Joanne, modele raczej nie są gibkie, przynajmniej folblutka.
Watazka, która ostatnio ją nabyła, pisała nam, że klacz jest zrobiona z twardej masy.
Joanne napisał(a):miło, że jabłka nie są błękitnymi krzyżykami-gwiazdkami.
Fakt, ale to i tak ich nie ratuje. Wolałabym już, żeby były to nawet lekko błękitne, jak to ujęłaś, krzyżyki-gwiazdki, ale za to jakieś 2 razy mniejsze i zdecydowanie inaczej rozmieszczone - bardziej stłoczone. To by było wcale lepsze niż te wielkie kropy. :/
Tak w ogóle to wręcz przeraża mnie ten andaluz. Na katalogowych zdjęciach wyglądał wcale nieźle, a nawet mi się podobał, rozważałam jego zakup... ale już na real fotach widać mutanta. :O Aż mi się nie chce wierzyć, że Deborah tak go schrzaniła. Nawet w detalach mi coś nie gra, jest ich na przykład jakoś dziwnie mało na łbie (sam kształt łba też nie jest najlepszy, szczególnie jak na tę autorkę)... Poza wyszła strasznie, koń jest dziwnie rozkraczony. O proporcjach już nawet nie wspomnę... krótko mówiąc - masakra. Chyba nie widzę nic pozytywnego w tym modelu.