Brałabym Ravela. Mold Huckleberery Bey jest cudny, ale jakoś mi nie pasuje w tym malowaniu. A jaki typ konia wolisz? Jakie maści preferujesz?
Skoro lubisz robić dodatki to może wybierz model, który bardziej Ci się przyda.
olcioxd, z tych dwóch brałabym Diamonda, Jester ma ładny kolor, ciekawa rasę (MFT), ale pod względem całokształtu bardziej trafia do mnie wielkolud Diamond Sama wciąż się nad nim zastanawiam.
Mam oba moldy (zamiast ciemno kasztanowatego princa mam karego Iron Chief Metal) i w sumie nie wiem którego bardziej mogę polecić. O obu moldach pisalam osobne posty z sporą ilością fot na moim blogu. Missouri/Prince ma cudną grzywę, siwy -ogon, Prince ma piekny łepek, siwy zadek i grzbiet. Prince jest rasy w PL bardzo orginalnej niemal egzotycznej, obdarzoną dodatkowym chodem, siwy jest w typie konia często spotykanego w polskich stajniach. Oba mają błędy anatomiczne - Prince ma nieco dziwnie zrobione mięśnie łopatek i zadu, siwy ma za wązki na górze łeb co mnie bardzo w nim drażni, ma coś dziwnego w ułożeniu stawów skokowych i zadu (niby jest dobrze ale coś tam zgrzyta).
Za to ważne jest to, że oba moldy jeśli kiedys planujesz nabyć to mold Missouri może fajnie wyglądać w wielu maściach. Mold Cleveland Bay super wygląda jako siwek i wątpie anby coś przebiło jego malowanie (przynajmniej dla mnie).
dorotheah, ja bym go uwielbiała jako gniadego z dużymi odmianami :3
Ja mam Diamenta i osobiście bardzo go polecam, jest bardzo duży, ciężki, ale ma swój urok osobisty, rzuca cień nawet na Sunny :p Uwielbiam jego głowę, a ponieważ jest duża, to łatwo się na nią robi akcesoria.
- Ja osobiście byłbym za opcją Diamenta ale nie jestem bezstronny bo sam na niego "choruję" i jak tylko nadarzy się stosowna okazja to go zakupię.Tak naprawdę to byłem prawie pewien że będzie dostępny w Breyer Polska ( wiele na to wskazywało ) i cieszyłem się na zapas,a tu niestety skucha . Uważam że Hanusia ma dużo racji co do przydatności Diamenta jako modelu do wykonywanych przez Ciebie elementów uprzęży.
Gdy Cię nęci wiatru dotyk , zmień samochód na motocykl .
- Jak masz taką finansową możliwość to nawet się nie zastanawiaj - ważne żeby frajdy było jak najwięcej. Po fakcie opisz ( krok po kroku ) jak i gdzie dokonałeś zakupu , może nie tylko ja skorzystam .
Gdy Cię nęci wiatru dotyk , zmień samochód na motocykl .