Szczerze mówiąc miałam tu przygotowaną całą wypowiedź, ale zacznę od tego, że mnie wkurzyliście - jak możecie mówić, że te COSIE to są jak Papo? Pewnie większość z was nawet w życiu ich nie widziało na żywo, a gadacie bzdury na ich temat. Konie Papo poza malowaniem mają jak w każdej firmie jakieś niedociągnięcia. Nie ma figurek idealnych! Nawet w tych waszych Breyerach są zawsze niedociagnięcia. A poza tym Papo ma więcej figurek w ciekawych pozach niż ciągle kłus i stój, albo ''gryź trawę''. To chyba też jakiś plus nie?
Widziałam Bullyland na żywo, więc po tych zdjęciach co tu widziałam bardziej je już przypominają. W sumie to nawet z początku myślałam, że weszłam w Bullyland 2014, a nie schleich 2014 i już miałam napisać, ze im sie poprawiło...niestety jak się okazało, że to schleich to miałam przeciwne zdanie...
Oczywiście figurki zbieram od 2008 roku, więc znam lepsze czasy tej firmy. Mimo, że mam też inne figurki,i bardzo ciągnie mnie do Collecty i Papo nie moglabym zmienić głównego zainteresowania jakim są schleich, ale przykro mi to mówić - będę musiała
Jedyne co mnie urzekło to ta słodka mordka malutkiego szetlanda, który swoimi oczętami mnie błaga, bym zabrała go od tych pokracznych COSI
Jego biorę na pewno chyba, że na real fotkach będzie wyglądał koszmarnie.
Jeszcze myślę nad źrebolem trakeńskim, ale to też się zobaczy.
Wiecie kiedyś u schleicha wszystkie konie gadały ''kup mnie'' i nie było wyjścia - trzeba było kupić
A dziś sie patrzy i się zastanawia - co wybrać
Zapewniam was jednak, że i tak ludzie będą e kupować ''bo to schleich''. Wiele dzieciaków na całym świecie kupi, bo ma 4 kopyta i jakoś konia przypomina.