Strona 1 z 11

Kolekcja NAF

PostNapisane: 14 sty 2012, o 19:04
przez NAF
Od zawsze od lalek wolałam koniki i miałam ich mnóstwo, tych plastikowych z PRLu, porcelanowych itp. Potem zajęłam się modelarstwem, figurkami i jakoś tak naturalnie połączyło mi się hobby modelarskie z hobby jeździeckim, czy pojawiły się modele koni.

Staram się bardzo ograniczać kolekcję ze względu na brak miejsca, więc kupuję tylko ulubione modele, tylko te naj naj. Drugą kategorią są modele, które kupuję z przeznaczeniem do przeróbki. W tej chwili mam jedenaście modeli koni:

Breyer Traditional

Alborozo 711108
Black Andalusian 584
Pluto the Lipizzaner 475
Abdullah 817

Breyer Stablemate

Andalusian 410512 G2
Cantering Warmblood 5907 G3
Dressage 9117 G4
Standing Thoroughbred 5907 G3
Warmblood Jumper 9115 G3

Schleich

Klacz Lipican
Ogier Lipican


Obrazek

PostNapisane: 14 sty 2012, o 19:11
przez Aon-Adharcach
Masz Alborozo?! :shock: Farciara!
Ten model jest moim marzeniem, które nigdy się nie spełni - forma została celowo zniszczona, a za modele śpiewają sobie niezłe ceny.
Oj, muszę kiedyś nawiedzić Kraków, choćby po to, żeby móc go obejrzeć na żywo i pomacać :D

PostNapisane: 14 sty 2012, o 23:17
przez VioletShadow
Miałam taką samą reakcję jak Mangalarga :P.
Jeezu... Alborozo. Wg mnie to najładniejszy Breyer (ale chyba już wszyscy wiedzą, że mam na jego punkcie świra :)) Gratuluje.
A z ciekawości - za ile go kupiłaś?

PostNapisane: 16 sty 2012, o 23:07
przez NAF
Mangalarga nie ma sprawy, daj znać gdy będziesz w Krakowie. Może kiedyś będzie nas wystarczająco dużo, żeby urządzić zawody, takie live show? Alborozo jest do dostania, bo ludzie powoli zaczynają je wyciągać ze swoich zapasów (na którymś blogu widziałam zdjęcie sześciu na raz), potrzebna jest tylko cierpliwość. Ja polowałam bardzo długo, aż znalazłam nowego, jeszcze w pudełku i sprzedającego, który nie robił problemów z wysyłką do Polski.

VioletShadow on mi też się najbardziej podoba, ale jest parę innych Breyerów, które też są całkiem, całkiem. Mój zdecydowany numer dwa to Andaluz. Co do ceny to postanowiłam wyprzeć tę informację z pamięci, bo słabo mi się robiło na myśl ile wydałam za plastikowego konika. Z drugiej strony jest śliczny, więc niech tam będzie, ale następne duże kwoty wydam już tylko na modele żywiczne, jeśli kiedyś jakieś upoluję.

Z mojej kolekcji Alborozo i kary Andaluz zostają bez zmian. Pluto i lipicany Schleicha będą przerabiane w bliżej nieokreślonej przyszłości. Abdullah już siebie nie przypomina, bo jest w trakcie transformacji w portret mojego konia (dlatego jest częściowo zielony, to przez Green Stuff). Stablemates kupiłam z ciekawości i żeby mieć na czym testować farby, ale okazały się tak urocze, że zostaną na stałe. Andaluz będzie miał przerobioną grzywę i pomęczę też trochę galopującego Warmblooda, bo w tej chwili maść mi się nie podoba. Jeśli pojawią się jakieś nowe modele, to na pewno poważnie rozważę zakup, szczególnie, że zajmują tak mało miejsca.

PostNapisane: 16 sty 2012, o 23:28
przez Aon-Adharcach
NAF, znalazłam z wysyłką do Polski na eBay'u, ale z przesyłką wychodziło ponad 800zł - dla mnie zdecydowanie za dużo. Już regularny model to dla mnie spory, ale jeszcze akceptowalny wydatek.
Mam zamiar kupić żywicznego andaluzka, którego Breyer wypuści w tym roku - też autorstwa pani Eberl, będzie taką małą namiastką Alborozo :lol:
Może jeszcze zdarzy się cud i dostanę Alborozo za normalniejszą cenę, choćby poobijanego (tzw. body).

Zorganizowanie Live Show u nas w kraju to moje marzenie, ale musiałoby być więcej osób zainteresowanych tematem. Mam nadzieję, że kiedyś uda zorganizować taką imprezę, chciałabym też pojechać na jakiś LS za granicę (np. do Niemiec lub UK), żeby zobaczyć "z bliska" jak to wygląda.

No, ale koniec offtopa :oops: W razie czego możemy kontynuować ten temat na PW lub założyć nowy topic ;)

Nie mogę się doczekać, aż skończysz prace nad Abdullahem :)

PostNapisane: 23 sty 2012, o 13:32
przez dorotheah
Alborozo i Black Andalusian to prawdziwe perełki! Andaluza, w innej wersji kolorystycznej, nawet kiedyś licytowałam (niestety ktoś mnie przebił). Może kiedyś jeszcze go dopadnę.

NAF napisał(a):... słabo mi się robiło na myśl ile wydałam za plastikowego konika.

Na początku też myślałam "plastikowy" o modelach Breyera. :) Aż do czasu, gdy zaczęłam szlifowanie i piłowanie przerabianego modelu. Zwykły plastik, raczej tak wdzięcznie nie dawał by się szlifować. Dlatego wole używać terminu (modelarska) masa plastyczna- by zawsze sygnalizować różnicę dla osób, które nie miały jeszcze w dłoni (i nie przerabiały) Breyerów. I poniekąd pisząc "masa plastyczna łatwiej" mi też przełknąć wydatki na własną kolekcję :lol:

Stablemates też kupiłam z ciekawości, a tak mnie urzekły, że nazbierałam ich już całe stadko. Zazdroszczę małego Dressage, oraz wspomnianych: Alborozo i Andaluza :-D

Dołączam do pragnących Live Show w Polsce. Założyłam temat o Live Show ( » O modelach i hobby » O kolekcjonowaniu i modelach ogólnie» ).

PostNapisane: 24 sty 2012, o 23:23
przez NAF
Mi bardzo podoba się Andaluz w wersji siwej, niby ten sam model, ale robi zupełnie inne wrażenie. Stablemates mają naprawdę sporo szczegółów jak na taką skalę i są po prostu urocze. G4 to już zupełnie inna jakość, Dressage jest bardzo dokładny, widać nawet strukturę koreczków, a nie małe kulki na szyi.

Twój termin "masa plastyczna" jest zdecydowania bardziej adekwatny. Lepiej oddaje samą naturę materiału oraz lepiej brzmi w mojej głowie, gdy zastanawiam się nad nowymi kandydatami do kolekcji, dzięki ogromne :worship:

PostNapisane: 26 sty 2012, o 10:45
przez dorotheah
Polowałam na andaluza siwego - ale perłowego :) Niestety ceny dużo wyższe niż klasycznych siwych.

Co do Dressage to już całkiem zazdroszczę, bo sama nie wiem kiedy będę mogła go zdobyć. Mogłabyś może mu zrobić i wstawić foto? I jeszcze Alborozo?

PostNapisane: 26 sty 2012, o 21:48
przez NAF
Ależ proszę, już wstawiam indywidualne zdjęcia mojego towarzystwa:

Dressage - poza tym, że nie chce sam stać nie mam mu nic do zarzucenia, zostanie taki ja jest mimo, że nie przepadam za kasztanami. W tym roku pojawiła się wersja gniada, ale i tak ten mi się podoba.

Obrazek

Andaluz - zaraz po przyjeździe zabrałam się za ścinanie grzyw, bo chciałam zrobić taką barokową zaplecioną, ale straciłam wenę. W tej chwili czeka, aż znowu mnie najdzie ochota na przeróbki.

Obrazek

Warmbloods - stojący, galopujący i skaczący


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Pluto - uwaga o starych Bryerach, mają mało szczegółów i nadlewki/szwy ścinane "siekierą" - podczas obróbki ścinane było za dużo materiału i zapędzali się z nożem na właściwą figurkę. Mimo to Pluto jest słodki i kiedyś go przerobię.

Obrazek

Andaluz

Obrazek

Alborozo - podobnie jak Espirit wygląda dobrze tylko z jednej strony, ale mi to nie przeszkadza.

Obrazek

PostNapisane: 9 lut 2012, o 13:41
przez dorotheah
Przepiękna kolekcja! Dziękuję prześlicznie za foty :)
Dressage jest fantastyczny !!! Nabędę jakiegoś przy pierwszej okazji- przy taaaaakim kłusie może sobie nawet nie stać. Za kasztanami także nie przepadam, ale ten ma super odcień i cieniowanie.
Andaluzek SM ma metaliczny (perłowy?) połysk maści? Uwielbiam taki połysk na niektórych Breyerach. Wspaniały jest. A zaplatanie powinno pięknie wygląśać.
Skaczącego miałam kupić, zniechęcił mnie "odwrócony grzbiet" w skoku. Mimo to ciągle kusi.
Pluto ma spory potencjał do tuningu. Co donadlewek- swojego starego Andaluza Legionario trad. wyszlifowałam.
Alborozzo - SZAŁ, DZIEŁO. I tak naprawdę chyba większość modeli wygląda dobrze tylko z jednej strony. :)
Black Andalusian mimo drażniących mnie nadpęci, pęcin i kopyt przypomniał mi o mej niespełnionej miłości do luzytana Templado (jaśniutki siwek perłowy). Do tego stopnia,ż e już czekam na przesyłkę z Templado z USA. :yay:

(A o Espricie nie wspominaj przy mnie ;) - wierci mi dziurę w brzuchu od kiedy się pojawił. Już polowałamna niego, ostatecznie postanowiłam zaczekać na inną wersję barwną).

PostNapisane: 9 lut 2012, o 17:05
przez Kari
NAF, ty..ttoo...Ty masz Breyery...Zazdroszczę Ci. Zazdroszczę Alborozo i wszystkich innych. Gratuluję takich ciekawych koników. :o

PostNapisane: 25 maja 2012, o 21:35
przez NAF
Kari dziękuję.

A teraz muszę uaktualnić status stadka. Zaszłam dzisiaj do Smyka Megastore sprawdzić, czy wyczekiwana przeze mnie klacz Shire już się pojawiła. Okazało się, że nie, ale za to tych dwóch panów ze zdjęcia poniżej wróciło ze mną do domu. Zdjęcie bardzo robocze, z łazienki (warunki w Smyku są bojowe, więc na początek należała im się kąpiel), ale obie figurki bardzo mi się podobają. Mają małe niedociągnięcia techniczne typu krzywe nogi albo nadlewki, obie kwalifikują się też do przemalowania, ale sama rzeźba jest niesamowita (szczególnie poprawne ułożenie sierści na słabiźnie).

Obrazek

PostNapisane: 27 maja 2012, o 20:28
przez dorotheah
Gratki wspaniałych nowych panów w kolekcji. Dobrze, że ich przygarnęłaś, widać nie miały łatwego żywota w Smyku ;)
Rzeźba modeli powala, szczególnie jak na taką skalę. No i w końcu ktoś, poza mną, się skusił na mold fryza w wersji Barrock Pinto.

PostNapisane: 27 maja 2012, o 22:46
przez NAF
dorotheah dziękuję, początek życia miały naprawdę ciężki, ale im to wynagrodzę. Hanowera zapewne pomaluję na gniado, za ty z fryzem mam małą zagwozdkę. Nie chcę go malować na karo, więc zaczęłam szukać zdjęć porównawczych krzyżówek fryzów i oniemiałam. Nie spodziewałam się takiej różnorodności maści, na razie faworytem jest krzyżówka z apaloosa, tarant leopard. A może to lekka przesada?

Niezależnie od tego, jakie maści wybiorę obie figurki bardzo mnie cieszą, nawet w " po smykowym" stanie. Po raz pierwszy od dawna nie mam ochoty nic zmieniać, tylko usunę nadlewki i już. Będę miała zajęcie do czasu ukazania się klaczy Shire.

PostNapisane: 28 maja 2012, o 22:24
przez dorotheah
Tarant leopard ? Absolutnie nie ma przesady- brzmi ciekawie. Właśnie w tym jest przewaga możliwości przerabiania figurek, nad samym kolekcjonowaniem. :)
Koniki Colecty należą do moich najlepszych modeli, więc nie dziwię się, że bardzo Cie cieszą. Hanower jest rewelacyjny - wiele traci tak wspaniała rzeźba w tworzywie figurkowym, tym bardziej, że oryginalne malowanie za mocno się błyszczy. Ciekawa jestem jak Twoje chłopaki się zmienia :)