NAF napisał(a):Apache., proszę bardzo, mam nadzieję, że o takie zdjęcia chodziło. Lalkę Breyera trudno było posadzić na koniu, ma zdecydowania "lalkowy" zakres ruchu.
Tak, tak. Właśnie o takie mi chodziło. Bardzo dziękuję.
Widzę, że główna różnica między proporcjami lalek to długość nóg, tak jak myślałam. No i oczywiście rozmiar głowy. Pod obydwoma względami Iwonka wygrywa.
Pomimo że jest nieco za duża dla andaluza, to i tak ją wolałabym na nim posadzić, a nie breyerowską lalkę Classic.
dorotheah napisał(a):Ajć wielka jest dla BAndalusian. Dla mnie jednak Breyerowa jest lepsza pod kątem wzrostu do mniejszych tradków. Szkoda, bo cichłoby się by i mniejsze konie miały jeźdźca z takim zakresem ruchu.
Może i wielka, ale ja szczerze mówiąc, spodziewałam się czegoś jeszcze gorszego. Jakby ją tak usadzić na andaluzie w jakimś rzędzie i postawić na półce, to by się pewnie nikt nie pokapował, że coś jest nie tak.
Jak ktoś się nie zna na proporcjach koń-jeździec, to i dla niego koń Barbie jest właściwych rozmiarów.
Co do tego mniejszego jeźdźca z szerokim zakresem ruchu w pełni się zgadzam. Ja ostatnio przekopywałam eBay wzdłuż i wszerz w poszukiwaniu jakiegoś człeka o wysokości mniej więcej równej 6-7 cali. Tylko że zawsze było jakieś "ale". W pewnym momencie byłam na tyle zdesperowana, że aż pomyślałam o zakupie jakiejś
babki w wersji wrestling, chyba z tej samej serii, co i przyszły wiking
Metalfish.
Ta z aukcji w sumie ładną ma twarz, tylko są dwa problemy - raz: długie włosy, przylegające do ciała, które utrudniałyby zrobienie stroju, dwa: dłonie, szczególnie ta pięść. Kształty jej ciała i dół stroju w sumie mi nie przeszkadzają.
I tak zrobiłabym z niej jeźdźca w czasie wolnym... Ale nadal jeszcze szukam czegoś odpowiedniejszego, może mi się jeszcze poszczęści.