Mi się nie podoba malowanie obu fiordów- na tych fotach są takie jakieś nierealne, duchowate. (to jż lepiej Mojo pomalowało swoją fiordkę). Myszaty chyba wypadnie z mej listy/ albo fo kupie prosto pod nóż. Na pewno jednak planuję kupić jednego ogra i bułanego źrebaczka, który bardzo mi się podoba. Ogry fiorda mają na tych fotach dziwne, chrapy.
Przewalek nadal odpada. piękne szczegóły, ale ogół fatalny.
Achałka perlino jest zdecydowanie dla mnie- choć wyszła zbyt różowo, z mocno błękitnymi oczami, to jednak mam nadzieję , żew dziennym swietle będzie wygladać lepiej (mniejszy połysk). Jelenia (bo chyba nie bułana?) pewnie na żywo będzie lepiej wygladać- światło sztuczne często podkręca źółty odcień.
Szetlandki nadal mają dla mnie kiepskie roporcje, za lekkie zady, za ciężkie przody i za wielkie łby. Mimo wszystko zastanawiałam się nad nabyciem karo-srebrnej ze względu na poze. A teraz patrzę, że malwanie sknocono pojedynczymi jabłkami :-/ A mogło być tak fajnie. Kasztana na focie się rozkraczyła jak...
Szkoda, że nie widać za dobrze kucy dartmoor, szczególnie gniadego. Nadal mnie zachwyca kary- oby nie miał fioletowych prześwitów.
Clydesdale do najdoskonalszych nie nalezą. Ale na tych fotach jakoś tak bardziej mi się podobają (gniadoszki). Proporcjami bardziej pasują mi do Schire niż do Cly. Może źrebola kupię.