Ostrzegam, że będzie trochę czytania
Aby chwalenie się miało sens, muszę napisać Wam jak dokonywałam wyboru za pierwszym razem.
Kiedy Ela(Metalfish) dała mi znać, że otwiera firmę i będzie miała sporo modeli pod zamówienia, poprosiłam ją o zdjęcia wszystkich dostępnych koni. W drodze eliminacji ostateczny wybór miałam między dwoma końmi i jak wiadomo wtedy zdecydowałam się na tego jedynego -Tamcia.
Od tamtej pory minął ponad rok, portfel zdążył zapomnieć o tym sporym wydatku a ja pomału zaczęłam zastanawiać się nad zbieraniem funduszy i wyborem kolejnego modelu.
Jedna decyzja była prosta, na pewno coś od Eberl, ale oprócz tego nie miałam bladego pojęcia co chcę.
Podczas jednej z rozmów z Elą wypaplałam, że szukam jakiegoś modelu. Zapytała czy szukam konia stojącego czy w jakiejś innej pozie i wtedy mnie dosłownie olśniło. Spytałam czy model nad którym zastanawiałam się za pierwszym razem jest dalej dostępny, czy ktoś go już zarezerwował ...
I pewnie domyślacie się jaka była odpowiedź skoro tu piszę
Bez chwili zastanowienia dobiłam z Elą targu i tak oto dzięki niej w mojej kolekcji może zagościć kolejna, wspaniała rzeźba ! Cały czas się zastanawiam, jak ja się tej kochanej kobiecie odwdzięczę <3
Bez przedłużania, przedstawiam Wam Roy'a, mój kolejny ideał który spełnia moją wizję posiadania kluseczki ujeżdżeniowej ^^
No powiedzcie, czyż on nie jest wspaniały ?
Jak widać dziubek jest już u mnie, choć jest jeszcze w trakcie roboty.
Powód jest prosty, o zgrozo, zdecydowałam się sama dokończyć zaczęty przez Elę prepping.
Trzymajcie za mnie kciuki kochani, czeka mnie trudne zadanie ! xD
Koń ma już wybraną maść i imię, ale to będzie moja i Eli mała tajemnica
Do byłej pani, Roy wróci pod koniec roku na malowanie i wtedy w całej okazałości zostanie oficjalnie przedstawiony.
A teraz uciekam, idę podziwiać chłopaków - Tamcio przychylnym okiem zerka na nowego kumpla