Brunello przyjechał.We wtorek 5 września, koło 15:00 dokładniej
Przepraszam, że tak długo nic nie piszę.
We wtorek, 5 września koło 15:00 przyjechał do mnie Brunello z Monocerusa. Na początku nie byłam zbytnio do niego przekonana,lecz nakłoniła go do mnie notka Capricorn
Dojechał bezpiecznie zapakowany w swoje pudełko, owinięte w folię bąbelkową, w kartonowym pudle. Na pierwszy rzut oka - jaki on wielki! Na początku stwierdziłam, że z dokładniejszym odpakowywaniem poczekam na rodziców, jednak nie mogłam się powstrzymać. Po dokładniejszym obejrzeniu go zauważyłam, że odmiankę na czole ma wydrapaną za pomocą metody, której nie pamiętam nazwy. Ma prześliczne oczy, które pomimo że nie są pomalowane dokładniej (są po prostu czarno białe), urzekły mnie. Ogółem baaardzo mi się on podoba. Ma chyba wszystko co powinien mieć, lecz zastanawia mnie jedno: ma na ogonie takie ,,coś" wypukłego. Jeśli ktoś wie co to jest, to proszę o napisanie, z góry dzięki. Ma już swój halterek, ale chyba doczeka się również kantara z derką. Poniżej wstawiam zdjęcia:
<--- urzekające oczko i halter
<--- w półcienu
<--- również w słońcu
<--- w cieniu