Ardnas, ja tam Ci powiem, że naprawdę nie ma sensu trzymać się kurczowo z góry narzuconej skali. Często figurki po prostu i tak się z nią nie zgrywają, więc ja nieraz wolę sama pokombinować i dobrać im własną skalę, która będzie miała więcej wspólnego z rzeczywistością. Na przykład u Breyerów naprawdę mało który model wpasowuje się w skalę 1:9. Taki mały przykład: według tej skali wychodziłoby na to, że mold Andalusian Stallion (Kripton Seni II), gdyby był prawdziwym koniem, miałby 130,5 cm w kłębie.
Dlatego zwykle łatwiej jest już przyjąć dla niektórych Breyerów choćby skalę 1:10/1:10,5.
Podejrzewam, że i z Collectą jest podobnie. Skoro ogier hanower ma około 180 cm w kłębie, a podejrzewam, że np. taka folblutka wcale nie jest od niego (dużo) niższa... to ona też ma mieć koło 180 cm? To trochę mało realne, zważywszy na to, że najwyższe folbluty osiągają zwykle koło 170 cm. Tak więc sama widzisz, jak to jest z tymi skalami.
Ja tam zawsze liczę na proporcje: jeśli figurka człowieka ma 10,7 cm, a w przeliczeniu na nasze ma 180 cm wysokości, to figurka konia, która ma w kłębie 9,5 cm, ma w przeliczeniu...? Tu akurat wyszło 160 cm w kłębie - jak dla mnie bardziej realna wartość zarówno dla hanowera, jak i folblutki.
Tylko tak jak mówię - czasami można liczyć i liczyć i wydaje się, że wszystko gra i znalazło się sposób na pogodzenie dwóch modeli skalą, ale kiedy przyjdzie co do czego i będzie można ich wielkości porównać na żywo, to już nie będzie tak różowo, nagle okażę się, że coś tu nie gra. I właśnie obawiam się, że taki problem może się pojawić w przypadku tych figurek Bruder'a... Tak czy siak, gdybym ja zastanawiała się nad ich kupnem, to najpierw porobiłabym jakieś porównania wielkości chociażby w jakimś Photoshopie czy nawet Paincie i zorientowała się, czy wszystko mi odpowiada. Nawet jeśli okazałoby się, że są jakieś
drobne zgrzyty, to chyba zaryzykowałabym, bo lepszego kandydata na człowieka dla koni Collecty jak na razie nie widzę... :-/