Kolekcja Apache.

Może pochwalisz się nam swoją kolekcją? Jeśli jeszcze nie posiadasz własnych zbiorów, możesz obejrzeć kolekcje innych użytkowników.
Posty w tym dziale nie łączą się.

Moderatorzy: Capricorn, CzekoladaRx, Fafii, Lila2006, Rarity

Postprzez Apache. » 16 cze 2013, o 12:36

Dzięki. :D To miło, że ktoś jeszcze chce czytać moje wypociny, a nawet je docenia. :lol:

Zdjęcia z przyjemnością bym wrzuciła, choćby dla łatwiejszego porównania odcieni mojego Ravel'a z innymi Ravel'ami, bo mój wydaje mi się jakiś dziwnie ciemny i mniej rudy (ale podejrzewam, że to kwestia oświetlenia, głównie wykorzystania lampy błyskowej na niektórych zdjęciach). Tyle że brakuje mi dobrego aparatu. :-? Ten z komórki jest, krótko mówiąc, do d... i strasznie zniekształca proporcje modeli, a zdjęcia z cyfrówki są zwykle słabej jakości, widać na nich wyraźnie ziarno. No ale może jeszcze coś pokombinuję. Niedługo i tak pewnie będę chciała się pochwalić kantarami, ale najpierw muszę je zrobić, a jeszcze wcześniej musi do mnie dotrzeć moja przesyłka z rzemykami :lol: (20 kolorów... toć to będzie szaleństwo! :D A jeszcze jak wziąć pod uwagę ich kombinacje...).

dorotheah, czy Twój Ravel też ma takie szarawe odmiany na tylnych nogach? U mojego kopyta są trochę niestarannie pomalowane, przez co aerograf wchodzi na pęciny i wyglądają przez to jak przybrudzone. Trochę mnie to drażni i nawet zastanawiałam się, czy da się to w jakiś sposób zmyć...
Avatar użytkownika
Apache.
Doświadczony kolekcjoner
 
Posty: 435
Dołączył(a): 28 lut 2013, o 13:21
Lokalizacja: Grajewo

Postprzez dorotheah » 17 cze 2013, o 10:03

A to przyszalałaś ze wstążeczkami :)

W poście o Ravelu na mojej stronie tez pisałam, że rudy, jaki jest widoczny w jaśniejszych miejscach na katalogowej focie Ravela, w rzeczywistości jest spłowiałym, stonowanym brązom. I jest to dużo milszy dla oka odcień niż rudy z promo fot.

Na odmianach pęcin mój tez ma delikatne cienie- ale wygląda to bardzo naturalnie. Snieżno- białe odmiany konie maja w sumie, jedynie po kąpieli. Nawet te najbardziej zadbane konie, podczas treningu mają okurzone nogi (nawet mimo pracy na niepylących podłożach, czy biegania na trawiastych padokach).
A teraz widzę, że to przyciemnienie to efekt potraktowania całych kopyt aerografem. Same kopytka są tez dość niechlujnie maźnięte (poprzeczne kreski na przodzie kopyta nie schodzą się ), ale mimo wszystko wyglądają bardzo realnie i są jednak najlepszymi kopytami OF wśród moich Breyerów.
Nie eksperymentowałabym ze zmywaniem- aby niezepsuć nakrapianych koronek i reszty. :)
Avatar użytkownika
dorotheah
Ekspert
 
Posty: 944
Dołączył(a): 3 sty 2012, o 11:50
Posiada modeli: 350

Postprzez Gość » 17 cze 2013, o 17:40

Ja również nie przepadam za moldami źrebaków. One nie oddają tego słodu jaki mają żywe źrebaki :P I jednak Heartbreaker pomimo, że stoi już u mnie pół roku niczym mnie nie zaczarował. A akurat mam egzemplarz który nie ma problemów ze stabilnością.

A Ravel to faktycznie z tą prawą stronę ma uboższą, dlatego zostaje skreślony z mojej chciejlisty. Dobrze, że zwróciłaś na to uwagę, jakoś wcześniej nie myślałam o jego drugiej stronie pyska. A najlepiej jak chciałam przed chwilą go zobaczyć z tej drugiej strony to jest dość trudno bo na zdecydowanej większości jest pokazany z jego lewej :P

Poza tym to gratulacje nowych modeli w kolekcji. Już jestem ciekawa jak spożytkujesz te wstążki :mrgreen:
RANDOM_AVATAR
Gość
 

Postprzez dorotheah » 18 cze 2013, o 11:52

Zawsze konie odwrócone w któraś stronę, częściej pokazywane są właśnie z jednej strony. U Ravela ta prawa strona jest z odwrócona głową, oraz z mniej interesujacym ustawieniem nóg . niestety postawa zootechniczna daje jedna stronę konia ładniejszą ( gdy nogi są bardziej prosto), drugą mniej pokazową (tam gdzie nogi sa bardziej pod kłodą - za to świetnie je widać z tej pierwszej strony ).
Jak dla mnie mogłyby być troszkę lepiej dopracowane detale prawej strony, szczególnie szyi, okolicy potylicy, pyska. Ale prawdę powiedziawszy -jak patrze na rzeźbe Ravela na żywo -prawa strona jest dość podobnie robiona jak lewa , a w sumie różnica między stronami jest mniejsza niż u Walentyny! Walentyna ma jedna stronę super ostro rzeźbioną , druga duzo lelikatniejszą. Ravel ma dość delikatna rzeźbe detali z obu stron , różnica jest mniejsza. On nie jest tak "suchy" jak marwari, walentyna, czy folbluty.
A wyglada to bardzo normalnie, realnie. W końcu na żywo są takie konie. Część koni sportowych jest sucha (czasem prawie jak pieprz), a inne nie (jakby masa mieśniowa była przykryta skórą z jakaś tam warstewka tłuszczu).
Ja tam zaraz stawiam swojego Ravela na półce prawą strona do mnie. :mrgreen:
Mam wrażenie, że jest różnica w cieniowaniu prawej i lewej strony mego Ravela. Z prawej model ma więcej jasnych miejsc- może to wpływa na ogólną ocenę ? :/
Avatar użytkownika
dorotheah
Ekspert
 
Posty: 944
Dołączył(a): 3 sty 2012, o 11:50
Posiada modeli: 350

Postprzez Gość » 18 cze 2013, o 14:05

dorotheah napisał(a): Zawsze konie odwrócone w któraś stronę, częściej pokazywane są właśnie z jednej strony. U Ravela ta prawa strona jest z odwrócona głową, oraz z mniej interesujacym ustawieniem nóg[...] Ale prawdę powiedziawszy -jak patrze na rzeźbe Ravela na żywo -prawa strona jest dość podobnie robiona jak lewa , a w sumie różnica między stronami jest mniejsza niż u Walentyny! Walentyna ma jedna stronę super ostro rzeźbioną , druga duzo lelikatniejszą. Ravel ma dość delikatna rzeźbe detali z obu stron , różnica jest mniejsza. On nie jest tak "suchy" jak marwari, walentyna, czy folbluty.


Chodzi mi o to, że ogólnie jak wejdziesz w Google to wyświetlają się praktycznie same jego zdjęcia z jego lewej. A powód to pół biedy. Po prostu musiałam się trochę naszukać jego prawej strony :)
Za to mi się wydaje, że właśnie Walentyna ma po równo z detalami z obydwóch stron.
RANDOM_AVATAR
Gość
 

Postprzez Aon-Adharcach » 18 cze 2013, o 14:41

Lekki offtop się zrobił ;)
Avatar użytkownika
Aon-Adharcach
Założycielka
 
Posty: 2943
Dołączył(a): 5 lis 2011, o 14:47
Lokalizacja: Blackridge, Szkocja

Postprzez Apache. » 18 cze 2013, o 21:12

A mi się właśnie u Walentyny ta różnica stron nie rzuca tak mocno w oczy, jak u Ravel'a. Może dlatego, że ona, w odróżnieniu od Ravel'a, z obu stron wygląda naprawdę fajnie i można ją podziwiać w pełni. Chyba nawet bardziej podoba mi się jej lewa strona, wydaje mi się jakaś taka mniej sztywna, naturalniejsza. A w prawej coś mi nie pasuje, klacz wygląda, jakby chciała iść, a nie mogła, bo coś ogranicza jej ruchy... Nawet gdy stoi teraz u mnie na półce z synalkiem, to oba kłusują sobie w lewą stronę (mówię tu o swojej półeczce, więc jest na temat, Mangalarga :D).

Apropos tych rzemyków... no właśnie, RZEMYKÓW, nie wstążek, bo zakupiłam różnokolorowe rzemyki (takie typu eko - zamszowe). Kupiłam ten materiał na próbę i w sumie nie wiedziałam, czy się sprawdzą, ale jestem naprawdę zadowolona. Na zdjęciach wydawały się trochę zbyt włochate, by robić z nich realistyczne kantary, ale to przez znaczne przybliżenie na zdjęciach, w realu jest ok (może prócz czarnego, bo on rzeczywiście jest taki za bardzo zmechacony, ale z uwagi na to, że jest czarny, nie rzuca się to w oczy). Rzemyki wydają mi się fajnie rozmiarowo względem skali koni - są szerokie na 3 mm i niezbyt grube (jakiś 1 mm). Myślałam, że będą trochę szersze, ale i tak jest ok, problem może pojawić się najwyżej w przypadku większych koni, takich jak Kong. W najbliższy weekend postaram się coś z nich zmontować i wtedy zdam Wam relację (prawdopodobnie będę miała wtedy nowy aparat, więc i zdjęcia mogą się pojawić :mrgreen:).
Avatar użytkownika
Apache.
Doświadczony kolekcjoner
 
Posty: 435
Dołączył(a): 28 lut 2013, o 13:21
Lokalizacja: Grajewo

Postprzez dorotheah » 19 cze 2013, o 10:51

aa rzemyków :lol: :mrgreen:
Czekam na efekty pracy.

Walentyna tez mi się bardziej podoba z lewej strony- me delikatniejsze zarysy mięśni, jest mniej sucha, naturalniejsza ( względem drugiej bardzo suchej i mocno rzeźbionej strony są to bardzo duże różnice). Mój Ravel jednak sporo jaśniejszy z prawej i mniej dopracowany, ma więcej przejaśnień i troszkę mnie to smuci teraz.
Czy Twój Ravel tez ma spore różnice w malowaniu prawej i lewej strony ???

(Pytanie o malowanie modelu Apache to już chyba nie OT ? :) )
Avatar użytkownika
dorotheah
Ekspert
 
Posty: 944
Dołączył(a): 3 sty 2012, o 11:50
Posiada modeli: 350

Postprzez Aon-Adharcach » 19 cze 2013, o 12:02

Nie, o modelach Apache możecie dyskutować ile chcecie ;)
Avatar użytkownika
Aon-Adharcach
Założycielka
 
Posty: 2943
Dołączył(a): 5 lis 2011, o 14:47
Lokalizacja: Blackridge, Szkocja

Postprzez Apache. » 19 cze 2013, o 12:54

dorotheah napisał(a):Czy Twój Ravel tez ma spore różnice w malowaniu prawej i lewej strony ???

U swojego Ravel'a raczej nie widzę jakiejś mocnej różnicy między malowaniem obu stron, co najwyżej mogę stwierdzić, że prawa - mniej dopracowana - jest nieco ciemniejsza. Ale raczej nie chodzi o ogólny odcień, tylko o mniejszą ilość rozjaśnień i ich mniejszy kontrast z właściwą maścią. Przede wszystkim z prawej strony rozjaśnienia nabierają bardziej rudego odcienia i o ile z lewej strony to najbardziej rzucające się w oczy - w okolicach guza biodrowego - nabiera już jakby żółtawego odcienia, to po prawej już tego prawie nie widać. Zajmuje tam ono mniejszy obszar, jest ciemniejsze i właśnie bardziej rude niż żółte. Ajć, chyba będę musiała to sama pokazać na zdjęciach, bo jednak dla jednych to może oznaczać sporą różnicę między malowaniem obu stron, a dla innych wręcz przeciwnie, więc powinnam Wam dać zadecydować. :P

Aha, dorotheah, jeszcze a propos tych pasków na kopytach. Zdziwiłam się, że u Twojego Ravel'a nie schodzą się one na przodzie kopyt, bo u mnie nie ma tego problemu. Denerwuje mnie tylko fakt, że na tylnych kopytach jest taka różnica w ich zaznaczeniu. Na lewym widać wyraźnie kratkę, a na prawym już się ona rozmywa (co chyba bardziej mi się podoba, bo wygląda naturalniej). W sumie to trudno, żeby i u żywego konia oba kopyta były identyczne, ale jakoś i tak mi to nie daje spokoju. Za to koronki są bardzo sympatycznym dodatkiem i też pomyślałam, że mogłabym im zrobić krzywdę, zmywając te "przybrudzenia" od aerografu na odmianach, więc zostawię to w spokoju. ;)

Jeśli już mowa o malowaniu, to muszę przyznać, że pod tym względem bardzo miło zaskoczyła mnie GG Valentine. Zdjęcia naprawdę nie oddają jej prawdziwego odcienia, klacz na niektórych wydaje się wręcz wcale niepocieniowana. A w rzeczywistości jest naprawdę udana pod tym względem, cieniowanie świetnie komponuje się z jej odcieniem maści, nie jest ani za słabe, ani zbyt intensywne; w odpowiednich miejscach widać i jaśniejsze, i ciemniejsze odcienie maści. Przyznam, że Walentyna jest chyba najlepiej pocieniowanym modelem wśród moich konisk. :) Przeszkadzają mi w niej tylko te szare kopyta...

A jeszcze taka ciekawostka dotycząca Ravel'a. Przymierzając do jego głowy różne wstążki, zorientowałam się, że jedna weszła pod grzywę. Okazało się, jest tam szpara, grzywa nie przylega dokładnie do szyi. Widać, że jest oddzielnym kawałkiem. Jedynie grzywka jest jednym kawałkiem z resztą konia. Trochę pomacałam grzywę i ogon i okazało się, że są one zrobione z innego materiału, a przynajmniej tak mi się wydaje (tylko wspomniana wyżej grzywka jest w dotyku taka sama jak i ciało konia, bardziej śliska niż grzywa i ogon). Jest to raczej lżejsze tworzywo. Obstawiałabym polichlorek winylu (PVC). Podejrzewam, że najpierw odlano samego konia (z grzywką), a później scalano go jakoś z wcześniej (i oddzielnie) wytopioną grzywą i ogonem. Myślę, że wynika to z chęci jak najlepszego oddania szczegółów rzeźby włosów, bo jednak nieraz widać, że grzywy i ogony odlewane razem z koniem często dużo tracą na dokładności, bywają nawet trochę glutowate. :-?
Avatar użytkownika
Apache.
Doświadczony kolekcjoner
 
Posty: 435
Dołączył(a): 28 lut 2013, o 13:21
Lokalizacja: Grajewo

Postprzez Apache. » 9 lip 2013, o 10:04

Wczoraj złożyłam zamówienie na FLTE. Mam tylko nadzieję, że nie będzie żadnych problemów, jak to się zdarzyło u dorotheah. Tak czy siak, nie wytrzymam, więc pozwólcie, że już teraz się pochwalę. :D
Podrzuciłam na FLTE dwie aukcje, które mieli mi wylicytować. Do jednej jeszcze kawał czasu (5 czy 6 dni), a druga skończyła się dziś w nocy... i wygrałam! :) Ale nie jest to Breyer...
... Tylko ten ohydny, długoszyi, cienkonogi i ponoć bardziej przywołujący na myśl jaszczurkę niż konia... arab Peter Stone'a. :D

Dumałam nad nim już od dawna, wiele razy rozważałam zakup... aż w końcu pewnego razu przeglądałam sobie araby Peter Stone'a na eBay'u, choć bardziej z ciekawości niż z zamiarem zakupu. I natrafiłam na pewien model, który, nie wiem czemu, ale urzekł mnie swoim malowaniem. I był to właśnie Tu Fire...

Obrazek
Obrazek
źródło obu zdjęć: http://www.ebay.com/itm/2000-West-Coast ... 7675.l2557

Te zdjęcia nie pochodzą z aukcji, na której go nabyłam, a z aukcji, na której to właśnie pierwszy raz ten model ujrzałam (mój chyba ma ciemniejszy, bardziej żółtawy ogon, chyba że to wina fotek któregoś z modeli). Gdy zobaczyłam te zdjęcia po raz pierwszy, stwierdziłam, że muszę mieć to wstrętne jaszczurzątko. :O A porównanie moldu do jaszczurki przed dorotheah wcale mi nie pomogło w podjęciu decyzji... znaczy się pomogło, ale nie w tę stronę, co powinno, bo chyba wiecie o moim zamiłowaniu do gadów? :lol: Sama hoduję obecnie 6 jaszczurek... A połączenie moich obu pasji w jednym modelu - coś wspaniałego! :D :lol:

Pewnie niestety troszkę sobie na niego poczekam, zważywszy na to, że musi się jeszcze skończyć licytacja drugiego modelu (już Breyer'a), potem musi on jeszcze dojść do pracowników FLTE i dopiero w jakiś tam wtorek oba będą do mnie wysłane (zapewne nie w następny, a za 2 albo i 3 tygodnie :-?). No ale trudno, trzeba się nauczyć cierpliwości.
Avatar użytkownika
Apache.
Doświadczony kolekcjoner
 
Posty: 435
Dołączył(a): 28 lut 2013, o 13:21
Lokalizacja: Grajewo

Postprzez dorotheah » 9 lip 2013, o 10:47

Wielgachne gratulacje własnego Jaszczurzątka !
Milion razy też się nad nim zastanawiałam. Jego proporcje mnie najbardziej odstraszają. Bo w sumie to coś jaszczurkowego chyba tez mnie przyciąga (uwielbiam jaszczurki ! ). Kiedyś postanowiłam sobie jednak odpuścić sobie ten mold, ale nie wiem, czy kiedyś jednak nie nabędę któregoś Pana Jaszczura. bo zawsze podkreślam, że jeśli model się komuś diabelnie podoba, warto go kupić mimo jego wad.
No i miło mi, że porównanie się spodobało, szczególnie w takiej sytuacji :D
Ps, ciekawi mnie jakie dasz mu imię ?

Malowanie wygląda wyjątkowo fajnie. Nie przepadam za kasztanami, szczególnie u arabów- a ten wygląda bardzo kusząco - tym większe graty.

I trzymam łapki za to, aby koniki bez problemów dojechały do Ciebie całe i zdrowe. Właśnie walczę z FLTE o pewien opłacony model i lepsze traktowanie klientów. Jakby ktoś im się dobrał do zadka, to by zaczęli szanować drugą stronę umowy- bo na razie pokazali mi co innego.
Avatar użytkownika
dorotheah
Ekspert
 
Posty: 944
Dołączył(a): 3 sty 2012, o 11:50
Posiada modeli: 350

Postprzez Gość » 9 lip 2013, o 12:05

Apache. super :D Widzę na forum przybywa tradków Strone :D ¦wietny model, bardzo mi się podoba. Jak dojdzie to koniecznie obfoć całego :mrgreen:
RANDOM_AVATAR
Gość
 

Postprzez Apache. » 9 lip 2013, o 12:24

Metalfish, dzięki. Cieszę się, że się podoba. :) Ano, przybywa, przybywa nam coś tych Tradków Peter Stone'a, też zauważyłam. :D Postaram się go obfocić, tylko mam nadzieję, że będę miała czym (aparatu nowego jednak nie mam niestety :-?).

dorotheah, dzięki. :) Mnie właśnie ta kasztanowata maść wyjątkowo przyciągnęła i przekonała do moldu. Bo niby też mi to się do końca nie zgrywa, w sensie arab i kasztanowata maść. A jednak jakoś te wszystkie siwe czy gniade araby Stone'a... to po prostu nie to. Przejrzę, popatrzę, stwierdzę "ładne" i tyle, bez fajerwerków. A Tu Fire'a tylko co zobaczyłam i od razu był szał. :D I jak tu go nie kupić? Poza tym wszędzie gdzie o nim czytam, jest napisane, że ma bardzo ładne kolory i cienie.
Do tego podoba mi się jego spojrzenie. Uwielbiam u arabów Peter Stone'a, kiedy mają widoczną białkówkę z przodu oka, mają wtedy takie fajne, bystre i zadziorne spojrzenie, czego już u arabów z całkiem ciemnym okiem nie widać (tym bardziej, że oczy Peter Stone'ów chyba są matowe, więc wydają się wtedy strasznie "puste"). Miałam na przykład okazję licytować Silver Sultan'a, ale tak jak mówię - ten pusty wzrok mi przeszkadzał (a nawet jakoś sama rzeźba nasuwa myśl o koniu z charakterkiem, więc nijak to nie idzie w parze) i to "coś" nie promieniowało od tego modelu, nie to co w przypadku Tu Fire'a.

To mnie tym imieniem zbiłaś z tropu. :lol: Zwykle nie mam zwyczaju nazywać swoich koni, kiedyś troszkę się w to bawiłam, jak jeszcze bawiłam się Schleich'ami, a potem i tak wszystkich imion pozapominałam. :lol: Breyer'om zawsze zostawiam im oryginalne imiona... Ale może taki temperamentny arabek zasługuje na imię, które by ten temperament jeszcze podkreślało? Choć i "Tu Fire" myślę, że go podkreśla. Ale zobaczę, czy uda mi się coś własnego sklecić. :P
Swoją drogą, jestem bardzo ciekawa, jak duży jest ten mold, bo wydaje się dość wysoki... ale może i to przez tę długą szyję? Zobaczymy...

dorotheah napisał(a):I trzymam łapki za to, aby koniki bez problemów dojechały do Ciebie całe i zdrowe. Właśnie walczę z FLTE o pewien opłacony model i lepsze traktowanie klientów. Jakby ktoś im się dobrał do zadka, to by zaczęli szanować drugą stronę umowy- bo na razie pokazali mi co innego.

Niestety, ja też zauważam, że jakoś obsługi klientów FLTE pozostawia jednak trochę do życzenia. Była sytuacja, że mieli mi odesłać nadpłatę i gdybym się znów o to nie upomniała (co zresztą zrobiłam po jakichś 2-3 tygodniach, odkąd mieli to zrobić), to może i by o tym całkiem zapomnieli. Również jest problem z licytacjami przez eBay. Chyba już dwa razy okazało się, że jak złożyłam u nich zamówienie tego typu, to nawet nikt nie złożył za mnie oferty. Do dziś nie mogę im albo i sobie wybaczyć, że im zaufałam w przypadku pewnej licytacji z pięknym rzędem westernowym, który ostatecznie został wylicytowany za psie pieniądze. Nawet już nie wspomnę o tym, jak to u nich się na czas zmieniają statusy zamówień...
Dziwne, że już jak się mają za takich Amerykańców, żeby się podpierać amerykańskim prawem, to jeszcze nie posługują się typowo amerykańskimi absurdami typu "klient ma zawsze rację" (choć w tym przypadku to by się przydało ;)). Trzymam kciuki, żeby sprawa się rozwiązała pomyślnie i cieszę się, że jest ktoś, kto mówi wreszcie "nie" i pokazuje, że firma nie może sobie robić czego chce i pluć na potrzeby klientów. Tak to niestety jest z kupowaniem przez internet, prędzej czy później człowiek się przejedzie, bo już zbyt swobodnie czuje się internecie i zapomina o tym, że bywają też nieuczciwi sprzedawcy. Dla przykładu ja w tym tygodniu muszę odesłać kontrolery do swojej konsoli PS2 zakupione na Allegro, bo nie dość, że sprzedano mi jeden w innym kolorze niż chciałam, to się jeszcze okazało, że to jawne podróbki. Ale o dziwo sprzedawca nie robił problemu i powiedział, że mam odesłać, a on zwróci pieniądze.
Avatar użytkownika
Apache.
Doświadczony kolekcjoner
 
Posty: 435
Dołączył(a): 28 lut 2013, o 13:21
Lokalizacja: Grajewo

Postprzez Lila2006 » 9 lip 2013, o 19:09

Apache, wielkie gratki. Tu Fire jest śliczny i pięknie mu w tej kasztanowatej maści.
Mnie się nawet te araby Stone'a podobają, choć nie wszystkie. Sama się wiele razy zastanawiałam nad kupnem. I też najmniej podobają mi się siwki.
Poczekam aż dostaniesz go w swoje ręce, opiszesz i obfocisz i może też kiedyś się skuszę. ;)

Aaa, zapomniałam. Te amerykańskie araby takie są trochę jaszczurcze... Przynajmniej na zdjęciach.
http://donmanuelarabians.com/arabian-st ... -stallion/
Avatar użytkownika
Lila2006
Moderator
 
Posty: 1373
Dołączył(a): 3 gru 2012, o 18:10
Lokalizacja: Okolice Bydgoszczy

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze kolekcje

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 17 gości

cron