Kolekcja Dorotheah

Może pochwalisz się nam swoją kolekcją? Jeśli jeszcze nie posiadasz własnych zbiorów, możesz obejrzeć kolekcje innych użytkowników.
Posty w tym dziale nie łączą się.

Moderatorzy: Capricorn, CzekoladaRx, Fafii, Lila2006, Rarity

Re: Kolekcja Dorotheah

Postprzez dorotheah » 10 sie 2016, o 00:21

Po małych rozjazdach znowu się melduję. Sorka, że dopiero odpisuję.

jestemnikko
Baardzo podoba mi się ta klacz 'no name' na pierwszym zdjęciu przedstawiającym stare konie, od lewej. Ma niesamowity urok.

Ja ją uwielbiam od dziecka. Taką nienaturalną "miłością". Za naturalność jej pozy i całej sylwetki. Takie konie na prawdę to coś. Bo taka poza, rzeźba u tak małego konia w tamtych latach, w Polsce, to był szał!
Za miłe słowa o dioramach dzieki wielkie! ( -własnie rosną mi małe niepozorne skrzydełka :oops: :D )
Na spodzie jest troszkę folii. Ale sama folia wygladałaby chyba nienaturalnie. Całośc stworzona pod wpływem emocji,jakiegoś tam natchnienia.

Ana
Dzięki wielkie za tak obszerny opis. Fajnie, że w ogóle ktoś się przejął tymi postami. Kosztowały mnie one sporo pracy, co nie było łatwe przy zwątpieniu w jej sens.
Fajnie jest móc zidentyfikować kolejne konie. Szczeglnie siwek skubiący trawę mnie zaciekawił. Jako, że kupiłam go w woreczku z "rodzinką", w tym podrabianym Shire, to przypuszczam, że i on jest kopiowany w Polsce. Własnie znalazłam tego siwka i tańczace źrebię z tej rodzinki, w innych barwach, a też z plastiku i opisane jako DDR Plaho, albo Marolin.

Z Elastolin z kolei miałam jeszcze coś w tym granzing Horse, ale chyba się wyzbyłam. Pewnie tez lewe odlewy, z tym, że to były wczesne chińczyki.

Araba niedawno po raz kolejny namierzyłam na jakiejś focie w gablocie z końmi dla żołnierzyków i końmi luzakami. I znowu miał opis,że to polska figurka z czasów Polski Rzeczypospolitej Ludowej.

Te konie z New Ray podpisałam na blogu, jeszcze przed Twoim postem tutaj, a po Twoim komentarzu na blogu. One mają pod spodem napis jak byk "Made In China" dlatego opis chińczyki pasował, ale nie był kompletny. Bo mają one tez wybitą firmę New Ray- co dopisałam. Początkowo nie wiedziałam, że to jakaś znacząca firma. A tak jak wczesiej pisałam nie byłam pewna tez sensu robienia postów z choćby samymi zdjęciami. Nie miałam siły patrzeć i spisywac co ma pod brzuchami 50-tka, zazwyczaj bardzo słabych, konisk.
Posty od niedawna uzupełniłam, ale tylko trochę. Z ręką na sercu- nie mam czasu ogarnąc tego towarzystwa. A zostala mi jeszcze gromadlka koni do obfocenia w tym osiodłane polskie konie. Większość z pokazanych koni w poprzednich postach ma "Made in China" pod brzuchem. Te które wydają mi się być produkowane, lub odlewane sto lat temu w Polsce skomentowałam. Polskie odlewy sa zazwyczaj z twardych, czesto łamliwych plastików, rzadko z bardzo miękkiej gumy ( chińskie koniki wtedy były głownie z plastiku, lekko gumowane chińczyki pojawiały się potem ).

w części czwartej Twojego postu na blogu jest konik na zdjęciu z numerem 32. To zdecydowanie VEB Plaho lub odelw z tej firmy

Ten odlew jest mega stary, gdy cięzko było w PL o chińczyki i inne konie. A miałam tego samego konia od wczesnego dzieciństwa w jeszcze starszym, karo-matowo- szarawym odlewie. Lata 80-te, choc koń mógł byc starszy, bo wtedy wiele zabawek było przechodnich, darowanych. Koń był dostępny duzo wcześniej niz rodzinka z Zoo z klaczą Suffolk Punch i Shire skopiowanymi od Britains. ) Dlatego myśłałam, że to Polski mold. A to proszę, chyba kolejny skopiowany mold.
Edit-Na fotach teraz znalzałam odlewy tego konia z opisem DDR Plaho, albo Marolin. Ale te odlewy są z plastiku, w innych barwach, a moje oba czarnule wykonano z dośc elastycznej gumy. Jak nic ktoś w PL bawił się w odlewnictwo.

"Konik polski" - taż gdzieś w necie wPL widziałam go na focie z opisem, że to koń polskiej produkcji z czasów PRL. Ależ boli info, że to tez kopia moldu innej firmy. W sumie nie boli fakt, że ten koń jest akutrat odlewem, co świadomośc,że większośc koni znanych mi jako Polskie bylo tak naprawdę jedynie kopiami. To,że w Polsce w tamtych czasach nie było zbyt wiele miejsca na fantazję i tworzenie. W cale się nie dziwię,że tak wiele polskich artystów -koniarzy pouciekało za granice.
Ten kuc wygląda na odlew Marolin. Mój jest gumowy miekki.
O i widze, to miałam jeszcze jednego, a bardzo dobrego konia DDR Plaho/ Marolin ! Kłusujący koń - dostałam go bez 4 kopyt a i tak bardzo go lubiłam i szanowałam za rzeźbę. Takie czasy były. "Bida Panie". A wtym czasiew Stanach z Breyerami już było szaleństwo. Ehh.

Cieszę się, że tak spodobał rząd ułański i wodna diorama. Totalny spontan z dioramą. Patrzę na konia, na zdjcie tła, piec minut grzebania po szafkach, improwizacja i cykanie fot. Chyba się ogarniam po troszku . Natomiast stworzenie rzedu ułanskigo, to juz była zupełnie inna bajka. Czasy gdy nie można było znalexć fot pogladowych, do muzeum miałam zbyt daleko, kulbak stylizowanych nie było w regularnej sprzedaży. Do tego mini rząd robiłam nie dośc,że bez możliwości pokazania komus komu mogłoby sie to spodobac, to jeszcze przeciwnie- narażając się na krytykę i posiadanie opini dziwaka w szkole, a nawet rodzinie... dziwne ,że nie sfisiowałam wyrastając w takich czasch :shock:

Clyde na dworze chyba nie chciał współpracować po tym jak zmatowiał od werniksu. Werniks totalna porażka- kupiony we Włoszech w sklepie artystycznym jako półmatowy. Okazał się matowy(na zakrętce jak byk pisało, że jest półmatowy, a na butelce, że jest matowy, kody te same, do tego sprzedawca nie wie co wciska, a upewniałam się i wyjaśniałam że to bardzo dla mnie wazne ehh).

Zdjęcia jak najbardziej możesz podlinkować, czy wkleić z linkami ( tym bardziej, że w linkach jest więcej fot) na STS. Jestem tam zalogowana, ale nie mam czasu na pisanie. A miło by było cos wiedziec. Może akutrat w tym przypadku mamy do czynienia z czysto polskim arabkiem? Było by miło. Cała rodzinka araba jest z specyficznego, twardego plastiku- typowego dla najstarszych polskich figurek w tej skali jakie mam ( podobnego jak np. konie z siodłami polskich ulanów).

I tradycyjnie na koniec jeszcze foty. Bo bez fot to by była chyba "lipa" :lol:
Rocco Barocco DH- czyli stary fryzik Breyer dłuta Herrick
opis samego konia z kilkoma fotami w plenerze http://dorotheahhh.blogspot.com/2016/08/rocco-barocco-dh-kon-fryzyjski-friesian.html

Koń zaskakująco fajny. Radocha największa jak w paczce zobaczy się tą masę i czarną, bujna grzywę. Ale koń przyjechał z planem modelowania do stworzenia rzędu w barokowym stylu. Szczegóły w poście http://dorotheahhh.blogspot.com/2016/08/rzad-barokowy-i-kon-fryzyjski-rocco.html
Obrazek
post z fotami rzędu http://dorotheahhh.blogspot.com/2016/08 ... rocco.html


Enzo Psyche DH - arabek Chips Peter Stone
Obrazek
post http://dorotheahhh.blogspot.com/2016/08/enzo-psyche-dh-peter-stone-model-horses.html

Pozdrawiam !
Avatar użytkownika
dorotheah
Ekspert
 
Posty: 944
Dołączył(a): 3 sty 2012, o 11:50
Posiada modeli: 350

Re: Kolekcja Dorotheah

Postprzez jestemnikko » 10 sie 2016, o 08:13

Gratulacje nowych zdobyczy!
Fryzik (mustang? :lol: ) przepiękny! Fakt, detalami nie grzeszy, ale ma pięknego, barokowego ducha, jakiego nie widzę u np. Gofferta.
Natomiast chipsik zupełnie mi się nie podoba. Chyba ze względu na te chudziutkie nóżki i skojarzenie z jaszczurką (podobnie jak w przypadku Pana Jaszczura), albo fakt, że nie przepadam za końmi arabskimi, szczególnie w pozie pokazowej. ;) Ale o gustach się nie dyskutuje i już!
_________________
"(...)
- Nie miałem pojęcia, że konie potrafią mówić - wyznał w końcu.
- Oczywiście, że potrafią.
- Nigdy wcześniej nie słyszałem, żeby mówiły.
- Może żaden nie miał ci nic do powiedzenia."
Avatar użytkownika
jestemnikko
Doświadczony kolekcjoner
 
Posty: 480
Dołączył(a): 2 cze 2016, o 19:36
Lokalizacja: Puławy, lubelskie.
Posiada modeli: 82

Re: Kolekcja Dorotheah

Postprzez krysiek1108 » 10 sie 2016, o 11:41

- Te "staruszki" oglądam z rozrzewnieniem :wink: przypominają te którymi się bawiłem :D od jakiegoś czasu poszukuję na aukcjach starych polskich zabawek(np. zaprzęg pary koni z dyliżansem,Zorro na koniu stającym dęba), bardzo mnie zaciekawiłaś ułanami, od dawna jednego poszukuję, jak byś wrzuciła jakieś fotki (pociechy gdzieś przed laty zapodziały mi sporą część kolekcji :lol: )była też seria trzech złotych HUSARZY, myślę że polski produkt w całości.Dioramy, jak dla mnie to "mistrzostwo świata" :P .
Gdy Cię nęci wiatru dotyk , zmień samochód na motocykl .
Avatar użytkownika
krysiek1108
Stary wyjadacz
 
Posty: 1007
Dołączył(a): 28 cze 2012, o 16:21
Lokalizacja: Gdynia

Re: Kolekcja Dorotheah

Postprzez dorotheah » 11 sie 2016, o 12:27

jestemnikko
Dzieki piękne :)n Jak widziałam gdziekolwiek tego fryzka, zawsze miałam serce w gardle. Goffert nigdy nie wywoywał u mnie aż takich emocji.
I to mimo niedostatków rzeźby u "Fresian" i jego dużo cięższej masy niż ma Goffert - za czym nie przerpadam u tej rasy, bo wole lekkie fryzy. Goffert faktycznie nieco mniej z barokiem się kojarzy, a pozą bardziej kojarzy się z fryzami sportowymi. Ja kocham fryzy sportowe, ale albo niemal całkiem przypominające warmbloody, albo jednak mocno nawiązujące do baroku.

Czipsik arabek działa na kogos lub nie. Na mnie działa i już. Bez zbędnej filozofi.
W sumie to tak jak z żywymi arabami :)

Krzysiek1108
Oooo ty też patrzysz na nie z rozżewnieniem! :) Jak je wyciągnęłam, to paszcza aż mi się sama smiała. A przeciez to nie jakies perełki rzeźbiarskie. Zaprzęgu z dyliżansem chyba nie widziałam, ale mieszka u mnie jeden z koni z jakiegoś nie znanego mi zaprzęgu- może własnie z dyliżansu? Sympatyczny karus n.u mnie 71. Zorro na koniu miałam, ale para nie dożyła. Miałam jednego czy nawet dwa złote konie z pod husarzy ( pewnie byłty z husarzami, ale jeźdzców się wyzbywałam). Jeden był u mnie jeszcze do niedawna- nie wiem gdzie skończył, może jeszcze go znajdę.
Fajnie, że się podobają dioramy. A Twój komentarz zmobilizował mnie do obfocenia pozostałej gromadki małych koników. W tym właśnie wspomnianych koni w siodłach z czasów PRL.
Poniżej są moje ulubione konie wojskowe, chyba wszystkie polskie moldy ( pierwszego nie jestem pewna.)
koń rycerski polski?
Obrazek
koń ułanski biegnący polski
Obrazek
koń polski- wierchowiec Kościuszki
Obrazek
Więcej fot na blogu w poście cz 6. http://dorotheahhh.blogspot.com/2016/08 ... asiku.html

A nowy post z konikami cz. 5 jest tutaj http://dorotheahhh.blogspot.com/2016/08 ... asiku.html
Obrazek
Uff juz za mną obfocenie i opisanie na szybko 84 koników w 6 ciu postach. Zrobiłam to 8) :lol:


Z ostatniej chwili.
OMG przyszedł. Spodziewałam się, że będzie dopiero za jakieś 2 tygodnie.
Imperador Das Aguas JM z Breyerfest 2016 czyli Pan Kaczuch :lol:
Obrazek
zajawka z pierwszymi fotami na blogu.
Znikam podziwiać chłpaka
Avatar użytkownika
dorotheah
Ekspert
 
Posty: 944
Dołączył(a): 3 sty 2012, o 11:50
Posiada modeli: 350

Re: Kolekcja Dorotheah

Postprzez jestemnikko » 11 sie 2016, o 13:54

Ooo, proszę! Widziałam go ostatnio na Modelpverdeversand, ale ta prawa tylna noga do mnie nie przemawia. Za to pyszczek ma świetny!
_________________
"(...)
- Nie miałem pojęcia, że konie potrafią mówić - wyznał w końcu.
- Oczywiście, że potrafią.
- Nigdy wcześniej nie słyszałem, żeby mówiły.
- Może żaden nie miał ci nic do powiedzenia."
Avatar użytkownika
jestemnikko
Doświadczony kolekcjoner
 
Posty: 480
Dołączył(a): 2 cze 2016, o 19:36
Lokalizacja: Puławy, lubelskie.
Posiada modeli: 82

Re: Kolekcja Dorotheah

Postprzez Lila2006 » 11 sie 2016, o 20:54

Twój rząd barokowy jest piękny i Fryzowi bardzo w nim do twarzy. Najpierw zobaczyłam go właśnie w tym rzędzie i serducho znów mocniej mi zabiło, bo też często zastanawiałam się nad tym moldem. Parę razy o mały włos bym go kupiła ale zawsze w końcu coś mnie powstrzymywało. Miałam nadzieję, że Twoje zdjęcia przekonają mnie ostatecznie do niego ale jednak nie. Bardzo lubię Fryzy lecz nie znalazłam jeszcze takiego, którego musiałabym mieć, nawet wśród AR-ek.

Mangalarga podobał mi się na pierwszych zdjęciach katalogowych, choć już wtedy wydawał mi się niezbyt proporcjonalny. Ostatnio widziałam go gdzieś w dość dobrej cenie, a że jestem na figurkowym głodzie to prawie kliknęłam "kup teraz". Potem poszukałam w necie real fotek i znów się rozmyśliłam. Jednak nie jest dla mnie. Mimo wszystko gratuluję nowej figurki i nowej rasy w stadzie. Nie widziałam jeszcze wpisu na blogu ale chętnie pooglądam zdjęcia i poczytam sobie o nim.

Chips Arabek jest śliczny, ma fajną maść i dużo uroku. Jakiś do mnie na pewno kiedyś trafi ale nie w najbliższej przyszłości.

Dioramy bardzo mi się podobają a pomysł z folią świetny. Nie myślałam, że da tak spektakularny efekt.

Te wszystkie małe, stare koniki może nie są tak piękne jak obecne ale mają wielką wartość sentymentalną i "historyczną".
Avatar użytkownika
Lila2006
Moderator
 
Posty: 1373
Dołączył(a): 3 gru 2012, o 18:10
Lokalizacja: Okolice Bydgoszczy

Re: Kolekcja Dorotheah

Postprzez Ana » 12 sie 2016, o 10:02

Tak jak Lidia, ja równierz bardzo podziwiam ten barokowy rząd na tym Fryzie. Jest wspaniały. I pomysł i wykonanie naprawdę świetne. Do tego wspaniale pasuje do modelu. Wg mnie model jest piękny, ma super sylwetke. Może delikatnie mnie drażni ten "mrożony" numer na szyi, ale pewnie w realu nie rzuca się w oczy. Ogółem bardzo pięknie wygląda w tym rzędzie. Akurat w tym roku kupiłam kalendarz Katarzyny Sucheckiej która jest mistrzynią fotograficznych portetów koni i w lipcu był portret cudnego barokowego Fryza we wspaniałym ogłowiu w tym własnie stylu. Bardzo mnie to zachwyciło.

Co do małych koniczków, bardzo fajnie popatrzeć na stare zabawki i jest to niezwykle ciekawe że zachowały się u Ciebie w dobrym stanie. Pamiętam że jak miałam może z 5 lat to mieliśmy też kilka tego typu koników "ułańskich" ale pod wpływem zabawy, zabierania ich do pisakownicy i w różne inne "wyprawy" te figurki były poprostu zmasakrowane. Połamane nogi i ogony. Próbowaliśmy je zresztą odcinać od podstawek bo biedny konik miał skrępowane nóżki :roll:

Posłałam zdjęcie zagadkowej "rodzinki" Araba na STS forum (oczywiście z linkiem do Ciebie) i nikt nie widział tych koni wcześniej. Więc można zakładać że są Polskiej produkcji i projektu, myślę że to bardzo rzadko spotykane figurki i świetnie że masz je w kolekcji, rarytasy :D Wogóle, moze już to mówiłam, ale świetnie przygotowałaś do nich tło, prezentują sie na nim bardzo ładnie. Pozatym obfocenie 84 koniczków to mnóstwo pracy, ale fajnie mieć taką dokumentacje :) .

Konia Mangalarga Marchador bardzo Ci gratuluję. Żałuje że obecnie nie mam funduszy na figurki bo byłby ten koń na pewno na mojej liście. Podobał mi sie bardzo od początku. Jestem zresztą fanką Sary Mink i marzy mi się mieć oba moldy Breyera jej projektu. Bardzo mi się podoba jej "barokowy" rzeźbiarski styl. A Mangalarga jest po prostu prawdziwym dziełem. Ten pyszczek, ał, słodki :D

Chips Arab jest bardzo ładnej maści ale ogółem taki typ Araba jest mi trochę obcy, troszeczkę zbyt długonogi i wydelikacony, "egipski" typ. Do tego grzywa przycięta na amerykańską modłę z tak zwanym "bridle path" nie do końca za tym przepadam gdy jest zrobione u tej rasy. Za to myślę że bardzo fajnie pasuje do pozostałych "chipsów" i gratuluję tej ładnej kolekcji malutkich cudeniek. Ja mam tylko Morgana z tej serii, ale przyznaję że uwielbiam go, na pewno jeden z moich ulubionych mini modeli.
Avatar użytkownika
Ana
Stary wyjadacz
 
Posty: 1006
Dołączył(a): 15 lis 2013, o 17:43
Lokalizacja: Utrecht, Holandia

Re: Kolekcja Dorotheah

Postprzez Amalltea » 12 sie 2016, o 10:33

Wie mam trochę do nadrobienia, tyle cudnych nowości do ciebie trafiło :shock:
Rząd barokowy boski, no brak mi słów normalnie a czaprak miodzio.
Stanek Stone jest uroczy, choć to nie moja skala to muszę przyznać, że ma sporo uroku, podobnie jak te malutkie koniki w rzędach .
Mangalarga też kiedyś bardzo mi się podobał, ale ten pysk...no mi osobiście nie leży wygląda trochę dziwnie jak dnie ale gratuluję.
Pozosalych nowości także gratuluję, będąc na modelarskim głodzie miło popatrzeć na tyle cudeniek. :D
"Każdemu jest coś pisane, mnie pisana jest miłość do koni"
Avatar użytkownika
Amalltea
Ekspert
 
Posty: 770
Dołączył(a): 12 kwi 2015, o 02:53
Lokalizacja: Dolnyśląsk, Polkowice
Posiada modeli: 15

Re: Kolekcja Dorotheah

Postprzez dorotheah » 12 sie 2016, o 11:19

jestemnikko
Zastanawiałam się nad ściągnięciem go z MPV. Ale ostatecznie dorwałam go prosto z USA (- różnica dobrych kilku dyszek, za cenę czekania). A i przy okazji dostałam jeszcze pin i gazetkę z Breyerfestu, itp ( fotki w przygotowaniu). Z tego co widzę dziś to z MPV koń ten juz zniknął ( mieli tylko kilka sztuk).
Prawa tylna akurat mi się zdecydowanie podoba - anatomicznie jest dobra, a pozą to cześć układu nóg w chodzie marcha batida.
Pyszczek nie każdemu się spodoba- ma troszkę wariacji w dziedzinie proporcji ( wąskie, specyficzne ganasze, nos na końcu jakby opuchnięty, wąskie niec jakby wklęsłe czoło). Ale za to detale są cudne- a do mnie ta głowa i nochal przemawiają i już !

Lila2006
Lila co do rzeźby fryza doskonale rozumiem Twoje emocje. Ja podobnie miałam wiele lat. Najpierw chciałam go na bank, potem nie raz czatowałam na niego, ale ostatecznie brakowało mi przekonania, przez detale i gdzieniegdzie ogóły zarysów sylewtki. Decyzja o zakupie wisiała na włosku- gdy go widziałam notorycznie szargało mymi emocjami. W końcu się zdecydowałamna przygarnięcie go takim jakim jest, aby już się nad nim nie zastanawiać więcej - bo kocham fryzy. Teraz pozwalom sobie cieszyć się nim jak dziecko. To taki mold do kochania a nie doopodziwiania. Warty zakupu chocby miał być w najciemniejszym kącie i tylko raz na jakiś czas miałby wychodzić z cienia - w zamian za spokój, że on jest z Tobą i juz. Wolę mieć u siebie częśc takich żywych dla mnie dla mnie modlei niż " modelarskie stado rodem z muzeum" w domu z końmi i napisiem "nie dotknąć. dotyczy wszystkich włacznie z właścicielem".
Sama planowałamm zakup konia jako body. Trochę dobrego oka, szlifowania, może lekkie podrobienie ogona i inne - a koń bowinien byc boskim, cięzkim, fryzem barokowym. Zdecydowałam się na OF bo nie mam teraz czasu na przeróbki, a koń wygląda z tym połyskiem zjadliwie i rzad też odciąga uwagę od detali fryziaka, dopełnia obrazu.

O dobry mold fryza bardzo trudno. Fryzy OF jakie znam są średnie bardzo. Ale jak piszesz i AR-ki mnie nie przekonywały tak do końca, gdy się im przygadałam poważnie - zanim zajęłam się Magnaatem. Fryzy, jak np. araby to bardzo trudne do rzeźbienia rasy- trudne do uchwycenia pod katem detali. A jak już detale wychodza, to u większości form sypie się ogólna poza i harmonia, proporcje. Zazwyczaj albo fryzy, araby rzeźbione mają ogolna pozę i sylwetkę fajne, albo dobre detale.

Dzięki :) Mangalarga nie jest dla wszystkich. On ma duzo wad budowy, ale i detale cudne. Jeśli do kogoś nie trafia rasa, to przy tej ilości wad/zalet może lepiej go nie kupować.
Kocham rasy i dla mnnie to kolejna ciekawostka, a detale i maść sprawiły, że koń mnie urzekł. Real foty ( widziałam tylko słabe, lub pudełkowe) tez mnie rozczarowały. Grubo. Miałam nadzieje, że przy lepszym kącie fot, koń bedzie miec leopsze proporcje. Niestety nie jest idealnie, a do tego koń jest chorobliwie wąski od przodu/z góry. Przez chwile chciałam go sobie odpuścic ! Ale to jego psie spojrzenie i lisi chód, nietypowy pyszcek i przeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeecudne malowanie mnie rozwaliły na łopaty. Na żywo, na połce koń ten mimo ewidentnych wad wychodzi zdecydowanie ponad poziom wielu z mych modeli. Masa koni się przy nim zawstydziła, nawet książęcy arab PS Champagne Dream.

Na Arabka popoluj spokojnie. Czasem one mają szlone ceny. Ja poczekałam i upolowałam klejnocik, za w sumie znośną kasę ( a nieproporcjonalnie niską do pięknego wykończenia).

Diorama wodna - zawsze w necie widziałam "wodę" robioną z misternie nalewanych na preparowane dno, mas utwardzalnych, przezroczystych. Na pewno musi to byc piękne i trwałe. Kidyś chodziło mi po głowie robienie takiego czegoś. Ale jak widac mój mózg podsunał mi inne rozwiązanie- przydatne do jednorazowej sesji. Robiac foty widziałam ot folię i wątpiłam, że to może dobrze wyglafdać na zdjeciachj. Ale ot trochę zabawy z grą odbicia się świateł i efekt wyszedł wodny a nie plaastikowo- foliowy.

Koniki starałam się obfocic w sumie właśnie ze względu na ich walory historyczne "dla potomności" :lol: Fotografowanie na szybko malutkiego skalą stada około 85 sztuk koni to sadomasohizm prawie. Ale kto by to zrobił jak nie ja? Tym bardziej, że sporo dochowałam do dzis takich koników. Fajnie jakby została pamięć o polskich moldach koni i tych jakie były popularne w Polsce "w erze przed internetem", gdy było u Nas tak niewiele moldów koni. No i sentyment jest :)

Mangalarga Marchador wymaga szczegółowego opisu, aby wyrobić sobie o nim pełniejszą opinię. W tym przypadku wręcz konieczny jest tekst. Już juz w przygotowaniu opis z kolejną porcją fot i informacji, które pewnie bedą dziś/ jutro.
Natomiast pierwsza porcja samych fotek konia, byscie nie czekali, juz jest tutaj https://dh-stable.blogspot.com/2016/08/brazilian-mangalarga-marchador.html
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Niedawno dorwałam Little Texasa na którego kilka lat czekałam. On jest lepszy rzeźbą, ma piękne cieniowanie ciała - a jednak przy Imeperador też blednie.
( Choć jak zawsze konie są inne, kazdy ma w sobie coś... a Little Texas zaraz skoczy z galopu... z półki... :lol: )
Avatar użytkownika
dorotheah
Ekspert
 
Posty: 944
Dołączył(a): 3 sty 2012, o 11:50
Posiada modeli: 350

Re: Kolekcja Dorotheah

Postprzez Lila2006 » 12 sie 2016, o 19:13

O! Little Texas też mnie zainteresował. Na moldzie Flash? Jestem ciekawa jaki on jest duży bo gdzieś obiło mi się o uszy słowo "pony"? Jego też planuję kupić ale najbardziej podoba mi się pierwowzór czyli sam Flash. Już raz prawie, prawie kliknęłam tylko właśnie nie wiem jak z jego wzrostem. ;)
Avatar użytkownika
Lila2006
Moderator
 
Posty: 1373
Dołączył(a): 3 gru 2012, o 18:10
Lokalizacja: Okolice Bydgoszczy

Re: Kolekcja Dorotheah

Postprzez dorotheah » 13 sie 2016, o 15:49

[img]Lila2006[/img]
Texasik/Fklash to koń Morgan. Rasa ta ma od 140 do ok 153 cm- więc są to małe konie, a technicznie pony. Texasik zaiste jest niższy niż wiele innych koni (np od wszystkich dresażowców), Mangalargi M., ale np. jest wyzszy od Newshorty. Więc powinien świetnie wygladac z amazonkami Classic ( które np, na Newshorty są za wielkie, na dużych koniach są jak drobny jeździec - proporcje ok jak w naszej części Europy, a na Flashu powinno byc naturalnie nie tylko w naszej szerokości geograficznej.)
Texasik przyszedł mi tydzień temu tez z USA. Po tym jak przegapiłam szanse na jego zakup, gdy był w sprzedaży, a potem FLTE/Americanos po opłaceniu go, nie wiadomo czemu nie wysłało mi go - nie mogłam go odżałować, ale i zdobyć w znośnej cenie, albo stanie. Choć nie raz też miałam kliknąc gniadego Flasha, który sam w sobie może nieco bardziej mi się podoba - bo ja lubię gniadosze. Ale u mi on by "zniknał" w natłoku gniadych tradków, lub przysłonił je tworząc wielką gniada masę ( gniade mają olbrzymią przewagę liczebną u mnie w stadzie). Teraz przez jakiś czas mam plan unikać gniadoszy, szczególnie typowych. A Texas za to ma nietypową dość maśc ciemną cieniowaną z rudą grzywą i ogonem ( na żywo to odcienie brązu, bez pomarańczy jakie czasem widac na fotach. Tyle,że ogon mógłby być lepiej wyciniowany, plus chętnie widziałabym nieco więcej połysku). I dobrze zrobiłam,że wybrałam jednak jego. Na półkach wyróżnia się własnie dziięki maści- kasztanów mam mało, a takiego nie było u mnie. A realizm jest w dużej dawce.
Foty mu już zrobiłam, post miałam pisac. Ale tak się wymęczyłam przy pisaniu o Mangalarga marchador,że na razuie musze dac mózgowi odpocząc. A i Texas jest w cieniu siwego stwora, chwilowo cięzko mi się skupic na innych koniach.

Ana , AMALTEA nie wiem czemu, ale pisząc mój poprzedni post tutaj nie wyślietlały mi się Wasze posty! A klikałam odśwuerzanie kilkakrotnie, bo mi komp krzaczył.

Ana
Cieszę , że się podoba rząd. Takie bzdety ożywiają całość i tworza czasem cały nastrój modelu. Tylko brakuje tu mi jeszcze możliwości postawienia takich koni na dioramie bezpośrednio na pólce, co mi sie kiedyś marzyło. Ot taki barokowy fryz na tle zamku....

Małe koniki: ja tez wybiłam sporo z nich. Ale po wszytkich płakałam i szukałam zastęopczych egzemplarzy. Jako dzieciak nauczyłam sie je szanować i traktować lepiej niz dziś wiele osób traktuje swoje Breyery. Milion razy miałam się ich wyzbyc. Bo przeciez nie wypada. "Dziewczyna musi myślec o domu rodzinie, chlopie, a nie zabawki trzymac..." Chowałam je po kątach, a rodzice uszanowali to i nie wydali ich nikomu, nawet gdy wybyłam z domu do THK 500 km od domu, czy na studia w innym regionie kraju.
Niestety , a większość maluszków prawdopodobnie juz we wrześniu pójdzie stopniowo na sprzedaż, tak jak i masa Schleichów i koni tej skali, pewnie tez sporo SM - o czym od dawna pisałam, ale nie miałam czasu aby się tym zająć. A teraz maluch pojdzie do przedszkola i coś się ruszy w końcu. Po prostu nie mam gdzie ich trzymać. A bez sensu jest wszystkie w kartonach trzymać. Zostawię sobie ulubione konie w tym rodzinkę araba, rodzinkę z Suffolk Punch konie polskie i czesć innych ulubieńców.

Dzięki wielkie za pokazanie "rodzinki" arabka na STS ! :P Arabek ma dla mnie szczególną wartość. To jeden z pierwszych moich koni przypominających konia konkretnej rasy, a do tego araba. I to naprawdę fajnie widać tam rasę. W ogóle jako dzieciak byłam zakochana w tej skali. Duże konie to było cos oczywiście, kilka uulubieńców miałam, ale maluszki pozwalały sie ustawiac stadami itp. To było super.
Tło do dioramy "samo sie wybrało" ot chcialam je jakoś wykorzystać, ale tylko do koni mniejszych skal dobrze ono wygląda. Układanie padoczków, stajenki, wiatraka i innych rzeczy na dioramie- to już jest czysta zabawa. A patrzenie na obraz na żywo - radocha jeszcze większa.
Teraz jak robiłam foty Imperatorowi, to dioramę zostawiłam rozstawioną - tak mi się miło na nia patrzy!

Jesli Mangalarga marchador tak bardzo, ale to bardzo do Ciebie mówi , zbieraj na niego jakoś kase i kup go byś nie żałowała. On jest więcej niz niezwykły !
Patrząc na niego, żałuje trzoszkę, że nie raz sprowadzałam konie w danej masci byleby były tańsze. Może to kwestia doświadcznia tez - bo kiedyś nie widziałam tyle ile dzis w temacie wykończenia OF. Ale mega szkoda,że nie mam więcej modeli tak fajnie jak na OF wykończonych jak ten koń. A do tego ten mold i pyszczek.
Ja po kupnie tego moldu znowu wziełam pod uwage Croi Damasha. Oj sknocili ją bardzo ostatnimi malowaniami. Zapewne w realu to wyglada lepiej, ale marzyło by mi sie bogatsze wykonczenie, nieco jak u pierwszego kuca, bo można z niej wyłuskać cacuszko.

Arabek chipsa jak i tradek arabek PS mają także obcy mi typ araba. Podobnie jest tez w sumie z Salome. Nie podoba mi się to tak do końca. Ale konie sa niezwykle piękne i zawsze można uznac je za krzyżówkę z saddlebredem, albo egipskie długo-chude arabo-jaszczury :) Na te konie nauczyłam się patrzeć jak na coś w stylu krzyżówek (i konie dla poczucia estetyki). Co mi nie przeszkadza szczególnie od kiedy mam np Hucklebebrry Beya ze swietnymi proporcjami normalnego araba.
Z Chipsika kasztanka glossy jestem wybitnie zadowolona - bo dla mnie to taka maśc z fajerwerkami.

Amaltea
Niedawno trochę pozmieniałam priorytety, w życiu oraz środowisko, to i kilka modeli upolowałam. :D One same kleją mi sie do łapek - chocby ptrzez klawiaturę i kable. :lol:
Dzięki za gtratki. Fajnie, że konie się podobają.
Na peno na głodzie ogladanie fot, zaowocuje z czasem jakimś kolejnym fajnym, wyszukanym koniskiem.

SNM/Chips to tez nie moja skala. Mam dla nich tylko jedną mini póleczke, na jakiej się nie mieszczą dlatego, musze ich częsć sprzedać ( albo kupić kolejną półeczke na conie mammiejsca). Ale chipsiki zostaną u mnie własnie. Dobrze wyeksponowane są jak maleńkie cukiereczki, klejnociki wisienki do tortu -całej kolekcji.

Mangalarga to zupelnie inna bajka. Aby go opisac musiałam stworzyć dodatkowy post o rasie mangalarga Marchador i jej chodach marcha
nad czym siedziałam wczoraj poł dnia, oraz noc prawie do piątej nad ranem
[url]rasa-koni-mangalarga-marchador.html[/url]

Kolejny megadługi post - opis Breyer Imperador das Aguas JM z paroma nowymi fotami
http://dorotheahhh.blogspot.com/2016/08/opispan-kaczuch-breyer-traditional.html
Obrazek
Obrazek
Dwa dni pisania z robieniem fot i opisem rasy jeszcze więcej czasu wuyciętego z życia. chyba powinnam przestac sie w to bawić. o przestaje być to zabawne. :o jestem zmęczona po wczorajszej nocy i ide spać na chwilę. Sadomasohizm ? :roll:


Obrazek
Avatar użytkownika
dorotheah
Ekspert
 
Posty: 944
Dołączył(a): 3 sty 2012, o 11:50
Posiada modeli: 350

Re: Kolekcja Dorotheah

Postprzez krysiek1108 » 16 sie 2016, o 13:05

- Ale te Twoje wpisy są długie i wyczerpujące temat (bardzo fajno i z zainteresowaniem się je czyta),gratuluję nowości (na Mangalargę też czekam po wygranej licytacji)bardzo mi się spodobała od kiedy tylko pokazały się jej pierwsze fotki. W "starych maluchach"rozpoznałem tylko tego o którym napisałaś że jest najbrzydszy (moje były puste w środku i nie posiadały brzuchów), właśnie takie występowały w dwóch kolorach (czarny i biały)stosowano do zaprzęgów, koń w kulbace jakiego szukam był w pozycji statycznej(piękny gniadosz)oczywiście na podstawce.Miałaś wiele szczęścia że taka kolekcja"staruszków"zachowała się w tak znakomitym stanie - u mnie stały by na honorowym miejscu. :P
Gdy Cię nęci wiatru dotyk , zmień samochód na motocykl .
Avatar użytkownika
krysiek1108
Stary wyjadacz
 
Posty: 1007
Dołączył(a): 28 cze 2012, o 16:21
Lokalizacja: Gdynia

Re: Kolekcja Dorotheah

Postprzez Koszat » 16 sie 2016, o 16:51

Oj nie jestem na bieżąco, ale rzuciłam okiem na fotki i mogę tylko pogratulowac nowych, ciekawych modeli :D
"Gdybyś wiedział że osoba którą kochasz jutro umrze,
To co byś jej powiedział by dać upragnioną ulgę?"


https://rozowaameba.blogspot.com/ - zapraszam!
Avatar użytkownika
Koszat
Doświadczony kolekcjoner
 
Posty: 476
Dołączył(a): 16 sie 2014, o 19:16
Lokalizacja: okolice Radomia

Re: Kolekcja Dorotheah

Postprzez jestemnikko » 16 sie 2016, o 17:03

No, na tych zdjęciach konio zdecydowanie mi się podoba, nawet ten dość dziwny, jak dla mnie, układ nóg. Chociaż nie pasuje mi w nim ta jednolita maść (znaczy, chodzi o to, że grzywa i ogon zlewają się z kolorem ciała), to widziałam dzisiaj kilkoro przemalowańców na jego moldzie, i były przepiękne wręcz. Gratuluję i zazdroszczę po cichu. ;)
_________________
"(...)
- Nie miałem pojęcia, że konie potrafią mówić - wyznał w końcu.
- Oczywiście, że potrafią.
- Nigdy wcześniej nie słyszałem, żeby mówiły.
- Może żaden nie miał ci nic do powiedzenia."
Avatar użytkownika
jestemnikko
Doświadczony kolekcjoner
 
Posty: 480
Dołączył(a): 2 cze 2016, o 19:36
Lokalizacja: Puławy, lubelskie.
Posiada modeli: 82

Re: Kolekcja Dorotheah

Postprzez dorotheah » 20 sie 2016, o 12:30

krzysiek1108
Moje wpisy nie raz były długie, ale tym razem przesadziłam i palę się ze wstydu :oops: (lubię wyczerpujące wpisy, ale należę do mniejszości i muszę nad soba popracować ..
Superancko, że kupiłeś Imperadora!!! Możliwe, że zachwycisz się nim tak jak ja! :D
Te brzydkie- puste w środku maluchy kiedys były wielkimi trofeami! Takie czasy mielismy, co tu duzo pisać.
Rozpoznałeś konika nr 75 ?
Obrazek
Ten konik jest taki szkaradny na tle dzisiejszych koni- a ja bardzo go lubiłam ! Jakieś irracjonalne przyciąganie. Pewnie dlatego mam go do dziś. :shock:
Jednego, gniadego, podstawkowego, osiodłanego polskiego minikonika w pozycji stojącej miałam (chyba z uniesioną lekko zadnią nogą, opartą o ziemię kopytkiem? ale może coś mieszam ), ale zniknął w tajemniczych okolicznosciach ( może się jeszcze znajdzie w pozostałych kartonach, choc jakoś w to wątpię).
Niektóre maluszki cghcialabym wyeksponować, jako "obiekty historyczno-sentymentalne" - tyle, że to nie jest łatwe. Konie wielkości zbliżonej do SM, postawione blisko tradków: same się gubia się, a i zagracają, pogarszają widok na trady. Najlepsza byłaby dla nich druga póleczka jaką mam z Włoch na moje SM/Chipsy, ale nie wiem czy podobną gdzieś znajdę.

Koszat
Dziękuję :) Czasem tez czuję się nie na biezaco :mrgreen: :lol:

jestemnikko
Mold Imperador ma wielki potencjał, mimo wad. Widziałam tez jednego przemalowańca, po którym szczena mi niemal opadła.
Maść i jednolita grzywa IDA JM są czescia modelu, który mnie oczarował, dlatgo nie zminilabym tego. Mnie on powalił na łopaty "tym czymś "- co zapewne nie na kazdgo podziała. Na pewno będzie mu ładnie w niejednej masci, także z kontrastową barwą włosa długiego. Ale za to przypuszczam, że jakość samego wykonania większości maści OF będzie dużo niższa, bo to zupełnie inna jakość. Największa "wadą" Imperadora dla mnie, paradoksalnie jest to, ze on za bardzo odstaje mi w kolekcji i wiele koni słabo przy nim wyglada.

Teraz myślę nad przemalowaniem całej grupki koni ( co nie będzie łatwe, przy cenionych OF), oraz zakupem materiałów i aerografu ( więc musiałabym się tymczasowo wstrzymać z innymi zakupami, co tez jest trudne). Wyzwanie kolekcjonersko-modelarskie i wielki ból głowy :roll: Mi jest bardzo trudno niszczyć malowania OF.
Do tej pory, tez mogłam jedynie podziwiać z daleka u innych, niektóre konie specjalne. Ale żaden specjalny koń nie dotknął mojej estetyki, aż tak mocno. A teraz urósł mój apetyt na kolejny specjalny model tak świetnie wykończony, lecz nic do mnie /na razie/ nie przemawia. Z tym, że staram się nie przygladac im za mocno ...bo aerograf, szlifierka i narzedzia by się przydały...

Kto nie widział fot porcelanowych kucy Maciuś i Kiciuś to zapraszam http://dorotheahhh.blogspot.com/2016/08/macius-i-kicius-czyli-cos-sodkiego-w.html
Obrazek

A tu nowsze foty mego juz starego dobermana z Hicksteadem i Brookside Pink Magnum- post http://dorotheahhh.blogspot.com/2016/08/doberman-figurka-psa-dog-sitting.html
Obrazek
Zapraszam i pozdrówka dla Wszystkich :)
Avatar użytkownika
dorotheah
Ekspert
 
Posty: 944
Dołączył(a): 3 sty 2012, o 11:50
Posiada modeli: 350

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze kolekcje

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości

cron