Strona 1 z 1

Co mi doradzicie w sprawie tego Breyera

PostNapisane: 18 gru 2012, o 12:47
przez krysiek1108
- Od pewnego czasu przyglądam się breyerowi traditional nr.1477 KONG - oglądałem go w innych wersjach umaszczenia i nie ukrywam że akurat ta dostępna nie jest moją ulubioną ( zwłaszcza jak na perszerona ) ma jedną zaletę , jest dostępny ( trochę czekałem w nadziei że na święta będzie jakiś promocyjny rabacik jak było w przypadku mikołajek ) . Bardzo mi się podobają duże zimnokrwiste konie jednak na temat tego modelu brakuje jakichś konkretnych recenzji. :-/ :?: :shock:

PostNapisane: 18 gru 2012, o 23:47
przez Aon-Adharcach
Oceniać mogę tylko na podstawie zdjęć z internetu.
Kong ma w sumie nieciekawe malowanie, jednolicie czarne.
Mold (Wixom) sam w sobie jest całkiem udany, choć ciężko określić mi jaką rasę ma przedstawiać - pierwszy model był także perszeronem w typie amerykańskim, choć sam mold jest gdzieś pomiędzy długonogim typem amerykańskim, a bardziej krępym typem europejskim.
Swoją drogą, jest to jedyny mold autorstwa Donny Chaney, które tworzy dla Animal Artistry, i do której dzieł po cichu wzdycham. Szczerze mówiąc sama mocno zastanawiam się nad tym moldem, pomimo postanowienia zbierania większych Breyerów jedynie autorstwa Eberl. Też mam słabość do zimnuchów, a Wixom jest dodatkowo przedstawiona w dość dynamicznej pozie. Szkoda tylko, że ma kurtyzowany ogon.

PostNapisane: 19 gru 2012, o 00:18
przez dorotheah
Mnie ten mold nie przekonuje. Sporo detali jest ładnych, poza chwyta za oko. Ale ogólnie harmonia budowy leży pod kątem typu. Widzę to tak, że autorka nie mogła się zdecydować na typ konia. Góra poza głową jest jak u koni europejskich nogi i łeb są lżejsze jak u koni amerykańskich, ale krótkie jak u europejskich. Bałagan.
Europejski cieżki koń powinien mieć cięższe giry, szczególnie w dolnych partiach, większe kopyta. Jak się zdarzają lżejsze sztuki- to miewają , albo ciężkie, albo lżejsze łapska. Owszem, może i znajdziecie jakiś podobny okaz. Widziałam kiedyś cieżkiego konia z drobnymi nóżkami- ale wyglądał jakby był chorowity, a stawy miały mu pójsć za kilka lat . Podobnej dysproporcji nie cierpię także u lekkich koni- gdy nogi są za słabe do kłody( najcześciej szybko pojawiają się kontuzje). Prawdopodobnie przez to nigdy nie kupię tego moldu mimo jego uroku.
Być może na żywo to wygląda lepiej. Mam wrażenie, że kłus jest malo regularny. Łepek , linia czoła i nosa srednio mnie przekonują- kojarzą mi się z amerykańskimi zimniokami. Detale budowy są ładne, fajnie wyrzeźbione, anatomicznie mogą być, poza tymi drobnymi krótkimi nadpęciami (i niższymi rejonami nóg). Na fotach widać czasem brązowe przejaśnienie u Konga- więc nie jest chyba jednolicie czarny. Na realnych fotach Kong wygląda dużo ciekawiej , bardziej harmonijnie.
Mold ma wady, ale nie dziwię się, że się podoba. Tak naprawdę niemal każdy mold ma wady i czasem warto, mimo wszystko, ale świadomie decydując- kupić coś co się podoba .
Linki dla tych, którzy nie kojarzą moldu:
http://www.identifyyourbreyer.com/images/00573.jpg
http://www.identifyyourbreyer.com/images/1477.jpg

PostNapisane: 20 gru 2012, o 22:35
przez Nieleka
Napiszę Ci co nieco jako posiadaczka tego moldu:

- proporcje na żywo wyglądaja lepiej niż na zdjęciach, m.in. nogi nie są aż tak krótkie. Fakt faktem, przede wszystkim zad jest zbyt masywny, ale nie przeszkadza to aż tak bardzo.

- mnie osobiście drażnią uszy i chrapy. Uszy są ciut za długie jak dla mnie, natomiast nozdrza od przodu wydają się położone niesymetrycznie (ta asymetria jest dość spora).

- brakuje paru detali, np. mogliby mu pomarszczyć szyję.

- poza jest bardzo dobra: na żywo wygląda jak taki powolny, przyciężkawy kłus charakterystyczny dla większości koni zimnokrwistych.W ogóle model jest wizualnie taki "ciężki", ale dla mnie to jest jak najbardziej plus.

- u Konga problemem jest puzdro. Pierwotnie to była klacz, tutaj jest wałach. Ja rozumiem, że to nie jest część ciała, do której twórcy przywiązują dużą wagę, ale jednak mogli nie robić tego na odpiernicz. Ja musiałam u mojego modelu szlifować linie łączenia, bo wyglądało to paskudnie.

- minusem jest umaszczenie. Kong jest jednolicie czarny.

- ogólnie model oceniam jako bardzo dobry (jak na Breyera) i mimo wad uważam go za wart zakupu.

PostNapisane: 21 gru 2012, o 13:32
przez krysiek1108
- Dzięki bardzo za sporą garść informacji , już zdecydowałem o zakupie , tym bardziej że będzie dobrze pasował do planowanego ( samodzielnego ) wykonania szor . Zamówienie wykonam już w nowym roku bo jak widać żadnej świątecznej promocji nie zaproponowano a w końcówce roku znowu mogło by dojść do jakiegoś dziwnego zamieszania :P dlatego nie będę ryzykował. ;)

PostNapisane: 23 gru 2012, o 01:15
przez dorotheah
No to zamawiaj - będę wyczekiwać fot Konga i szor. Oj jestem ciekawa :)

Może tam lepiej zamówić Kramsklepie? Mam zdecydowanie inne odczucie w kwestii podejścia do klienta przy sprzedaży przez ten sklep.

PostNapisane: 23 gru 2012, o 16:33
przez olcioxd
krzysiu kupuj , mam też nadzieje że sie niepogniewasz za pożyczenie tematu do posiadaczy diamonda czy jest wart zakupu bo wacham się i zastanawiam czy on czy prince jester

PostNapisane: 23 gru 2012, o 17:19
przez dorotheah
Olcio zakładaj drugi własny temat- będzie bardziej widoczny. Po za tym takie są zasady forum :)