No dobra, zdjęć takich, jakich bym chciała, może i nie mam, ale słyszę już prośby o pokazanie
Tu Fire'a, więc skorzystam z tego, co mam.
Z oddania kolorów na zdjęciach jestem wyjątkowo zadowolona, bo zwykle nad tym rozpaczam. Zauważyłam tylko drobne różnice między tym, co widzę na zdjęciu, a rzeczywistością, na przykład to, że naprawdę ogon jest minimalnie bardziej żółty. Za to proporcje jak zwykle leżą i choć dużo kombinowałam, niełatwo to zmienić.
[Opis, z powodu braku weny, w większości chamsko skopiowany z rozmowy na PW z pewną użytkowniczką. Tak czy siak, nadal są to moje rozważania.]
Model jest dość wysoki, choć na początku wydał mi się dziwnie mały (nie wiem czemu, ale zawsze jak widzę takie zawiniątko z folii bąbelkowej z modelem w środku, to się dziwię, że to wszystko takie malutkie
). Ma ok. 16,5 cm w kłębie, choć sprawia wrażenie jeszcze wyższego przez swoją posturę i długą szyję.
Jak większość koni K. Cantrell, jest delikatnie przestylizowany, ale mi akurat to nie przeszkadza, wręcz uważam, że dodaje mu to uroku. Najbardziej mnie zdziwiły nadpęcia, szczególnie przednich nóg - są strasznie cieniuśkie od przodu, wyglądają jak patyki. :O Aż porównałam je z nadpęciami przypadkowego araba ze zdjęcia i o dziwo, nie ma między nimi takiej wielkiej różnicy, jak myślałam, żywy też ma cienkie nadpęcia... Może to już taka uroda arabów? W każdym razie rzadko oglądam model z takiej perspektywy, by miało mi to przeszkadzać.
W sumie, poza wspomnianymi, cienkimi nogami i zbyt smukłym ciałkiem, wydaje mi się, że ma jak najbardziej zadowalające proporcje (nawet szyja nie wydaje mi się przesadnie długa, w końcu jest to raczej reprezentant typowo amerykańskiego typu araba), do tego ładnie zaznaczone partie mięśniowe (choć i po nich widać nieco to wystylizowanie, najbardziej w okolicach łopatek), starannie wyrzeźbiony ogon i grzywę z dość sporą przerwą dla lepszego wyeksponowania szyi, gdzieniegdzie pojawiają się też zmarszczki (między przednimi nogami, na szyi).
Malowanie też mnie miło zaskoczyło. Przyznam, że jest o niebo lepsze od malowania Breyer'ów z tamtego okresu (2000 r.).
Co mnie natomiast zdziwiło... Model nie ma wcale strzałek - co w sumie mi jest raczej obojętne, ale niektórym może przeszkadzać. Tylne kopyta ma całkiem gładkie od spodu, a w przypadku przednich - na środku każdego kopyta jest takie dziwne, okrągłe wgłębienie. Troszkę mnie to dziwi, bo model ma naprawdę świetne detale, oczarowały mnie szczególnie pod tym względem nogi, o których często się zapomina i walnie dla niepoznaki kilka kresek i wypukłości, a to zaledwie zarysy tego, co powinno tam się znajdować (od razu przypomina mi się Ravel, którego nogi mnie drażnią pod tym względem, szczególnie gdy porównuję je właśnie z tymi Tu Fire'a). I żeby przy takich detalach nie było głupich strzałek...? :/ No ale tak jak mówię, mi to w sumie nie przeszkadza, bo rzadko się ogląda modele od podwozia, ale wiadomo, że zawsze lepiej, jak te strzałki są.
Niektórzy też mogą zarzucać mu zbyt wielkie chrapy... Ale ja tam uważam, że w sumie, jak to na araba przystało, musi mieć czym oddychać.
... No tak. Nawet jak wytknę temu modelowi jakąś wadę, to zaraz ją usprawiedliwiam.
Po prostu podoba mi się w nim to połączenie realizmu ze stylem, ta jaszczurkowatość i może dlatego trudno spojrzeć mi na niego obiektywnie. Choć nadal staram się bardziej cenić realizm, by nie zboczyć i przypadkiem nie dać się oczarować modelom takich jak PS Pebbles czy innym ładnym, choć niekoniecznie realistycznym dziwakom.
Podsumowując, nie żebym na punkcie tego modelu szalała, ale zdecydowanie mi się podoba i z każdym dniem coraz bardziej mnie do siebie przekonuje. Gdybym miała więcej pieniążków, to z chęcią nabyłam też inny wariant ze zmienioną grzywą i ogonem:
http://i.ebayimg.com/t/Peter-Stone-Wint ... /$T2eC16F,!)QE9s3HCnu,BR0NBrkKFw~~60_35.JPG
Cena: 190 dolarów... Cóż, pomarzyć zawsze można.
No i tyle... Chcieliście opis, to macie.
Dodatkowo przepleciony zdjęciami, by nie wydawał się tak obszerny.
Mam nadzieję, że udało mi się zaspokoić Waszą ciekawość.
Niedługo może postaram się pokazać też resztę - model Akhal Teke oraz ciemnokasztanowatą klacz na moldzie Strapless.