Strona 4 z 6

PostNapisane: 6 gru 2013, o 21:33
przez Aon-Adharcach
Proszę państwa, oto Heritage - od jutra w przedsprzedaży :)

Obrazek
źródło - uwaga, dużo zdjęć!

PostNapisane: 6 gru 2013, o 21:42
przez we-runcia
:shock: Ale cudny model .
Siedzę i oglądam dokładnie każde zdjęcie po koleji .

PostNapisane: 7 gru 2013, o 12:26
przez Kari
Wspaniały! Widzicie te cudowne detale na pyszczku? :o

PostNapisane: 7 gru 2013, o 12:38
przez Gość
Kupcie mi :mrgreen: Boski jest, nie ma co zarzucić nawet. Idealny pod każdym względem.

PostNapisane: 7 gru 2013, o 13:02
przez Apache.
Metalfish napisał(a):Boski jest, nie ma co zarzucić nawet. Idealny pod każdym względem.

Nie powiedziałabym, że pod każdym... Cena raczej nie będzie taka boska. :D :lol:

Model może i nie zrobił na mnie jakiegoś wielkiego wrażenia, ale trzeba przyznać, że jest bardzo przyzwoity. :P I zauważcie, że nie jest wcale "opakowany" w mięśnie, a pomimo tego nie sprawia wrażenia modelu ubogiego w detale, bo widać, że artystka wie, co robi. To, co przydałoby się odpowiednio dopieścić, dopieściła - czyli chociażby zmarszczki, detale głowy czy kopyt. Podoba mi się to, bo trochę zaczyna mnie męczyć ta moda na modele koni-kulturystów, którym wystaje każdy możliwy mięsień :roll: (to przecież też jest już odbieganie od realizmu, tyle że idące już jakby w tę drugą stronę). A ten morgan jest po prostu naturalnie piękny, jak dla mnie, nieprzesadzony w żadną stronę. :) Wszystko wygląda u niego tak, jak mogłoby wyglądać u żywego konia (nadal mówię tu o detalach, bo w sumie na proporcjach, tym bardziej morganów, nie bardzo się znam :P).

PostNapisane: 7 gru 2013, o 13:08
przez Gość
Apache., no dokładnie, on jest realistyczny bardzo, że nie ma co zarzucić. A o cenie lepiej nie mówmy :mrgreen:

PostNapisane: 7 gru 2013, o 14:20
przez Apache.
Fakt, ceny ARek to niestety przykra sprawa. :/

Wracając jeszcze do samego modelu, widać, że artystka poczyniła spory postęp od wydania swojej pierwszej ARki - Bacchus'a - który przez swój kształt tułowia i bardzo nisko osadzone nozdrza zawsze kojarzył mi się ze słoniem. :P

PostNapisane: 7 gru 2013, o 16:02
przez Ardnas
Mi też już zbrzydły ,,konie idealne". Wolę takiego tłuścioszka od chociażby rzeźby najpiękniejszego konia świata. Heritage to obraz dobrze utrzymanego domowego ulubieńca rodziny :> Zapewne jednak cena sprawi, że spadnę z krzesła :(

PostNapisane: 7 gru 2013, o 18:56
przez Koniara262
Detale i rzeźbę ma świetną, ale będę chyba jedyną osobą, która powie (napisze), że woli "idealne konie" :) Jak wcześniej wspomniałam, bardziej zaliczyłabym go pod względem budowy do cięższych koni.
Ale przyznam, że łebek ma rewelacyjny !

PostNapisane: 7 gru 2013, o 19:10
przez Lila2006
Ja będę chyba jedyną, której on się nie podoba. Nawet gdyby było mnie stać nie kupiłabym go. Mam wrażenie, że do całości została dolepiona głowa zupełnie innego konia. Ja chyba jednak nie lubię amerykańskich ras koni... :-/

PostNapisane: 8 gru 2013, o 12:18
przez Maliaorca
Detale to on ma, ale jakoś mnie nie powala. :roll:

PostNapisane: 9 gru 2013, o 21:22
przez Nieleka
Ale Wy tu miśki z tymi mięśniami jojczycie...

Coraz bardziej mi się ten drań podoba. Moim zdaniem pięknie odwzorowała te potężniejsze Lippitt Morgany. Tylko czemu akurat musi być w pozie pokazowej? Mogła zrobić po prostu "halt" - ten model aż się prosi o westowe siodło robocze. :<

A jak ktoś uważa, że ten mold ma wielką i "tłustą" szyję, to polecam zerknąć tutaj - będziecie wiedzieć o które zdjęcie chodzi :P

PostNapisane: 10 gru 2013, o 14:47
przez Aon-Adharcach
Już widzę! :shock: Taki przerost grzebienia szyjnego to chyba rzadkość (bo koń raczej nie wygląda na zapasionego) - na szczęście, bo nie wygląda to ładnie. Lubię ogiery z mocnymi szyjami (o ile pasuje to do rasy), ale to już jest przesada.
Heritage wygląda przy nim prawie jak panienka :lol:

PostNapisane: 10 gru 2013, o 17:10
przez Nieleka
W pierwszym momencie się przeraziłam, że on cierpi na podobną chorobę, która dotyka często AQH, polegającą na nienaturalnym rozroście mięśni. Ale w takim wypadku ten koń w ogóle nie nadawałby się do jazdy.
W ogóle, skoro jest użytkowany i został dopuszczony do zawodów, to chyba raczej nic mu nie dolega - może po prostu odezwał się jakiś jego "cięższy" przodek?

I może jestem dziwna, ale dla mnie jest na swój sposób piękny. Osobliwy, trochę pokraczny, ale piękny. :D

PostNapisane: 10 gru 2013, o 19:35
przez Aon-Adharcach
Cała reszta wygląda normalnie - nieco potężniej od przeciętnego Morgana, ale to taki typ. Widziałam gdzieś zdjęcie podobnego bodajże andaluza - miał ogromny grzebień szyjny, ale poza tym był ładnie zbudowany.

Offtop nam się zrobił :mrgreen: