Strona 1 z 2

John Beswick

PostNapisane: 4 gru 2012, o 19:39
przez Lila2006
Mam nadzieję, że mogłam tu dodać ten post. Figurki porcelanowe, wg mnie zwłaszcza niektóre warte są grzechu.
http://www.johnbeswick.co.uk/store/come ... ategory=80
http://www.johnbeswick.co.uk/store/come ... ategory=56

PostNapisane: 4 gru 2012, o 19:49
przez Aon-Adharcach
Coś obiło mi się o uszy o tej firmie.
Porcelanowe modele może i są mniej szczegółowe, ale mają niesamowity urok! Szczególnie te z drugiego linku. Aż szkoda, że są takie drogie, chętnie przygarnęłabym kilka z nich - szczególnie cob walijski to prawdziwe cudeńko! :D

Obrazek

Inne zwierzęta (i nie tylko) też są niezłe.

PostNapisane: 4 gru 2012, o 19:52
przez Lila2006
Mnie złapał za serce gniady arab. Tylko te ceny...

PostNapisane: 4 gru 2012, o 21:55
przez kolekcjonerka
Ceny rzeczywiście niezłe, ale figurki są ich warte. Porcelana nie jest najlepszym sposobem na dokładne figurki koni, ale mają swój niezaprzeczalny urok. Ten cudowny połysk...
Mnie szczególnie chwycił za serce ten arabek:
Obrazek

PostNapisane: 5 gru 2012, o 12:57
przez Nieleka
W sumie ten hackney byłby fajną dekoracją:

Obrazek

Raczej nie przepadam za figurkami z porcelany, ale ta jest całkiem ładna.

PostNapisane: 5 gru 2012, o 16:20
przez Haniusia
Obrazek

Mnie się ten bardzo podoba :3 Jest ślicznie pomalowany, no i strasznie uroczy jest :*

PostNapisane: 6 gru 2012, o 16:11
przez Koniara262
Mi się bardzo podoba siwy anglik - poniżej fotka z oficjalnej strony:

Obrazek

Jak na figurkę z takiego materiału to ma dużo szczegółów, fajne rzeźbienie. Troszkę przypomina mi schleich'owego hanowera.
Też nie przepadam za modelami porcelanowymi, ale jako ozdoba, to by mi nie przeszkadzał taki koniczek :mrgreen:

PostNapisane: 6 gru 2012, o 16:30
przez krysiek1108
Tak się zastanawiam , czy te modele z tworzyw które Wszyscy zbieramy to nie jest ozdoba , bo tylko te porcelanki tak Określacie :-/ . Uważam że różnica polega , oprócz ceny na ich większej wrażliwości na nieostrożne traktowanie :hug: . Są urocze i z całą pewnością mają mnóstwo fanów :mrgreen: - osobiście nie poszukuję już kolejnych firm , zdecydowanie wystarczą te które obecnie są w sferze moich zainteresowań a chciejlista w tym zakresie jest tak długa że sporo wody w Wiśle upłynie zanim ją zrealizuję . :P

PostNapisane: 6 gru 2012, o 19:07
przez Nieleka
@krysiek1108: jakby Ci tu powiedzieć... Większość porcelanowych figurek, które widuję jest, delikatnie mówiąc, szpetna. Dlatego ja osobiście nie potrafię traktować ich jako obiekty kolekcjonerskie, ale to ze względu na moje osobiste podejście do kolekcjonowania.

W każdym razie, ogólnie porcelanie uroku nie odmawiam. Jak mi ostatnio babcia przy sprzątaniu witrynki w salonie powiedziała, że zastawa porcelanowa, którą się od dawna zachwycam to oryginalny Rosenthal (na dodatek starszy ode mnie), to myślałam, że z wrażenia wszystkie filiżanki potłukę. :P

PostNapisane: 6 gru 2012, o 19:45
przez Aon-Adharcach
Ja też nie mam zamiaru "włazić" w porcelanę, ale jakbym miała okazję zdobić jakiś piękny okaz po niezbyt wygórowanej cenie, pewnie skorzystałabym 8-)

PostNapisane: 6 gru 2012, o 20:32
przez Watazka
Ciężko jest wyprodukować dużą ilość porcelanowych figurek, z dobrymi detalami, ładnym malowaniem i "chwytających za oko". Dlatego cena jest jaka jest.

PostNapisane: 7 gru 2012, o 21:33
przez Joanne
Na zdjęciu poniżej: bardzo mi przypomina porcelanowego konika, którego moja mama kupiła w "ciuchaczu" z ubraniami z Wielkiej Brytanii (chyba). Konik nie miał jednej nogi, ten na zdjęciu ma nawet podobnie długie uszy. Nie mogłam znaleźć pudełka z moimi porcelanowymi i resztą "delikatnych" koni (po remoncie), więc nie mogę się upewnić czy tylko mi się wydaje tak bardzo podobny.
Obrazek
http://www.johnbeswick.co.uk/store/come ... roduct=274

Uważam, że porcelanowe figurki nie są złe. Mają wręcz swój urok, ale ten strach, że zaraz się może przewróci, spadnie i rozsypie... to jest straszne. Te figurki tutaj, są bardzo ładnie malowane, jestem zaskoczona :)

Re: John Beswick

PostNapisane: 13 lip 2015, o 15:32
przez Aon-Adharcach
Farciara ze mnie! :D
Wypatrzyłam wczoraj w oknie nieczynnego antykwariatu bardzo ładny model konia za 28 funtów. Bardzo spodobała mi się jego rzeźba, stwierdziłam, że zaszaleję. Dzisiaj wróciłam po niego. Sprzedawca obniżył cenę do 24 funtów :P
Jak się okazało, to Beswick Black Beauty, produkowany w latach 1989-1999! Stan bardzo dobry, tylko kilka drobnych otarć, które błyszczą (model jest matowy) i lekko starta farba na czubku kopyta na podniesionej nodze. Po białych odmianach widać, że ma swoje lata. Ale nie narzekam, jest cudowny, na dodatek portret bohatera jednej z moich ulubionych książek :D

Skala to na moje oko większy Classic, Walentyna (nieduży Trad) jest trochę większa.

Model wygląda mniej więcej tak, zdjęcia mojego dam na dniach, jak wygospodaruję miejsce na rozstawienie namiotu :oops: :

Obrazek
http://www.beswickandroyaldoultonhorses ... el-no-2466

Re: John Beswick

PostNapisane: 14 lip 2015, o 17:03
przez Amalltea
Mangalarga on jest boski :shock: prawie jak Black Beuty :)

Re: John Beswick

PostNapisane: 14 lip 2015, o 18:22
przez Askada
Oo jaki fajny :mrgreen: Bardzo podoba mi się styl rzeźby, a w szczególności to, że koń jest długonogi, smukły i taki zwiewny. Zazdroszczę i gratuluję zdobyczy.