Strona 1 z 3

Dzieci, które myślą, że są modelarzami

PostNapisane: 16 sty 2017, o 19:37
przez Rarity
Postanowiłam założyć ten temat, bo mam wiele styczności z dzieciakami, które uważają się za najmądrzejsze, które pomalują model jednym kolorem farby i uznają się za wielkiego customera i chcą go sprzedać za 200zł, które robią akcesoria tak okropne, niechlujne, nieestetyczne i totalnie nierealistyczne (np. z gumek czy filofunu) i próbują je sprzedawać za niebotyczne kwoty.
Zapewne i wy trafiacie czasem na kogoś takiego, kto chce wam coś sprzedać lub od was kupić, podzielcie się dialogami z takimi dziećmi, pośmiejemy się razem

Żeby nie było, że chodzi mi o wiek, można mieć 10lat i wiedzieć o modelach wszystko i mieć 40 i nie wiedzieć nic ;)

Dzisiaj zostałam dosłownie wyśmiana przez dziewczynkę, która pomalowała źrebaczka brązowa farbą i zrobiła mu czarne kopytka i uważa że to custom, chciałam go kupić jako body, ale mnie wyśmiała ;)

Wcześniej taki model, też został przez kogoś uznany jako custom, na szczęście kupiony za grosze
Obrazek
Nie wiem czy dobrze widać, ale jedną farbą pomalowana ciało, grzywę, ogon, kopyta i oczy, tylko jedno kopyto ma inne kolory...

Re: Dzieci, które myślą, że są modelarzami

PostNapisane: 16 sty 2017, o 19:48
przez Annn
Osobiście mnie bardzo denerwują dziewczynki, które myślą, że Schleich są najlepsze i najbardziej realistyczne ze wszystkich firm. Ok, to rozumiem, są fajne, ale nie wytłumaczysz, że anatomicznie to po prostu się nie zgadza.
Nie natrafiłam jeszcze nigdy na takich, którzy chcieliby sprzedać takie przemalowańce za ogromne sumy... Sama żadnego mojego customa nie wydałabym za tyle, a przy ustalaniu cen zawsze mam uczucie, że jednak jest za drogo :oops:

Re: Dzieci, które myślą, że są modelarzami

PostNapisane: 16 sty 2017, o 19:55
przez Rarity
Ja trafiłam na dziecko które uważało, że tylko akcesoria dla modeli od schleich mają jakaś wartość, pokazałam jej cudowny realistyczny zestaw i stwierdziło nadal, że to nie ma wartości...

Re: Dzieci, które myślą, że są modelarzami

PostNapisane: 16 sty 2017, o 20:13
przez jestemnikko
Oo matko. Wszystkowiedzące dzieciaki. Najbardziej denerwujący typ osób ever. Na grupach jest ich mnóstwo, omijam szerokim łukiem. A przynajmniej się staram.

PS. A dziewczynki, która za wszelką cenę chciała odkupić ode mnie Perkoza za 12 zł i tak nie przebijecie. :mrgreen:

Re: Dzieci, które myślą, że są modelarzami

PostNapisane: 16 sty 2017, o 20:18
przez Rarity
Świetne są dzieciaki, które kupiły schleicha w smyku za 40zł i nie potrafią zrozumieć, że skoro w necie można kupić nowy za 20zł, to one nie mogą za używany chcieć 35zł :p

Są też dzieciaki, które wyliczają ci cenę akcesoriów po cenie materiałów typu "wstążka jest po 2zl za metr, to czemu kantar nie kosztuje 1.5zł?"

Edit. Zmarnować taka okazję, kto kupi Perkoza drożej niż za 12?!

Re: Dzieci, które myślą, że są modelarzami

PostNapisane: 16 sty 2017, o 20:29
przez Rarity
Janek serio? Trzeba jej było doradzić zakup aerografu i by zrezygnowała może :p

link
A takiego customa kupiłam wiosną, dziecko zarzekało się, że to custom, na szczęście nie chciało dużo kasy bo nie miało pojęcia co to ;) ale jaka to maść to dziewczynka nie wiedziała ;)

Re: Dzieci, które myślą, że są modelarzami

PostNapisane: 16 sty 2017, o 20:32
przez Amalltea
Ojej skąd ja to znam :D Często widze tego typu posty, jak dostają "customerki/rzy" mase krytyki, potem ja dostaje masę wiadomości typu " jak uratować ten model?"albo "Dlaczego sie czepiają, przeciez jest boski.Prawda?" No normalnie ręce opadają, jak próbuje tłumaczyć, dać rady to dostaje tekst że się wymądrzam, a sama mam błędy w swoich cm. Okej, zgadzam się, ale ja krytykę przyjmuję i się na nią nie obrażam, wręcz przeciwnie i staram sie poprawić to i owo następnym razem. A o ni? Szkoda gadać :roll: .

Re: Dzieci, które myślą, że są modelarzami

PostNapisane: 17 sty 2017, o 08:35
przez Patrycja
Hmm... to ja też mogę coś dołożyć od siebie. Mi te dzieci w żaden sposób nie przeszkadzają. Dzisiaj wszyscy chcą na czymś zarobić. Smutne jest to że bez umiejętności. A najgorsze jest to że ktoś wysyła konia który jest poligonem doswiadczalnym. Nigdy nie zrozumiem jak można wziąć model czyjś i na nim się uczyć. Nie masz umiejętności to nie bierz zamówień. Każdy się uczy. Pewnie. Ale nie na cudzych modelach! Jakie by nie były. Szlejch kosztuje tak samo jak inne. Jeśli nie zarobi się samemu to zarabiają rodzice. Ale kto by to doceniał. I nie ma żadnego usprawiedliwienia jeśli model jest "zniszczony" takim pięknym malowaniem typu: ja się dopiero uczę... to się ucz na własnych. Co innego szlifowanie techniki a co innego nauka od zera.
Edit
I wydaje mi się że tendencja niezależna od wieku...

Re: Dzieci, które myślą, że są modelarzami

PostNapisane: 17 sty 2017, o 17:59
przez Rarity
Pewnie jest to niezależne od wieku, ale takich dzieci jest znacznie więcej niz dorosłych jednak ;)
Mnie najbardziej bawią dzieciaki, które nie mają pojęcia o niczym ale sie kłócą, na przykład piszesz "custom przed malowaniem to stan body" bo chcesz pomóc, a dzieciak się kłóci, że jesteś głupia, bo niemalowany custom to niemalowany custom i tyle. Albo dajesz rady na temat akcesoriów, które wyglądają jakby je robiło 3 letnie dziecko, pokazujesz zdjęcia i tłumaczysz co poprawić i dostajesz odpowiedź "ale tak jest lepiej przecież"

Re: Dzieci, które myślą, że są modelarzami

PostNapisane: 17 sty 2017, o 18:30
przez Promm
Jest jak jest. Żyjemy w czasach internetu i prawd objawionych. To czego nigdy nie powie się w realu - w internecie przychodzi łatwo, bo internet jest anonimowy.
Tylko czy jest sens przejmować się tym, że dzieci są dziećmi?

Takie zachowania nie biorą się z powietrza. Już od kilku pokoleń ludzie na świecie, a przynajmniej w jego rozwiniętej części wychowywani są na zasadzie: ja chcę i ja wiem najlepiej.

Re: Dzieci, które myślą, że są modelarzami

PostNapisane: 17 sty 2017, o 19:15
przez Zafira
Yung, takie osoby były, są i będą.

Nie raz mi się zdarzało na takie osóbki narzekać, do czego szczerze się przyznaje. Mimo wszystko, zrobić z tym nic nie zrobimy i jeśli ktoś faktycznie nie umie się ogarnać- należy to zostawić w spokoju, bo się nic nie wskóra. Choć na dobrą sprawę, czasem pozostaje się śmiać. Nie ukrywam jednak, niektórzy ludzie czasem mnie przerażaja, raz czy dwa zdarzyyło mi się iż najzwyczajniej w świecie nie wiedziałam co odpisać. I tu nawet nie chodzi o "zagięcie mnie" a o czystą głupotę danego użytkownika, napisać taką głupotę iż przez piętnaście minut zastanawiam się co odpisać by faktycznie do kogoś dotarło :D.

Kłamstwem nie jest, że do najmilszych osób nie należę, choć nie każdy miał okazję się o tym przekonać. Ale od dłuższego czasu i w takich sytuacjach człowiek stara się zachować uprzejmość czy jakieś inne duperele. Niszczy mnie jednak psychicznie fakt, że takie osoby nie umieją nad sobą panować, to jest smutne.

Ech, to jes ta sytuacja, gdzie nie wiem co powiedzieć by wyrazić wszystkie moje myśli xD

Niemniej jednak, chyba najbardziej rozwalający jest cennik i poczucie wartości świata u takich osób :lol:

Re: Dzieci, które myślą, że są modelarzami

PostNapisane: 17 sty 2017, o 20:38
przez Rarity
Mnie bawią wszechobecne pytania "jakiego trada polecacie?" Ja rozumiem, jak ktoś nie może zdecydować pomiędzy kilkoma modelami i pyta o opinie i zdjęcia, dzięki czemu łatwiej wybrać, albo ktoś pyta o zalety różnych skali czy coś takiego, ale jak ktoś nie może zdecydować którego spośród wszystkich tradów chce, to znaczy, że nie ma pojęcia co mu się podoba, a to już jednak dziwne, nie?

Re: Dzieci, które myślą, że są modelarzami

PostNapisane: 17 sty 2017, o 20:44
przez Amalltea
Rarity zgadzam się, to juz ludzie nie maja swojego zdania? Nie wiedzą co im sie podoba a co nie? A jak model który wybierze większość ale nie spełni oczekiwań, to bedzie obwiniac tamtych? No błagam...

Re: Dzieci, które myślą, że są modelarzami

PostNapisane: 17 sty 2017, o 20:50
przez Zafira
Większość to robi po to by popisać się iż kupują (uwaga, uwaga) BREYERA! Tradycyjne zwrócenie na siebie umagi :P

Re: Dzieci, które myślą, że są modelarzami

PostNapisane: 17 sty 2017, o 23:03
przez Promm
Rarity napisał(a):Mnie bawią wszechobecne pytania "jakiego trada polecacie?" Ja rozumiem, jak ktoś nie może zdecydować pomiędzy kilkoma modelami i pyta o opinie i zdjęcia, dzięki czemu łatwiej wybrać, albo ktoś pyta o zalety różnych skali czy coś takiego, ale jak ktoś nie może zdecydować którego spośród wszystkich tradów chce, to znaczy, że nie ma pojęcia co mu się podoba, a to już jednak dziwne, nie?


Norma. Na wszystkich forach czy grupach, niezależnie od tematyki. Czasem to zwykła chęć zwrócenia na siebie uwagi; o mamusia dała 5 stów co polecacie bo kcem kupppić.
Ale niestety w większości przypadków jest to po prostu płytkość. I nieumiejętność podejmowania decyzji. Od lat nie uczy się samodzielnego myślenia, nie dba o rozwój wyobraźni, dobrze jeśli dba się o rozwój umysłowy i podstawy, ale i tu coraz więcej wtórnych analfabetów. Większość rodziców nie potrafi wychowywać, bo sami już tak zostali wychowani, albo nie ma czasu, bo musi pracować. A szkoła też nie uczy tego wszystkiego, jak było dawniej, tylko wtłacza "materiał". Zauważcie, że dziś nie mówi się o nauczaniu, nawet podstaw - tylko o "przerabianiu programu". Nie liczy się rozwój intelektualny dziecka, tylko żeby program "przerobić".
To jak taki człowiek ma później sam podejmować nawet najprostsze decyzje?