Jakąś godzinę temu dzięki pani z FLTE zamówiłam sobie Breyera
W sumie to się zdziwiłam, że o po 21 ona normalnie odpowiadała na moje maile, nawet specjalnie poszukał mi figurkę
Co prawda cena wyszła jak dla mnie trochę kosmiczna (266 zł! A możliwe, że jeszcze coś za wysyłkę dorzucą) ale chyba było warto. Model nigdy nie był dostępny w Polsce, ale nie był limitowany. Maść zwykła, ale przynajmniej ma białka oczy. No i udało mi się dorwać NIB! A tak jeszcze podpowiem, że razem z nim w pudełku są jeszcze dwie rzeczy, ale nie modele.
Także teraz czekam na dwie przesyłki ze Stanów, na jedną poczekam jeszcze miesiąc-dwa (Garayusup) a ta druga myślę, że nie dłużej niż 6 tygodni. Trzymajcie proszę kciuki, bo jak mi FLTE wywinie to, co Dorotheah to się chyba zamorduję. Może ktoś zgadnie, co za Breyer do mnie leci? Chociaż w sumie wątpię, bo jest to chyba mało popularny model (cała ja).