Metalfish napisał(a):Boski jest, nie ma co zarzucić nawet. Idealny pod każdym względem.
Nie powiedziałabym, że pod każdym... Cena raczej nie będzie taka boska.
Model może i nie zrobił na mnie jakiegoś wielkiego wrażenia, ale trzeba przyznać, że jest bardzo przyzwoity.
I zauważcie, że nie jest wcale "opakowany" w mięśnie, a pomimo tego nie sprawia wrażenia modelu ubogiego w detale, bo widać, że artystka wie, co robi. To, co przydałoby się odpowiednio dopieścić, dopieściła - czyli chociażby zmarszczki, detale głowy czy kopyt. Podoba mi się to, bo trochę zaczyna mnie męczyć ta moda na modele koni-kulturystów, którym wystaje każdy możliwy mięsień
(to przecież też jest już odbieganie od realizmu, tyle że idące już jakby w tę drugą stronę). A ten morgan jest po prostu naturalnie piękny, jak dla mnie, nieprzesadzony w żadną stronę.
Wszystko wygląda u niego tak, jak mogłoby wyglądać u żywego konia (nadal mówię tu o detalach, bo w sumie na proporcjach, tym bardziej morganów, nie bardzo się znam
).