Niektóre całkiem znośne, chociaż do wciąż daleko do figurek z lat -'10 (proporcje niektórych koni bolą, głównie tego kasztana w derce; głowa wydaje się nienaturalnie mała w stosunku to dziwnych, wielkich nóg). Widać za to, że firma zrobiła jakieś tam postępy, i mam nadzieję, że będzie coraz lepiej.
.....ALE, ALE:
Czy one nie są bardzo podobne to starszych moldów?
Ten sam ogon, maść, układ nóg....
Kary wygląda trochę jak odchudzona i nieco przerobiona wersja starego hanowera.
Oby to był tylko zbieg okoliczności, mam nadzieję, że firma nie kopiuje dawnych pomysłów.