Strona 2 z 3

PostNapisane: 19 gru 2011, o 19:04
przez Aon-Adharcach
Ogier Morgan w dwóch malowaniach
Obrazek
Obrazek

PostNapisane: 19 gru 2011, o 20:05
przez Titwen
Ojej, te oczy wyglądają dziwnie, strasznie wysoko, ganasze ogromne. Nie podoba mi się przez to. Dla mnie najgorszy ze wszystkich nowości.
Fajne fabryczne malowanie zwłaszcza to dolne, jakkolwiek się nazywa ;)

PostNapisane: 19 gru 2011, o 22:01
przez kolekcjonerka
Fajne malowanie, ale cała reszta - okropna. Oczy strasznie wysoko, klatka piersiowa za wysoko i ogólnie wydaje mi się jakiś taki przydługi.

PostNapisane: 25 lut 2012, o 18:20
przez Aon-Adharcach
Nowe konie Mojo są już dostępne na MPV w przedsprzedaży! Nie wiadomo jeszcze od kiedy będą je mieli na stanie.

PostNapisane: 25 lut 2012, o 19:38
przez Kari
morgan ma trochę za wysoko ustawione oczy. QH w obu malowaniach jest piękny. Appalosa ma chyba trochę za krótką prawą, przednią nogę. Tak mi się wydaje.

PostNapisane: 24 wrz 2012, o 16:05
przez krysiek1108
Chyba nie mają wzięcia te modele, bo jakoś nikt się nie chwali że coś wybrał do swojej kolekcji :P , osobiście podoba mi się QH w obydwu malowaniach ale nie na tyle żebym koniecznie chciał je mieć w kolekcji .

PostNapisane: 24 wrz 2012, o 16:44
przez Aon-Adharcach
krysiek1108, nie tyle nie mają wzięcia, co dorwanie ich graniczy z cudem. Na MPV naprawdę rzadko są dostępne, a poza tym sklepem chyba nie da się ich kupić w Europie. Firma nie najlepiej zadbała o dystrybucję. Poza tym, nie da się ukryć, że do ideału im daleko - autorce zdecydowanie lepiej idzie rzeźbienie parzystokopytnych i innych zwierząt niż koniowatych ;)

PostNapisane: 24 wrz 2012, o 17:25
przez dorotheah
Jeszcze fiord jakoś przejdzie. Nawet dumałam nad nim, bo brak mi fiorda. Ale jak zamawiałam z MPV, to go nie było. Może i dobrze, bo na chciajliście mam ważniejsze modele. :)

PostNapisane: 25 wrz 2012, o 18:55
przez Titwen
U mnie są na liście, ale daleeko. Zdecydowałam się na fiorda, quartera i andaluzyjczyka (jeszcze nie wiem, czy wybiorę jeden wariant kolorystyczny czy oba).
Z tego co widziałam na MPV były appaloosa, fiord i chyba quartery.

PostNapisane: 25 wrz 2012, o 19:45
przez Aon-Adharcach
Ja miałam w planach kupić 2 lub 3 (te same, co Titwen) i wysłać je rzeźbiarce prototypów do przemalowania :D Niestety, przeprowadziła się do Holandii, więc z tego planu na razie nici. Ale modele pewnie i tak kiedyś kupię.

PostNapisane: 1 paź 2012, o 15:25
przez krysiek1108
- Jestem zdania że mając do wyboru tyle znakomicie lepszych modeli innych firm ( przeanalizowałem jeszcze raz poszczególne modele i żaden nie spowodował " dreszczyka emocji ") szkoda kasy na moim zdaniem słabe figurki .

PostNapisane: 1 paź 2012, o 22:57
przez dorotheah
Będę bronić fiorda mimo iz cudem nie jest, to jednak ma swój urok. Aż dziwne, że tak ciężko o fajnego fiorda w tej skali, choć jest to bardzo popularna rasa. Jest chyba troszeczkę lepszy niż stary fiord Schleich i na pewno o niebo lepszy niż fiordy Bullyland.

Już długo choruję na fajnego fiorda i tak na prawdę interesuje mnie tylko niedostępny Henry Breyera i z przymróżeniem oka fiord Mojo. Henry jest czadowy, ale wolałabym fiorda w skali Schleich, bo co raz słabiej u mnie z miejscem na duże modele.
Może Doborah McDermott wpadnie na wyrzeźbienie fiorda dla Collecty?

Edycja dodaję:

Co do fiorda dłuta Deborah miałam nosa- w przyszłym roku będzie wyprodukowany, przez Collectę ogier fiordinga i żrebak, oba w dwóch malowaniach. Wygladają wspaniale. Planuję je kupić, a w międzyczasie postanowiłam sprowadzić dla nich kobyłkę. Tym oto sposobem dotarła do mnie klaczuchna Mojo
Obrazek

Opis klaczki i więcej fot tutaj:
http://dorotheahhh.blogspot.com/2012/12 ... ollie.html

PostNapisane: 20 gru 2012, o 22:04
przez Aon-Adharcach
Znalazłam zdjęcie porównawcze fiordki z hanowerem Schleicha:
http://www.modellpferdeforum.de/index.p ... ost1031174

Całkiem spora z niej kobyłka, więc tym bardziej pasuje na np. anglofiorda (czy inną krzyżówkę z wysokim koniem gorącokrwistym), jak zasugerowała Dorotheah na swoim blogu :)
I chyba jednak skusze się na przynajmniej 2 Mojo (jeżu, ale jestem niezdecydowana XD), po drobnych poprawkach detali mogą z nich być naprawdę świetne modele.

PostNapisane: 21 gru 2012, o 00:05
przez dorotheah
Ja nie mam pojęcia co ona ma w sobie. Jest taka fajna, że , aż chciałoby się ją poczochrać :) Jest dziwnie prawdziwa, nie wyidealizowana. Gdyby tylko miała lepsze detale- byłby na prawdę dobry model.

Ona jest wysoka nawet w stosunku do hanovera Collecta. Niedawno znalazłam info, że jest zwyczajnie w nieco innej skali (chyba 1:20 a nie 1:22). Anglo fiordy przeciętnie nie są aż tak duże (jak ona przy koniach Collecty), choć zdarzają się czasem roślejsze okazy.Ogólnie ta klaczka swoim dość lekkim typem świetnie pasuje właśnie na taki miks.

PostNapisane: 30 gru 2012, o 19:22
przez Titwen
dorotheah, też skusiłam się na fiordkę, chyba nawet zamawiałyśmy w podobnym czasie ;)

Zamówiłam na próbę klacz fiorda i ogiery: andaluzyjskiego (kary) i quarterhorse (jeleni).
I to chyba będą jedyne figurki tej firmy (chociaż chciałam w planach jeszcze drugą wersję kolorystyczną quartera i któregoś appaloosa).

Duży minus za masę, z której wykonane są figurki. Ma specyficzny gumowy zapach i czuje ją na rękach jeszcze dłuższą chwilę po odstawieniu figurki. Mam dość wyczulony węch i trochę to mi przeszkadza.

Figurki są odlane z jasnej masy i w całości malowane. Samo malowanie do najdokładniejszych nie należy, widoczne są też odpryski farby, mimo, że figurki były fabrycznie zapakowane.
Anlaluzyjczyk miał grzywę maźniętą rudą farbą. Strasznie mnie to drażniło i spędziłam miły czas z pędzlem w łapie. Teraz grzywa zlała się z sierścią, ale to i tak lepsze niż oryginalne malowanie. Możliwe, że spróbuję to jakoś poprawić ;)

Fiordka jak dla mnie jest bardzo duża, jest podobnej wielkości co andaluzyjczyk i niewiele mniejsza niż quarter.

Zwykle nie wypowiadam się o anatomii, ale u andaluza coś mi zwyczajnie nie gra z lewą przednią nogą, nie wiem co to jest, po prostu mnie coś tam drażni. Za to bardzo podoba mi się łepek, jest po prostu śliczny.