Kolekcja NAF

[dorotheah]

Gratki parki.
Marwari na drugiej fotce, w ręku wyszedł bardzo apetycznie.

Maść choć delikatna, to ma fajny ciepły odcień - o niebo ładniejszy niż haflingerki.
Mold andaluza Moody jest niedawno odkryłam jest za mały względem skali (zresztą jak wiele moich modeli). Być może wszyscy piszą o Marwari, że jest mały porównując go z Cześkiem, czy Zen,czy Larrym które lepiej trafiają w skalę.
Sunny ma też prawdopodobnie ma połączenie barwy sierści z grzywą zrobione z taką taśmą, co nie jest zbyt dobre względem łuku szyi. Ale nie jest aż tak krztwo i farba się nnie rozwarstwia jak na fotach niektórych marwari.

I widze, że poszłaś w moje ślady kupując człeka- amazonkę. Mega graty Ona ma buty jeździeckie ? I jednak wybrałaś twarz Ewy
Jak wyglądają jakościowo jej dodatki?
Tez jestem ciekawa przeróbki.

[NAF]

Metalfish zdaje się, że już gdzieś pisałam, będzie skarogniady z dużą ilością odmian, duuużą. W Google wyskakują zdjęcia paru takich ogierów i bardzo mi się podobają.


dorotheah, dziękuję, dzięki Tobie się odważyłam. Twarz ma uroczą, ale na szczęście niezbyt dziecięcą. Dodatki są ok, tylko widły trochę miękkie. Jej buty to chyba mają być buty jeździeckie, ale jedna cholewka już się rozeszła, zdaje się od zbyt częstego zdejmowania (przecież trzeba się nową lalką pobawić).

Tak przy okazji tych wszystkich moich planowanych przeróbek (kiedy na się z tym uporam), czy ktoś z lalkowych specjalistów wie, jak się takim lalkom zmienia włosy? Wiem, że można i że jest do tego specjalne narzędzie, ale nie znam szczegółów.

[Aon-Adharcach]

czy ktoś z lalkowych specjalistów wie, jak się takim lalkom zmienia włosy? Wiem, że można i że jest do tego specjalne narzędzie, ale nie znam szczegółów.

Wystarczy długa, cienka igła z wąskim uchem, poszukaj w pasmanteriach (można też kupić na My Little Customs). To specjalne narzędzie wiąże się z koniecznością użycia kleju we wnętrzu głowy lalki, a z igłą można zastosować metodę węzełkową, bez potrzeby użycia kleju

[kaskagren]

Wielkie gratki, widzę, że większość planuje go przerobić, to ja chyba też Kurcze, wcześniej nie widziałam tego defektu na udzie, niestety mój też to ma :/
Laleczka też cudna

[Capricorn]

Gratuluję wszystkich modeli, właściwie to wszystkie, które masz z chęcią bym przygarnęła Czekam na efekty operacji - ja to się moich boję tknąć, żeby nie skończyły w gorszym stanie

[NAF]

Mangalarga, dzięki za link, tutoriale są świetne, już wiem, co zrobię mojej lalce, gdy tylko odzyskam rękę.

kaskagren, dziękuję, tę dziurę w udzie powinno się dać łatwo załatać.

Capricorn, ja też się boję, bo nowego Breyera jeszcze nie przerabiałam, ale w końcu wszystko jest dla ludzi.

[Watazka]

Gratuluję nowości. Jestem bardzo ciekawa Twojego customu Marwari który ma powstać, wracaj szybko do zdrowia.

[NAF]

Wybrałam się wczoraj do sklepu jeździeckiego po końskie kosmetyki, a tu proszę, jaka niespodzianka. Oczywiście nie mogłam mu darować, szczególnie, że się na niego kiedyś czaiłam. Do stadka dołączył tarancik. Podpytałam w sklepie i wygląda na to, że ściągają modele z Breyer Polska. Oby tak dalej, bardzo miło jest znaleźć Breyera w końskim sklepie.

[Maliaorca]

Bardzo ładny stablemates, chyba jeden z lepszych. Czy kosztował drozej niz w kramsklep. necie?

[kolekcjonerka]

Moim zdaniem jest urokliwy, chociaż nie najpiękniejszy. Gratki.
Maliaorca, wydaje mi się, że cena została nawet uwieczniona na zdjęciu, w prawym dolnym rogu.

[Kari]

NAF, gratki!

Wiesz, że w Katowicach też jest sklep jeździecki, który oferuje Breyery stablemates. =] Dowiedziałam się od koleżanki ze stajni, bo wie, że kolekcjonuję. Huhu.. Trzeba się tam jak najszybciej wybrać.

Jeszcze raz gratuluję.

[NAF]

Dziękuję bardzo, konik właśnie biega po moim biurku i mnie rozprasza. Kosztował 16 PLN, więc ciut więcej niż w necie, a za to był dostępny od razu.

[kaskagren]

Cudeńko! Zazdroszczę "bliskości" do takowego sklepu. Dla mnie najbliższy jest 60 km ode mnie :/

[dorotheah]

Gratki. Bardzo go lubię mimo kanciastości. Nie wiem czemu, ale zawsze kojarzy mi się z małym Diamondem w wersji tarant leopard, co wywołuje uśmiech na mej twarzy.

Superancko, że wreszcie Breyery bywają w polskich sklepach jeździeckich.

[NAF]

Mnie też to bardzo cieszy, że mogę wpaść do sklepu i chociaż popatrzeć na modele, bo nie na wszystkie mam ochotę.

Tarancik szwendał się po moim biurku przez parę dni, przy okazji tracąc ucho, bo mi spadł na podłogę. Za to wymyśliłam, co z nim zrobię, poza naprawą ucha. Oryginalnie to był mold Driving, a teraz reprezentuje starą europejską rasę. Tak mi te dwie cechy chodziły po głowie, aż wymyśliłam - tarancik stanie się lipicanem. Muszę mu tylko znaleźć miejsce w kolejce modeli do roboty, uciąć głowę i zrobić nową szyję i być może przedłużyć kłodę. Muszę jeszcze nad tym pomyśleć.