Witam. Na imieniny (26 listopada) zamierzam kupić jednego Schleich'a.
Waham się między klaczą szwarcwaldzką a ogierem Clydesdale.
Klacz szwarcwaldzka
Wady:
- ogromny kontrast pomiędzy grzywą i ogonem a sierścią
- bardzo długa grzywa, która ponoć często jest źle pomalowana
- grube nogi, szczególnie w partiach dolnych
Zalety:
- mimo kontrastów, maść jest piękna
- grzywa tylko na jednej stronie szyi
- śliczna głowa
- podoba mi się odmiana na głowie
Ogier Clydesdale:
Wady:
- białe chrapy (chyba każdy wie, że konie mają chrapy ciemnoszare lub różowe)
- brak czarnej farby na nogach, a przecież to gniadosz
- poza. Statyczna wręcz do bólu
- króciutki ogon. Nie popieram tak mocnego podcinania ogona
Zalety:
- Wielkość - jest potężny i majestatyczny...
- oczy, świetnie wytłoczone i pomalowane
- głowa o pięknych rysach
- maść. Chyba najbardziej typowy gniadosz, jakiego Schleich wyprodukował
- odcień sierści jest niezwykle ciepły....
Tak więc, pomóżcie, którego wybrać? Waham się pomiędzy nimi i nie mogę się zdecydować...