Strona 1 z 1

Malowanie oczu ;)

PostNapisane: 6 mar 2016, o 16:51
przez Patrycja
Pomyślałam że ktoś na pewno skorzysta ;)
Od razu mówię... To jest mój sposób i ja wiem, że można to zrobić na wiele innych także jeśli ktoś ma jakieś fajniejsze metody, może łatwiejsze, to wrzucajcie ;) z resztą i mi zdarza się że różne konie maluję troszkę inaczej, ale ogół jest podobny.

Co się przyda...
Obrazek

Farby:
korzystam z akrylowych Polycolor o matowym wykończeniu. Takie lubię ;) poza tym po wyschnięciu nie błyszczą się i lepiej widać jeśli zrobi się jakiś błąd.
Kolory których użyłam (w nawiasie jakie mogą być mniej więcej, bo nie trzeba się typowo trzymać tylko tych, konie mają różne kolory oczu także co kto woli)
- Flesh Tint 068 (łososiowy, cielisty i wszystko w tych okolicach)
- Titanium White 018 (biel)
- Yellow Ochre 131 (ochra, bardzo jasne brązy, jasno rude itp)
- Burnt Sienna 278 (siena, rudobrązowe, wszelakie średnie brązy)
- Raw Umber 493 (ciemne brązy, czekoladowe, brunatne)
- Black 530 (czerń)

Pędzelki:
Korzystałam z rozmiarów: dwa pędzelki 0/3 (ale że jeden drugiemu nie równy no to obydwa się przydały, ten z cieńszym trzonkiem ma odrobinę cieńszą końcówkę) oraz 1 do zamalowania większej powierzchni oka.

Na koniec po tych wszystkich warstwach nakładamy werniks błyszczący w płynie. Przy czym jedna warstwa to za mało, ale należy pamiętać o sporych odstępach czasu między kolejnymi żeby nie było wstrętnego „klejenia się”.

Ponadto to co zwykle przy malowaniu:
Obrazek

Coś na czym można mieszać farby. Ja wiem oczywista oczywistość, ale... To musi być coś co nie wchłania wody inaczej farby bardzo szybko zaschną (akryle tak mają ;)). Mi za paletę służy stary talerzyk, bo bardzo łatwo po robocie z niego wszystko zmyć. Naczynie na wodę (jeśli woda się bardzo zabrudzi w trakcie, należy ją wymienić!). Ręcznik papierowy, kawałek papieru kiblowego (nie, nie musi być z misiami :P ) coś na czym można odsączyć pędzel po przepłukaniu, żeby potem farba nie była zbyt wodnista albo żeby kropla ni stąd ni zowąd nie kapnęła nagle na oko o zgrozo! I rękawiczka dla porządku coby model się nam nie spocił kiedy go trzymamy :P oko to precyzyjna robota i nie dość że się łapy trzęsą to jeszcze pocą czasami :P przy malowaniu Konga było o tyle fajnie, że mogłam go sobie położyć na poduszce na kolanach i nie trzymać go w łapach.

To co, jak już wszystko jest to do roboty!
Jeśli oko nie było wcześniej czymś gruntowane to wystarczy warstwa czarnej farby na całą gałkę. Chociaż jeśli ktoś działa z pastelami to oko na pewno trylion razy było psikane werniksem także spoko. Właściwie chodzi o jakieś tło pod resztę warstw.

Obrazek

Po wyschnięciu zaczęłam od objechania części powieki tej nabliżej oka ponownie czarną farbą. Nie ma co się przejmować jeśli coś nam wjedzie na oko. Najważniejsze żeby zewnętrzna krawędź nie była strasznie poszarpana. Zamalowana musi być ta część na której nie ma już żadnych włosków. Do takich precyzyjnych kreseczek farba musi być taka średnio rzadka ale nie lejąca. Żeby łatwiej było poprowadzić takie linie.

Zaznaczamy wewnętrzny kącik oka. Po raz kolejny nie trzeba się szczególnie przejmować częścią od strony oka. Od zewnątrz ma być „ładnie”. Użyłam tu trzech kolorów: cielisty, ciemnorudy i biały żeby to mniej więcej wyglądało jak trzeba. Bliżej kącika jest ciemniej.
Teraz tak. Można albo malować najpierw jedno oko potem drugie albo obydwa jednocześnie. Ja maluję jednocześnie bo później mam kłopot z kolorem zazwyczaj żeby był identyczny.

Obrazek

Obrazek

Tu ważna jest symetria chociaż jak widać Kong nie ma z nią nic wspólnego :P jedno i drugie oko są całkowicie różne. Trzeba więc chociaż zachować pozory w takiej sytuacji mimo, że konie potrafią oczy ustawić dość niezależnie od siebie. Czarną farbą wyrównujemy żeby uzyskać trzecią powiekę. Kolej na twardówkę (ta biała część).

Obrazek

Po raz kolejny najważniejsza część od strony kącika. Farba nie koniecznie całkiem biała. Właściwie ta biel powinna być lekko przybrudzona, złamana. Następnie korzystając z cielistego i ciemnorudego cieniujemy lekko od strony przyszłej tęczówki.

Obrazek

Znowu czarna farba i tym razem precyzyjnie zaznaczamy naszą przyszłą „kolorową” część oka.

Obrazek

Wokół tęczówki znajduje się jeszcze coś takiego jak "linia szara" ( na zdjęciach ma kolor od szarości aż po niebieski wszystko zależy od światła). Może mieć różną grubość. Mimo to najlepiej zaznaczyć ją jak najcieńszą. Tutaj działamy od strony wewnętrznego i zewnętrznego kącika oka jeśli jest ona widoczna. Uwaga! To dość karkołomne zadanie i właściwie ma sens w skali Classic i Traditional. Wydaje mi się że przy LB nie ma to większego znaczenia (gołym okiem nie będzie widać bankowo). Musi się ona znajdować jak najbliżej krawędzi czarnego od strony białka ale tak żeby ta czarna obwódka nam nie zginęła.

Obrazek

Przyszła kolej na tęczówkę. Tu się przyda ciemny brąz. I uwaga na tą pieruńską linię szarą. Powinna być cieniutka. Najcieńsza jak się da.

Obrazek

Dodajemy wewnątrz jaśniejszy brąz. Może być ochra pomieszana ze sienną albo z umbrą. Właściwie to tylko paćkanie delikatnie pędzlem raz przy razie ale nie jakoś mega dokladnie. Najważniejsze żeby brzegi zostały ciemniejsze.

Obrazek

Wewnątrz tam gdzie ma być źrenica wracamy z ciemnym brązem.

Obrazek

Zależnie do tego jak pada światło (jakie mamy zdjęcie) można dodać w którymś miejscu tęczówki trochę jaśniejszych kropeczek. Na koniec źrenica malowana czarną farbą oraz niebieską. Niebieskiej nie dałam w spisie bo ona może być a nie musi. Jak się przyjrzeć w źrenicy widać delikatnie te niebieskości co wynika z jej budowy, ale to nie jest mus. Jak zostanie tylko czarna to na pewno będzie super. Byle była wzdłuż jak na końskie oko przystało.

Obrazek

Tadaaaam! Zostaje tylko dopieścić i poprawić co trzeba a potem (jak porządnie wychnie) nakładanie werniksu błyszczącego ;) Wstawię jeszcze fotkę jak wygląda błyszczące bo dopiero wtedy jest ten właściwy efekt :D póki co schnie...

Edit
Efekt końcowy z blikiem w oczku ;)

Obrazek
Obrazek

Re: Malowanie oczu ;)

PostNapisane: 6 mar 2016, o 16:59
przez Pepita
Jejku! To ten przecudny Kong! :D Jeżeli dobrze słyszałam będzie na sprzedaż? Oczko śliczne, mi się nie przyda bo na razie nie będę próbowała swoich sił w customowaniu (?), ale na pewno znajdą się osoby które będą Ci niezmiernie wdzięczne :) Wracając jeszcze do Konga, to dużo jeszcze zostało?

Re: Malowanie oczu ;)

PostNapisane: 6 mar 2016, o 18:26
przez Annn
Wow, Patrycja, jak ja ci dziękuję! ;* Super, BARDZO mi się ten tutorial przyda! Szczególnie, że ty malujesz oczy niesamowicie *-*

Re: Malowanie oczu ;)

PostNapisane: 6 mar 2016, o 21:11
przez Lila2006
Świetny tutorial. Może kiedyś też skorzystam...?

Re: Malowanie oczu ;)

PostNapisane: 6 mar 2016, o 22:03
przez CzekoladaRx
Wow, świetne oko i dobrze wytłumaczone instrukcja :D Czekam na zakończenie Konga :wink:
P.S. Mam takie same farby i werniks

Re: Malowanie oczu ;)

PostNapisane: 7 mar 2016, o 15:37
przez Ana
Super tutorial, bardzo ładnie! Dzięki Patrycja! :)

Re: Malowanie oczu ;)

PostNapisane: 7 mar 2016, o 15:59
przez Amalltea
No No Pati swietny poradnik! :D oczko jest bombowe!

Re: Malowanie oczu ;)

PostNapisane: 7 mar 2016, o 19:00
przez Rarity
Wiesz że kocham twoje malowanie oczu :)
Super pomoc, może kiedyś zdecyduję się spróbować ;)

Re: Malowanie oczu ;)

PostNapisane: 7 mar 2016, o 20:38
przez Patrycja
Baaardzo się cieszę,że Wam się podoba i może kiedyś przyda ;) jeśli nie teraz to w przyszłości... Dodałam fotki z zawerniksowanym okiem żeby było już wszystko.

Re: Malowanie oczu ;)

PostNapisane: 7 mar 2016, o 20:41
przez CzekoladaRx
Teraz to już w ogóle wygląda jak prawdziwe! Muszę poćwiczyć ;)

Re: Malowanie oczu ;)

PostNapisane: 8 mar 2016, o 07:54
przez wabankowa
Super poradnik i oko piękne !

Re: Malowanie oczu ;)

PostNapisane: 9 mar 2016, o 10:22
przez Lain16
Świetne paczadło! Powiem Ci, że malując oczy nigdy nie pomyślałam o tej linii szarej.. na pewno poradnik się przyda :)

Re: Malowanie oczu ;)

PostNapisane: 29 mar 2016, o 12:36
przez Koszat
Świetny poradnik, właśnie skorzystałam, pomijając tylko linią szarą (i przy okazji dowiadując się, że jest coś takiego). :D
Co prawda co nie co nie wyszło, i model wygląda jakby patrzył do tyłu, ale i tak wygląda to dużo lepiej niż firmowa, jednolita czerń :mrgreen:

Re: Malowanie oczu ;)

PostNapisane: 12 paź 2016, o 08:51
przez EFYM
Nigdy nie myślałam, że malowanie oczu może mieć tyle warstw. Jak teraz na to patrzę, to wszystkie moje koleżanki, które robią customy nie mają o tym zielonego pojęcia :lol: Ja w sumie też nie miałam. Bardzo mi się podoba :D Z chęcią kupię te farby i przemaluję oczka wpierw jakiemuś chińczykowi, żeby modele na tym nie ucierpiały. Jestem zachwycona *.*


-----------------------------------------------------------------------------------------------

Właśnie spróbowałam tej techniki. Jak na pierwszy raz to....chyba wyszło :lol:
Jutro podrzucę foty całego customu, bo zmieniłam także maść klaczy schleich. Suprise :D