Takie kolekcjonerskie snoby (bo ja tak nazywam takie osobniki) znajdą się w chyba każdym rodzaju kolekcjonerstwa. Choćby w przypadku lalek, zdarza się, ze osoby mające drogie, żywiczne limitowane BJD z pogardą odnoszą się do osób zbierających np. playline'owe Barbie, które można dostać w każdym zabawkowym sklepie.
Nie musi mi się podobać to, co zbierają inni, mam prawo wyrazić swoje zdanie na temat takich modeli (oczywiście w granicach kultury), ale przecież nie każdemu spodobają się moje Julipy na ten przykład. ARki owszem, do tanich ani łatwo dostępnych nie należą, często wymagają wyrzeczeń żeby je zdobyć. A podejście do innych świadczy tylko o nas samych