica

Postprzez Apache. » 18 mar 2013, o 09:31

kolekcjonerka napisał(a):Model jest... genialny. Dobrze uchwycone proporcje, itp. I wydaje mi się, że ma w sobie to "coś".

To prawda. I jeżeli ktoś myśli nad tym moldem już od jakiegoś czasu, to od razu mówię - nie ma co się zastanawiać, bo jest wart grzechu. :lol: Jak patrzę na Rachel, to widzę w niej od razu żywego, temperamentnego konia, jakby ten model miał własny charakter...

kolekcjonerka napisał(a):Co prawda jak pierwszy raz spojrzałam na zdjęcie, to pomyślałam sobie "Secretariat". I po sprawdzeniu, Secretariata wykonała ta sama rzeźbiarka i głowy są bardzo podobna. Trzeba jej pogratulować umiejętności uchwycenia konia w takich pozach.

Rzeczywiście oba moldy są dość podobne, szczególnie jeśli chodzi o rzeźbę głowy, choć już rzeźba mięśni odpowiednio się różni. Ale nie ma co się dziwić, że widać podobieństwo, tym bardziej, że oba są wyścigowymi folblutami. Ta autorka po prostu ma już taki styl, ale ja tam to u niej lubię, nawet jeśli chodzi o te śmieszne, kanciaste pyszczki. ;) Chyba żaden inny autor moldów dla Breyer'a nie umie tak świetnie uchwycić dynamicznej pozy. Co prawda K. Moody też próbuje swoich sił, ale jej pozy są często przefantazjowane (no bo na przykład taki Esprit - no niby wszystko cacy, tylko tak naprawdę nie wiadomo, o co chodzi :roll:, w sensie co to za chód itd. Nie wspominając już o rzeźbie mięśni, która tej wychodzącej spod ręki S. C. Sifton nie dorównuje). A jednak Sifton potrafi w tym wszystkim nadal zachować naturalność pozy.

kolekcjonerka napisał(a):... tylko jedna rzecz mnie dręczy. Czy te zdjęcia były robione na jakimś terrarium, czymś czymś takim?

Haha, niestety tak. :lol: Nie mogłam nigdzie indziej złapać dobrego światła i to było jedyne, choć i tak nie najlepsze wyjście. Gekony na szczęście w tym czasie słodko spały, więc to co się działo na górnej szybie było im obojętne. :P
Avatar użytkownika
Apache.
Doświadczony kolekcjoner
 
Posty: 435
Dołączył(a): 28 lut 2013, o 13:21
Lokalizacja: Grajewo

Postprzez dorotheah » 19 mar 2013, o 16:49

Sorka, że pisze z opóźnieniem- ostatnio mam bardzo mało czasu. Rachel jest cudna. Wolałabym jedynie inną odmiankę na głowie i czasem wydaje mi się , że lewa zadnia noga powinna być zdecydowanie wyżej , nie dotykać ziemi. Ale co tam, może zdarzyć się i tak.

Cały mold jest przecudny i należą Ci się niesamowite gratulacje ! mam nadzieję, że dopadnę kiedyś pasujące mi maścią konisko na tym moldzie i na żywo ocenię mold :)
Sifton ma niesamowity talent do uchwycenia dynamiki i życia , charakteru w oczach jej koni, a do tego oko do proporcji, rękę do szczegółów. Cóż więcej pisać po prostu Wow. :) Teraz czekamy na jakieś "ubranko" Twojej produkcji dla Rachel, lub Templado :)
Albo na jakieś dioramowe foty?
Twórczy typ z Ciebie, więc się nam tu nie wykręcaj :P
Avatar użytkownika
dorotheah
Ekspert
 
Posty: 944
Dołączył(a): 3 sty 2012, o 11:50
Posiada modeli: 350

Postprzez Maliaorca » 20 mar 2013, o 08:13

Gratki breyerków! Templado jest przepiękny, a Rachel- gdyby nie miała podstawki, byłaby idealna. Nawet ona nie przekona mnie do podstawek, ale najważniejsze, że Tobie sie podoba.
Avatar użytkownika
Maliaorca
Znawca
 
Posty: 527
Dołączył(a): 6 sty 2013, o 14:24
Lokalizacja: Polska

Postprzez Apache. » 20 mar 2013, o 12:57

Maliaorca, dzięki. Może jeszcze dasz się kiedyś przekonać do podstawek, jak ja. Też uważałam, że to niemożliwe, a jednak. :) Choć podstawki przymocowanej na stałe nadal nie dam sobie wcisnąć.

dorotheah napisał(a):Wolałabym jedynie inną odmiankę na głowie i czasem wydaje mi się , że lewa zadnia noga powinna być zdecydowanie wyżej , nie dotykać ziemi. Ale co tam, może zdarzyć się i tak.

No cóż, każdy ma inne upodobania. ;) Ja za to bardzo lubię tę odmianę, a nigdy nie mogę się przekonać do modeli z małymi odmianami o dość regularnych kształtach, nie wspominając już o takich bez odmian.
Nawet myślałam, że da się ustawić model w taki sposób, żeby ta lewa zadnia noga nie dotykała podstawki (model był tak ustawiony chyba nawet na zdjęciu katalogowym), ale jednak środek ciężkości na to nie pozwala. A wolę nie kombinować, bo i tak nie za bardzo ufam tej podstawce; wydaje się, jakby ten otwór na kikut w nodze był niezbyt trwały i miał łatwo pęknąć w środku przy większym grzebaniu w nim.

No i dzięki za graty. ;) Sama mam nadzieję, że nabędziesz kiedyś ten mold, by mogło go ocenić oko osoby bardziej obytej w końskiej tematyce. :mrgreen: Nadal jestem ciekawa, jak na żywo oceniłabyś Konga czy Magnuma.

dorotheah napisał(a):Teraz czekamy na jakieś "ubranko" Twojej produkcji dla Rachel, lub Templado :)
Albo na jakieś dioramowe foty?

Dioramowe foty? Haha, chyba ostatnia rzecz, na jaką mnie w tym momencie stać. :P I w sensie finansowym, i w sensie potrzebnych do tego umiejętności, ale również w sensie potrzebnych materiałów czy miejsca. Sama widziałaś, że już nawet nie miałam gdzie zrobić zdjęć Rachel (no cóż... dioramy raczej na terrarium nie rozstawię, to by była już lekka przesada :lol:).
Co do ubranka, to już się zabierałam setki razy, żeby zrobić dla któregoś Breyer'a kantar, ale że mam na razie niewiele materiałów, to muszę sobie odpuścić. No i poza tym nie mogę się zdecydować, dla którego jaką przeznaczyć wstążkę, bo i Kong czeka w kolejce :U (nie wspominając o Pepe, robiłam już biedakowi kantar, aż okazało się, że Magnumowi bardziej w nim do twarzy, więc Magnum ma dwa, a Pepe nadal żadnego xD).
A tak w ogóle to nie mam talentu do estetycznego wykańczania swoich wyrobów. Z daleka wyglądają jeszcze, jeszcze, ale z bliska... no, nieciekawie, krótko mówiąc.

Przepraszam, jeśli piszę jak potłuczona, ale łeb mi rozsadza (taa, chora).
Avatar użytkownika
Apache.
Doświadczony kolekcjoner
 
Posty: 435
Dołączył(a): 28 lut 2013, o 13:21
Lokalizacja: Grajewo

Postprzez Watazka » 20 mar 2013, o 14:57

Gratuluję nowego fajnego konia. Mam Secretariata i wolę jednak moldy Sifton przedstawiające dresażowe i skokowe konie (jak Ravel czy Ideal). Rudy jest dynamiczny, ma dobre proporcje i detale, ale nie podoba mi się już tak, jak na początku. I on również chybocze się na podstawce w jedną i drugą, chyba chce z niej wyskoczyć.
RANDOM_AVATAR
Watazka
 

Postprzez Maja » 23 mar 2013, o 20:35

A ja mam prośbę - czy byłaby możłiwość wstawić foty samej podstawki i samego modelu? :)
Avatar użytkownika
Maja
Pasjonata
 
Posty: 184
Dołączył(a): 14 lis 2011, o 13:36
Posiada modeli: 108

Postprzez Apache. » 13 kwi 2013, o 13:37

Watazka, dzięki. Mi o dziwo Rachel przypadła bardzo do gustu, chociaż wybrzydzałam, widząc zdjęcia folblutów Sifton. A teraz przekonałam się już nawet do Cigar'a, o którego zakupie nawet nie było wcześniej mowy. :) A do samego Secretariat'a chyba jeszcze nie dojrzałam, ledwo co się przekonałam do modeli z podstawkami i nieco udziwnionymi pozami, a on nie dość, że ma najbardziej widoczną i rozbudowaną podstawkę ze wszystkich Breyer'ów, to jeszcze jest w takiej fazie galopu, że ma podwinięte prawie wszystkie nogi. :P


Maja, wybacz mi, na śmierć zapomniałam o Twojej prośbie. :oops: A niedawno, jak mi się o tym przypomniało i już miałam wstawiać zdjęcia, to stwierdziłam, że przydałoby się zrobić lepsze i później znów wcale o tym zapomniałam. xD
Ale już pokazuję. Nie wiem, czy do końca o to chodziło, ale proszę...

Tak wygląda sama podstawka:

Obrazek

Wgłębienie na umiejscowienie kopyta:
Obrazek

Obrazek

Dziwi mnie jego kształt - ni to koło, ni to kształt odciśniętego kopyta... i w ogóle to wszystko jest jakieś krzywe i pod innym kątem niż bym powinno. :P No ale co tam, i tak się to nie rzuca w oczy.

A tu od spodu, wystaje tam po prostu taka kosteczka:
Obrazek

Kikut w nodze:

Obrazek

Obrazek [widać to, o czym mówiłam - kopyto jest od tyłu dziwnie spłaszczone]

Sama nie wiem, dlaczego ten metalowy element jest taki posiekany. Nie żebym ja to zrobiła, taki już do mnie przyjechał... Może modele są przed włożeniem do pudełka sprawdzane pod tym kątem i wciskane ileś razy w podstawkę, by zobaczyć, czy nie ma z tym żadnych problemów i stąd te ślady? Najwyraźniej te metalowe elementy są wcześniej malowane (na kolor kopyta?), ale że farba jest nietrwała, to po tych testach tak to wygląda. Nie żeby to był jakiś poważny mankament, ale to jednak trochę dziwne. :P Już by mogli zostawić to w spokoju, w oryginalnym, srebrnym kolorze i nie kombinować...

A tu jeszcze sam model:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

I jeszcze zbliżenie na uroczy, kanciasty łebek :):

Obrazek

Szkoda, że nie pomyślałam, żeby zrobić też zdjęcia od góry, od spodu czy bezpośrednio z tyłu konia, żeby pokazać zadek w całej okazałości. A pewnie o takie Ci głównie chodziło, Maja? Może kiedyś...


Wrażenia co do Rachel nadal jak najbardziej pozytywne. Był taki krótki czas, kiedy szał minął, a teraz znów nie mogę się powstrzymać, żeby jej nie wziąć ze sobą i nie postawić przy laptopie, kiedy planuję dłuższe posiedzenie :P (zresztą zawsze przy tym towarzyszy jej figurka Bloodspill :lol:, sama nie wiem, na czym polega jej fenomen, że od świąt Bożego Narodzenia nadal mi się nie znudziła...). Czasami bywa, że coś mi w niej nie gra (za krótki tułów? trochę dziwnie wyglądające mięśnie w okolicach łopatek? jakby nieco za krótkie nogi jak na folbluta?), choć sama nie wiem, czy słuszne jest to moje czepianie się. W każdym razie nie psuje mi to radości z posiadania tego modelu. I choć do tej pory najwięcej mnie wyniosła z moich Breyer'ów (i ma drugie miejsce, jeśli chodzi o wszystkie moje figury), to nie żałuję i kupiłabym ją jeszcze raz. ;)
Avatar użytkownika
Apache.
Doświadczony kolekcjoner
 
Posty: 435
Dołączył(a): 28 lut 2013, o 13:21
Lokalizacja: Grajewo

Postprzez Maja » 13 kwi 2013, o 15:03

Dokładnie o takie zdjęcia mi chodziło, dziękuję :) Myślałam, że jakby postawiło się ją w ziemi to by jakoś ustała (jakby się jakieś dołki porobiło), ale chyba nic z tego by nie wyszło. Co i tak nie zmienia faktu, że model jest bardzo uroczy (ah to moje zamiłowanie do Folblutów :mrgreen: ), jednak wolałabym go w mojej ulubionej, złotogniadej maści - to by był ideał ^^
Avatar użytkownika
Maja
Pasjonata
 
Posty: 184
Dołączył(a): 14 lis 2011, o 13:36
Posiada modeli: 108

Postprzez Apache. » 14 cze 2013, o 19:44

Dotarły dziś do mnie GG Valentine & Heartbreaker oraz Ravel. Jestem zadowolona, choć czuję pewien niedosyt, ale tak było praktycznie z każdym moim Breyer'em (prócz Templado, bo od razu na jego widok opadła mi szczena), zwykle zaczynam je podziwiać w pełni dopiero po 2-3 dniach. :P

Nie ma chyba po co wstawiać zdjęć, bo są to modele powszechnie znane. Powiem, że chyba każdy model w jakiś miły sposób mnie zaskoczył: Ravel tym, że jego prawa strona okazała się ciekawsza i o wiele ładniejsza niż na zdjęciach. Przyznam, że jego głowa jest lepsza niż głowa R. Alexandry - ma więcej detali i ogólnie jest bardziej dopracowana, szczególnie jeśli chodzi o chrapy (co nie znaczy, że Rachel, czy nawet sama jej głowa, mniej mi się podoba, bo nadal ma to coś, czego u Ravel'a już nie dostrzegam). No i bardzo podobają mi się jego uszy oraz grzywa i ogon.

Z GG Valentine jest podobnie jak z Ravel'em, tyle że mile zaskoczyła mnie LEWA strona ciałka. ;) Do tego myślałam, że ma tylko odmianę na głowie, a okazało się, że ma jeszcze skarpetkę na prawej zadniej nodze, czego jakoś wcześniej nie zauważyłam. :)
A Heartbreaker... w sumie miał być tylko dodatkiem do Walentyny, myślałam nawet, że zbędnym. Nie sądziłam, że się do niego przekonam, z uwagi na to, że nie przepadam za modelami źrebaków (na 20 koni Schleich miałam ich tylko 2). Nawet myślałam o sprowadzeniu sobie samej Walentyny, bo szkoda by mi było źrebaka, gdybym miała go odrzucić, ale postanowiłam, że nie będę już robiła cyrku... I bardzo dobrze, bo okazało się, że to małe cudo. :> I o dziwo to chyba on najbardziej mnie cieszy z tych trzech nowych modeli. Podoba mi się w nim niemal wszystko - maść, proporcje, detale, ta "lekkość" czy po prostu urok (który jednak w przypadku źrebaka gra dużą rolę).
Apropos lekkości, zdziwiłam się, że oba modele - Walentyna i Heartbreaker - tak mało ważą. Rozumiem, że są niewielkie, ale nawet jak na takie rozmiary są jakieś dziwnie lekkie. Templado jest jeszcze mniejszy od Walentyny, a o wiele cięższy. Z tego co mi się wydaje, głównie dotyczy to moldów Brigitte Eberl, ale nie wiem dlaczego, nie widzę logicznego wytłumaczenia. :P

________________________________

A co mi się nie podoba w modelach? Nie jest tego wiele i to raczej błahostki, ale warto o tym wspomnieć...
GG Valentine
- dziwnie wyglądające zmarszczki na szyi (za bardzo wypukłe, a za mało wklęsłe),
- za wąska głowa na wysokości oczu.

Heartbreaker:
- matowe oczy, których malowanie nie różni się niczym od malowania czarnej grzywy czy ogona,
- czasem wydaje mi się, że detale są aż "za dobre", jak na źrebaka,
- krzywe nogi i tym samym zero stabilności - co w sumie nie jest winą niewłaściwego wykonania modelu czy moldu, a sposobu, w jakim był on zamocowany w pudełku. Próbowałam już go wyprostować w gorącej wodzie, ale chyba byłam za bardzo ostrożna z temperaturą wody i odginaniem nogi w obawie przed dokonaniem zniszczeń, bo w sumie nic to nie dało. Któregoś razu spróbuję jeszcze raz, ale najpierw nacieszę się jeszcze trochę modelem, żeby w razie czego nie było mi go tak szkoda, gdybym miała go w jakiś sposób uszkodzić. :lol:
Dziwi mnie też, że model ma od spodu kremowy ogon, ale nie znam się na źrebakach, więc może po prostu taka ich uroda...?

Ravel:
- za mało detali po prawej stronie głowy, szczególnie w porównaniu do jej lewej strony, która w detale jest raczej bogata
- kształt pyska (ale jak na Sue Stifton to i tak jest naprawdę dobrze).

No i to chyba tyle (choć i tak za dużo :lol:).
Avatar użytkownika
Apache.
Doświadczony kolekcjoner
 
Posty: 435
Dołączył(a): 28 lut 2013, o 13:21
Lokalizacja: Grajewo

Postprzez dorotheah » 16 cze 2013, o 11:45

Myślałam, że wiadomość wysłałam, a tu się okazuje, że siedzi sobie ona (nie)grzecznie na moim pasku zakładek :mrgreen:

Gratulacje wielkie ! Widzę, że masz bardzo podobne obserwacje jak moje, choć nieco inne emocje. Fot modeli nigdy za wiele :)

Dzięki za tak rzetelne opsy Twoich emocji i obserwacji- myślę, że są bardzo cenne i fajnie się je czyta.
Avatar użytkownika
dorotheah
Ekspert
 
Posty: 944
Dołączył(a): 3 sty 2012, o 11:50
Posiada modeli: 350

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze kolekcje

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 16 gości