Model Horse Polska

Gratki, oba piękne

Gratulacje obydwu nowych modeli! Cadno jest śliczna. Również bardzo mi się podobała jak wybierałam swojego Liska. Nie zawitała u mnie tylko dlatego że po prostu nie miałam żadnego siwego modelu... A podobają mi się obydwie na równi. Siwa ma piękne jabłka i to na plus dla niej. Cadno ma za to piękną głęboką maść. Zdecydowanie piękny koń.
Trifle do mnie nie przemawia ze względu na to że dość słabo odwzorowuje rasę jaką prezentuje. Jednak patrząc na nią po prostu jak na kuca to faktycznie ma w sobie mnóstwo uroku osobistego! Po za tym malowanie jest na prawdę bardzo ładne.
Jeśli chodzi o te kropki w oczach to fajnie, że pomyśleli o tym, ale według mnie niektóre egzemplarze mają zdecydowanie zbyt widoczną tą kropkę. Ale widać to tylko na zbliżeniach. Na takim normalnym zdjęciu zdecydowanie to nie robi różnicy.
Tak czy siak malowanie Lisków jest znacznie lepsze niż Breyerów choćby dlatego że nie ma zostawionej po prostu gołej masy. No i detale fajniej dopracowane. Choćby właśnie oczy. Jeszcze raz gratuluję obydwu

Bardzo ładne ładne zdjęcia tak przy okazji. Ta oszroniona trawka jest śliczna... Żałuję okropnie że mi nie udało się wybrać w plener na foty.

Gratuluję obu modeli. To co chciałam powiedzieć, napisała Patrycja więc już nie będę się wymądrzeć. Dodam tylko, że piękne zdjęcia sprawiły, że spodobała mi się Trifle i to chyba pierwszy raz.

Bardzo wszystkim dziękuję! Cieszę się, że polubiliście Trufelkę @Patrycja w 100% się z tobą zgadzam, jako exmoorka wypada bardzo słabo, ale kiedy człowiek pomyśli o niej jak emerytowanym koniu szkółkowym, mixie różnych ras, to jest mega urocza i dosyć realistyczna, szczególnie jak na model OF. Cadno niestety tego wg. mnie brakuje, ponieważ jej pysk jest lekko kanciasty, a oczy nie mają wyrazu.
@Lila2006 bardzo się cieszę, że udało mi się pokazać ją od tej lepszej strony

Jeszcze raz dziękuję za pozytywny odzew w stosunku do zdjęć (które mi tak nawiasem mówiąc średnio się podobają ) i tu i w innych wątkach.

Ale cudne te liski! I piekne zdjęcia! Gratulacje!

Zamówienie z MPV jak już pewnie większość widziała przyniosło mi 2 "konkretne" modele (no bo co to tam takie mikruski).



Oto Wild Bronc, Breyerowska żywica. Wygląda nieźle, ale costam w pyszczku zgrzyta. Napewno jest to mocno animowany model, nie ma co szukać u niego realizmu. Ale to właśnie w nim lubię - jest taki bajkowy, inny. Kiedyś poślę go na CM, także Magda, przygotuj się















A oto Hwin. Collin. Nie wiem co napisać, opis pojawi się na blogu. Na razie nie mam weny, wybaczcie.

Ładności! Gratuluję! Mi się bardzo podoba Hwin, sprawia wrażenie takiego dziarskiego konika. Fajnie mu w fioletowym kantarze

Dziękuję. Tak, Collin jest bardzo ruchliwa @Ana i to klacz

Gratuluję obydwu nowości zwłaszcza Hwin. Śliczny urokliwy i charakterny konik. Ma kilka detali które mi przeszkadzają ale zdecydowanie to jeden z ciekawszych Breyerow. Śliczna glowa z tymi wszystkimi szczegółami. Podoba mi się też grzywa i ogon. Malowanie chyba fajniejsze niż PC. A jaka jest duża?

Gratulacje! Wild Bronc ma jak dla mnie zbyt dynamiczną pozę (chyba widzę go raczej jako konia decor niż zwykły model), a Hwin przypomina mi węszącego psa. Ale generalnie bardzo mi się podoba, chociaż widziałabym ją w innym malowaniu. Graty jeszcze raz. I piękny kantarek!

Ahhhh, graty! Jak będziesz chciała new kolorki to ja oczywiście bardzo chętnie go pomaluję :> I ten Tradzik jaki świetny, nigdy mi się mold nie podobał, a tu proszę - wygląda super na fotkach!

Gratuluję nowości w kolekcji. Hwin jest bardzo fotogeniczna, daje tyle możliwości fajnych zdjęć więc będę czekać na jej fotki.

Wild Bronc, mimo właśnie tego animowanego wyglądu bardzo mi się podoba, uwielbiam modele w dynamicznych pozach.
Hwin ma świetną maść,ale nie gra mi coś z jej szyją

Zajrzałam właśnie na Twojego bloga i muszę przyznać, że zdjęcia robisz niesamowite. Twoje podróże także obfotografowujesz, i fajnie móc popatrzeć na modele w zupełnie nowych dla mnie miejscach. Pozdrawiam cieplutko

Czas wstawi coś nowego! Przybyło do mnie trochę modeli, niedługo przyjadą kolejne. Zacznijmy od numeru 1:

(zdjęcie z aukcji Sharon)
Ta dam! Oto moja pierwsza AR w skali micro mini, przedstawiam wam Apolonię!

Zakochałam się w niej od pierwszego wejrzenia! Na aukcję na eBayu trafiłam dzień przed zakończeniem, więc decyzja była szybka. Ale nie żałuję! Apolonia to wierna kopia (i do tego zupełnie przypadkowo) pewnej haflingerki ze stajni w której jeżdżę. Musiała się u mnie pojawić

A tu porównanie z Mini Whinnies Breyera:

Powinna być trochę niższa, bo przedstawia klacz rasy Marsh Tacky, wyczytałam, że mają ok. 140-150 cm wzrostu. Rasa pochodzi z południowej Karoliny i jest bardzo rzadka. Mold: Devil's Advocate, November Maggie's Monthly Micro Mini, malowanie: Sharon Lapine Customs.
Oprócz tej maluszki przygalopowały do mnie 3 customy od niezastąpionej Magdy.

Cudowna nowa skóra Padre (którego również kupiłam od Magdy, jakiś czas temu!)


Cudownie bajkowy, przepiękny Zmierzch, brat Poranka. Dokładnie taki jak chciałam.
Nową skórkę dostała też klacz Abaco Barb Safari Ltd, aczkolwiek jest właściwie tylko przemalowana na ładniej.


I ostatni CM, ogierek falabella w maści dobranej przez autorkę. Miałam niespodziankę, jak otworzyłam paczkę


Jako, że równowaga w kolekcji musi być, sprzedałam marwariego, który bezpiecznie zamieszkał u Janka. Oj, przyznam, że już półki mam przepełnione. Nie wiem co zrobię, jak w przyszłym tygodniu przyjedzie Garayusup. A, no i po kilku miesiącach udało mi się na padoku, gdzie robiłam zdjecia znaleźć podstawkę od Ideala. Biedny chłopak sporo czasu spędził owinięty folią bąbelkową na szafie.