A ja pierwszy raz widzę tych panów. I przyznam, że podobają mi się bardziej od oryginału. Wyobrażam ich sobie jako konie w uprzęży, grzecznie czekające na powrót powożącego.
Oczywiście , zrobię wam zdjęcia jak wrócę z wakacji , bo model jest u mnie w domciu
Tak , kupiłam go u autorki
Trochę zdumiewające , że 12 latka ma taki model
Zdumiewające nie to, że ma go dwunastolatka, ale , że mamy w PL kolejnego konia AR. To bardzop pozytywna sprawa. I w sumie , sporo entuzjazmu było w prośbach o foty, do których się przyłączam.
Mi nadal Bachus się nie podona- bo jest zbyt przerysowany, wręcz karykaturalny. Stojace konie wygladają nieco lepiej, ale tylko mnie utwierdziły w kwesti przesadnego stylu.
Kolejne dzieło Emilii - ogier rasy Morgan w typie Lippitt. To jeszcze nie jest ostateczna wersja, do czasu wysłania do wykonania formy co nieco może ulec zmianie:
Ja troszkę odbiegnę od poprzedniczek i powiem, że wolę takie bardziej "odpicowane" konie, typowo na pokazy (przynajmniej jeśli chodzi o figurki, wiadomo, że od żywego konia nie wymagam wyglądu jak z wystawy).
Wg mnie jest ciut zbyt ciężki. Szyja jest zbyt gruba i tułów ogólnie też. Ale co do wykonania nie mogę się czepiać - idealny ! Bardzo dokładny, wszystko pięknie wyrzeźbione.