Strona 1 z 1

Breyery - nie który ale w jakiej kolejności .

PostNapisane: 25 wrz 2012, o 14:06
przez krysiek1108
- Sprawa dotyczy kolejności zakupu 2 modeli ( zaraz po już ustalonej pierwszej trójce ) mianowicie : Padre nr.1433 oraz Sport Adam Cartwright nr.1448 , oba może nie powalają ale mam do nich jakąś słabość a na wszystkie 5 kasy nie wystarczy - zakładając oczywiście że będą dostępne w Polsce ( taniej i łatwiej ). ;)

PostNapisane: 25 wrz 2012, o 18:24
przez Aon-Adharcach
Adam Cartwright's Sport będzie od przyszłego roku wycofany - ja wzięłabym jego w pierwszej kolejności, bo później może być ciężko ;)

PostNapisane: 25 wrz 2012, o 23:51
przez dorotheah
Też obstawiam Adama. Całkiem udany, choć bardzo stary mold (1978), w karej wersji chodził mi kiedyś po głowie. Fajnie wygląda na real fotach. Jeśli podoba Ci się ta wersja malowania, to go bierz wcześniej.

Dla Padre jestem na nie. Bajkowy mold Spirita do mnie nie przemawia w innej wersji. Choć jest bardzo uroczy, ma w sobie coś to jednak nie dałabym za niego tyle kasy.
Adaś wygrywa :)

PostNapisane: 1 paź 2012, o 16:02
przez krysiek1108
- Oczywiście utwierdziłem się tylko w przekonaniu o konieczności zakupu Adasia - mam tylko nadzieję że Breyer Polska też go sprowadzi , w innym wypadku będzie " trochę drogo ". :P

PostNapisane: 8 lis 2012, o 15:30
przez krysiek1108
- Mam na " oku " jeszcze dwa modele Traditional :shock: - nr. 1439 Hicksted ( dostępny jeszcze w kramsklep ) oraz nr. 594 ( gniady ) i nr. 90132 Flesz autorstwa Susan Carlton Sifton , mold z 2004 r.- co o nich sądzicie . :?:

PostNapisane: 8 lis 2012, o 16:07
przez Aon-Adharcach
Za nr 90132 (Reverse Polarity) zabulisz sporo, bo to model dość mocno limitowany, do 350 sztuk, a takie chodzą zazwyczaj za sporo kasy. O ile w ogóle go znajdziesz ;)

Flash (nr 594) ma może bardziej pospolite umaszczenie niż Reverse Polarity, ale powinien być za dość przystępną cenę, mimo, że wycofany, bo był regularnym modelem :)

PostNapisane: 12 lis 2012, o 16:37
przez krysiek1108
- Oczywiście przymierzam się ewentualnie do modeli regularnych - znalazłem jeszcze trzy inne malowania nr.1312 , 1362 , 1443 . Ciekaw jestem Waszego zdania co do samego modelu zwłaszcza niedociągnięć i nieprawidłowości a może i zalet . ;) No i w dalszym ciągu ciekaw jestem czemu Hicksted nr.1439 cieszy się tak małą popularnością . :?: :shock:

PostNapisane: 16 lis 2012, o 12:25
przez dorotheah
Dopiero znalazłam chwile by odpisać.
Nad Hicksteadem zastanawiałam się przy zakupie Ravela. Powody dlaczego przegrał :
- proporcje nie do końca mi się podobają- zad jest bardzo lekki przy tak wielkiej klacie. W sumie widuje sie takie konie (w skokach), ale kojarzy mi się to z zwierzakami mocniej pracującymi przodem, za mało zadem. Rawel ma lepsze te proporcje.
- widzę tam sporo fantazji rzeźbiarza w kwestii umięśnienia- szczególnie łopatki. Tak jakby autor chciał nas oszukać w kwestii anatomii wymyślając nowe umięśnienie i mocno je podkreślając- jakby to było to zgodne z prawdą.
- brzydszy łepek, nieładnie wykończony, gdy się przyjrzymy z bliska.
- bardzo stary mold. Ma jedynie pięknie zmodyfikowany ogon, ale ma typowe dla koni Hessa wykończenie powierzchni (miejscami za słabo wygładzone), za bardzo zwężające się nogi na dole (pęciny, stawy, kopyta).
Przy tak starych moldach do tego mających mocne niedociagnięcia sylwetki można się pokusić kiedyś o odkupienie używanego (troszkę taniej) modela i poprawienie go.
Na plus Hicksteada gra ogólne piękno typu konia, szczególnie gdy ktoś gustuje w skoczkach.
Do mnie Ravel typem bardziej przemawia :) Na żywo upewniłam się, że REVELacyjnie wybrałam)

Mold Flash mam na mojej chciej liście. nadzieję . Marzy mi się albo sam Flash, albo np. izabelek, lub inny gniadosz. Jest to wg. mnie jeden z najciekawszych traditionali, jeden z najlepszych koni Stifton. Ma wspaniały, dynamiczny galop,z bardzo dobrze pracującym zadem i bardzo ładną, proporcjonalną sylwetkę. Nie podoba mi się minimalnie okolica łopatki, ale generalnie jest bardzo dobrze. Przede wszystkim uszka powinny być większe.
Jeśli podoba ci się Little texas (jest jeszcze w sprzedaży), możesz go w dobrej cenie, aktualnie 128 zł dorwać przez Flte (na moje modele z FLTE czekałam aż 3 tygodnie, ale wszystko przyszło jak trzeba, tylko ceny szybko się zmieniają na stronie, nawet kilka razy dziennie.)
Little texas możesz obejrzeć na podglądzie 360 stopni na stronie Breyera. Po tym jak go obejrzałam z innych stron, upewniłam się, że muszę kiedyś go mieć. :mrgreen: Mold chyba jest nieduży.

http://flte.pl/searchProduct.php?group= ... up=&page=1

PostNapisane: 16 lis 2012, o 12:55
przez krysiek1108
- Dzięki za wyczerpującą recenzję , Hcksted zdecydowanie odpada tym bardziej że Breyer Polska zarzeka się że promocji na Traditionale nie będzie , to za tak słaby model cena jest za wysoka , natomiast Flash podoba mi się we wszystkich wersjach , dlatego wpisuję go na swoją chciejlistę , jednak mam jeszcze dwa które mają pierwszeństwo , poczekam na nową dostawę zapowiadanych Breyerów do kraju a potem zdecyduję o kolejności uzupełnienia kolekcji . ;)

PostNapisane: 26 lis 2012, o 14:03
przez krysiek1108
- No i kolejny klops :( , z oczekiwanych modeli jak dotąd nic a trochę się nastawiłem żeby zrobić sobie jakiś prezencik :P , przymierzałem się do Elvisa palomino bo cena była bardzo zachęcająca ale niestety bardzo krótko :cry: teraz oglądam z każdej strony i na wszystkich dostępnych fotach nr1446 Lady Faza w wersji Overo Pinto Mare ze źrebolem autorstwa Chrisa Hessa . Co sądzicie o tym modelu :?: ( mam ochotę zrobić jakieś fajne szory i wydaje się że ten model będzie przydatny w tym przedsięwzięciu ) poza bardzo statyczna , trochę " ekstrawaganckie " ( jak na moje potrzeby ) umaszczenie, co do budowy i cech anatomicznych się nie wypowiadam :x , wolę poczekać na Waszą ocenę . ;) :idea:

PostNapisane: 26 lis 2012, o 16:31
przez Aon-Adharcach
Moim zdaniem Lady Phase ("Faza" też mi się podoba :mrgreen: ) to jeden z najlepszych moldów Hessa. Na moje oko ma ładną, typową budowę konia typu Stock (jak Quartery czy właśnie Painty), stoi w pozie "halter", jak ją zwą Amerykanie (w tej pozie ocenia się rasy "stockowe" w czasie prezentacji w ręku). Takich koni używa się przede wszystkim pod siodłem, głównie w jeździe westernowej; nie spotkałam się jeszcze z przypadkiem "Stocka" w zaprzęgu ;)
W każdym razie, klacz sprawia całkiem pozytywne ogólne wrażenie, w szczegóły nie wnikam, bo nie znam się na tym aż tak :P

PostNapisane: 27 lis 2012, o 12:20
przez krysiek1108
Właśnie złożyłem zamówienie w Breyer Polska na w/w klacz ze źrebolem oraz dwa Stablematers ( skoczka i karego stającego dębem ) :-D . Co do zastosowania modelu do zaprzęgu to zainspirował mnie user z angielskiego forum który " ubrał " w szory( bardzo efektowne ) San Domingo co mi osobiście bardzo się podoba :shock: , trochę umaszczenie Lady nie pasuje do koncepcji :-/ jednak dopiero w realu ocenię ten pomysł :?: - zawsze mogę spróbować pobawić się przy " budowie " siodła westernowego . :roll:

PostNapisane: 27 lis 2012, o 12:24
przez Capricorn
Mam zamiar zakupić parkę pinto w tym tygodniu, bo tylko te konie wpadły mi w oko z tej dostawy. Więc w weekend najpóźniej na mojej stronie będą zdjęcia "na żywo" :)

Edit: Spóźniłam się ze wpisem ;) to już jest nas dwoje :D

Edit2: Właśnie dostałam mail ze sklepu, że cena za pinto wynosi 220zł. Anulowałam zamówienie. Zdenerwowałam się...

PostNapisane: 27 lis 2012, o 14:25
przez Haniusia
Capricorn, 220 ? o.o To co oni robią, dają ludziom nadzieję, najpierw Elvis, teraz Pintochy... a mieli mi zamówić na mikołaja, teraz sie zbuntują...