Collecta - nowości 2013

[Haniusia]

Kocham te Clydasdale *-* Sa takie urocze. Klacze Szetlandzkie przesłodkie, Andaluzy przystojne. ¬rebaczek zdecydowanie za chudy jak na mnie...

[Aon-Adharcach]

I jeszcze dwa modele, też w skali 1:12

88634 klacz pełnej krwi angielskiej, gniada


88635 klacz pełnej krwi angielskiej, kasztanowata


Nie sa złe, choć na moje oko wyglądają bardziej jak dwuletnie klaczki, a nie w pełni dorosłe folblutki

[dorotheah]

A mnie zawiodły. Patrząc na achałkę, czy dortmoora, spodziewałam się lepszych koni.

U dużych Clydesdali coś dziwnego się dzieje w rejonie prawego i prawdopodobnie lewego kolana (zed jest sztywny, nie pasujący do tak dynamicznego galopu). Szkoda, ze wyszły takie ciężkie. Bardziej mi pasują na shire. Szczoty fajnie wyszły. Siwy ma je wspaniale ubrudzone. Grzywy fajne, ogonki wolałabym długie.

Żrebaki są zbyt szlachetne. A do tego proporcjami przypominają konie gorącokrwiste (proporcje źrebaków zimnokrwistych są inne). Ale mimo wszystko są cudne... na przeróbki. Wystarczy skrócić grzywę, ogon, obciąć szczoty i poprawić okolice krzyża, barków i wyjdzie nam ciekawy źrebak półkrwi. Albo można zrobić ładnego jednorożca. Najbardziej mnie rażą okolice stawów barkowych wystające jak u shire.
Pewnie go kupię bo ma swój urok. Siwy jest ślicznie pomalowany w rejonie przejścia w łatę. Szkoda tylko, że chyba zapomniano, że konie tak szybko nie siwieją.

Szetlandy skopane są pod kątem proporcji. Rozumiem ciężką otłuszczoną szyję, ale bez przesady. Zad powinien być tak samo otłuszczony, obecnie jest za lekki. Poza też nie dokońca do mnie przemawia. Grzywa i ogon powiewają jakby koń leciał jak wariat, a on ledwie rusza nogaami. Szkoda. Miałam ochotę na dobrego szetlanda. A przyznam, że srokata szetlandka Schleich bardziej mi się podoba !y

Andaluz. Znowu leżą proporcje. Za długie szkity, za mała głębokość kłody. Proporcje nie pasują do tej rasy. Mały andaluz ma podobne błędy, ale jakoś u niego mniej mnie to razi ( galopujący kojarzy mi się z niedojrzałym młodziakiem). U konia w tej skali chciałabym widzieć lepsze proporcje. A tu widzę co najwyżej skrzyżowanie folbluta z andaluzem, albo z lekkim, zaawansowanym w krew półkrewkiem.
Do tego mamy jeszcze brzydko- zbyt nisko osadzone oczy.
Malowanie fajne ( szczególnie siwy) poza fajna. Detale budowy wydają się całkiem udane. Ogólnie szkoda, że nie wyszło. Mogło być super. Ale przypuszczam, że model i tak będzie miał swoich zwolenników.

Nie wiem czy kupię coś z opisanych figurek, poza źrebolem Cly.
----

[Aon-Adharcach]

I jeszcze fiordy w drugim wariencie:

88632 ogier fiordzki, mysztaty


88633 źrebię fiordzkie, myszate

[dorotheah]

Jak pisałam post to pojawiały się foty folblutki i myszatych fiordów
Jest najlepsza z tego zestawu. Nie jestem pewna, czy proporcje są ok, bo jest pod kątem (wydaje się krótka, z krótką szyją- ale to chyba tylko złudzenie, raczej jest fajnie).
Poza tym, że brakuje w niej "tego czegoś" wydaje się super. Ma dobre, mocne nogi (!)i fajne detale (choć tu stać na więcej Deborah. Ale wolę mniej detali a proporcje udane.
Pewnie się na nią skuszę. Może nawet kupię rudą

A fiordy. Aż mnie zemdliło, że jeszcze nie można ich na być. Myszaty ogier jest lustrzanym odbiciem poprzedniego? Kupię pewnie oba. Myszaty wygląda perfekcyjnie.
W sumie wygląda jak jeden z ogierków konika polskiego na którym śmigałam. Wystarczyłoby przerobić grzywę.
Żrebię wyszło fajne w tak jasnym odcieniu maści. Będę mieć zagwozdkę którą maść młodziaka wybrać.
Generalnie fiord mimo pewnych wad, jest zdecydowanie na poziomie dobrych Breyerów. A do tego w przyjemniej skali. Mega brawa dla autorki rzeźby.

[Aon-Adharcach]

Trochę już ochłonęłam i przyjrzałam się modelom jeszcze raz.
Klajdki faktycznie mają skopaną dynamikę zadu, im dłużej na nie patrzę, tym bardziej mnie to razi. A szkoda.
Szetlandki i tak uwielbiam, kojarzą mi się z tym zdjęciem http://www.slawik.com/node/94381/component
Andaluzy są wyraźnie niedopracowane, ale i tak mnie zachwycają, może uda się je "podpiąć" pod inną rasę/krzyżówkę? Swoją drogą podobne błędy pokroju można zauważyć u żywicznych andaluzów McDermott.
Folblutka coraz bardziej mi się podoba, zaczynam widzieć w niej potencjał do pokazywania w klasach Performance (tak, zaczynam patrzeć na modele pod kątem wystawiania XD).
Muszę przyznać, że coraz bardziej przekonuję się do fiorda, może być z niego naprawdę fajny model

[NAF]

Hmm, szetland jest słodki, mam do tej rasy sentyment. Reszta miła dla oka, ale nie powala. Natomiast ja koni pociągowych w tak dynamicznych pozach nie lubię i już, poza tym wyglądają ciut za lekko. Szetland ląduje na mojej liście, reszta musi się pokazać na żywo.

[Koniara262]

Ale dużo tego ^^.
Pierwszy Clydesdale coś mi nie pasuje. Bez tej "plamy" na brzuchu lepiej by się prezentował. Gniady jest piękny ! Mają super proporcje i fajną, dynamiczną pozycję.
Albo mi się wydaje, albo źrebaki Cly są zrobione na moldzie źrebaka TWH ? Tylko trochę pogrubione. Mimo wszystko są cudowne, może troszeczkę za długie nóżki mają i za poważne łby jak na młode konie (taa, zawsze muszę jakąś wadę znaleźć, mój podły charakter x] ).
Ajj, liczyłam na lepsze szetlandy. Za pozycję i słodki łebek +, ale proporcje coś mi nie pasują. Taka duża głowa i mały zadek. Mimo tego i tak się w nich zakochałam.
Andaluzy - kocham konie tej rasy, bardzo podobają mi się w wykonaniu CollectY. Jedynie na zdjęciu siwego głowa wydaje się być za duża w stosunku do reszty ciała.
Fiord fajnie się prezentuje. ¬rebaczek też
Folbluty mi przypominają jakieś modele Breyera, ale nie mogę skojarzyć jakie... I tak cudeńka.
Ogólnie to w tym roku CollectA zasługuje na uznanie w przeciwności do Schleich'a, który idzie w przeciwną stronę.

[krysiek1108]

- Ja za wyjątkiem Przewalskiego i źreboli planuję włączyć do swojej kolekcji wszystkie - najzwyczajniej w świecie " podobają mi się " nie do końca wynika z opisu które modele są w jakiej skali.

[Aon-Adharcach]

krysiek1108, wszystkie modele są w "normalnych" rozmiarach z wyjątkiem tych opisanych jako skala 1:12, te są większe, mniej więcej jak modele Classic Breyera. Z przyszłorocznych nowości większe będą andaluzy i folblutki.

EDIT: Ktoś na MPV wrzucił to foto w ramach komentarza do szetlandek

[Watazka]

A według mnie większość jest niezła. Maść szetlandki(karo srebrnej) jest świetna!
Ze skali 1:12 oba mi się podobają, i andaluz i angielka. Trzeba odkładać do skarpety i czekać kiedy się u nas pojawią, a że nie wcześnie - więcej czasu, żeby się zastanowić nad wariantami umaszczenia ^^

[kolekcjonerka]

No, firma się postarała. Z roku na rok mamy coraz piękniejsze koniki
Wreszcie się doczekałam jakiegoś porządnego achał-tekińca. Marzyłam o figurce tej rasy od dawna i ta wydaje mi się teraz prawie idealna. Dorosłego fiordzika tyczy się to samo, ale za to źrebak przypomina mi bardzo zeszłoroczne nowości, źrebaki haflingery.
Pozostałe robią duże wrażenie, ale jakoś w żadnym nie zakochałam się bez pamięci...

[olcioxd]

Wow No CollectA stara się o klientele nie to co schleich a szkoda.
Fiord wylonduje u mnie na szafce prędzej czy puźniej Andaluz też

[Nieleka]

Clydesdale, szetland, fiord? Czy ja mam urodziny!? *.* (no, w sumie mam niedługo)

Klajdka mogliby zrobić w porządnym kłusie zamiast galopu (wg. mnie ta rasa przepięknie prezentuje się w tym chodzie). Szetlandowi mogliby coś zrobi...nie, nie mogliby. Szetland jest idealnie szetlandowaty. Tak samo fiord (idealnie fiodrowaty). Andaluz też niezły, chociaż nie wiem czy kupię, bo takie rasy mnie akurat nie interesują. Folblutka jakaś taka zwyczajna i "plastelinowata", ale to może kwestia zdjęcia.

[Joanne]

Zainteresowała mnie poza shetlanda. Faza, w której nie dotyka ziemi, jednak figurka będzie jej dotykać. Widzieliście, żeby ktoś się podjął zrobienia modelu w takiej fazie? Myszaty fiord chwyta za oko ;)