Strona 2 z 2

PostNapisane: 23 paź 2012, o 08:46
przez krysiek1108
Nie bardzo widzę sens kupowania tego typu modeli tylko po to żeby potrenować malowanie ( bardzo drogi sposób ) można zakupić książeczki do kolorowania dla dzieci i tam za niewielkie pieniądze trenować do bólu . Na takich sympatycznych modelach , zwłaszcza w naszych realiach finansowych trzeba już trochę wprawy żeby nie zepsuć fajnej figurki bo zwyczajnie szkoda , a co do jakości i odcienia farb to najlepiej przed przystąpieniem do malowania wypróbować je na kawałku tektury lub palecie zwłaszcza że dobrze by było farby troszeczkę pomieszać żeby nie było takich gwałtownych przejść z jednego w drugi .

PostNapisane: 5 lut 2013, o 16:08
przez Gość
4100 My Dream Horse - Customizing Kit (z folblutem) – kupiłam ze względu na to, że chciałam spróbować jak działa moher w moich rękach. Figurka jak figurka, mnie się podoba. Koń pusty w środku, masa ta sama co Valentine (bo do niczego innego nie mam porównać) i trochę pachnie octem. Co do farb to pożal się Boże. Krycie zerowe. I na pewno jeden kolor nie pokryje dokładnie całego konia. Zdjęcia:
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek W zestawie jeszcze: moher czarny i beżowy, 3 średniej jakości pędzle i klej.

PostNapisane: 6 lut 2013, o 01:04
przez dorotheah
Oj graty. Mold niepomalowany dużo bardziej mi się podoba niż w firmowych malowaniach :) Tylko łeb i czoło mnie drażni.

Co do farb, jeszcze raz napiszę jak bardzo jestem z nich niezadowolona.
Sama zwątpiłam w malowanie modeli po doświadczeniach z farbami Breyera. Mam wrażenie, że są tragiczne. Niby łączenie barw na papirze, czy płótnie to dla mnie sama przyjemność i z malowaniem koni sobie troszkę radzę (foty na mojej stronie). A jednak, gdy zabrałam się za zestaw z koniem Breyera- odechciało mi się malowania akrylami.
Cięzko pokryć model jednolitą warstwą - robią się przeceirki. Jak nakładałam więcej farby- złaziło wszystko. Jak już się udało dobrze pokryć masę- powstawała mi gruba warstwa farby z widocznymi pociągnięciami od pędzla- co doprowadzało mnie do szewskiej pasji. Przy próbie łaczenia barw- schodziła mi spodnia warstwa. Masakraaa
Nadal jest nieskończony- moheru nawet nie zaczęłam przyklejać.
Obrazek
Przyznam, że jak malowałam kiedyś akrylami z litrowych opakowań ze sklepu budowlanego- :mrgreen: o niebo lepiej mi się pracowało. :lol: :mrgreen:

Jak kiedyś dorobię się aerografu- to powalczę ponownie z tym modelem.

PostNapisane: 6 lut 2013, o 12:58
przez Aon-Adharcach
Najlepiej zainwestować w farby lepszej jakości, z akryli polecano mi m.in. firmę Winsor & Newton. Poza tym dobrze jest przed malowaniem pokryć model jakimś podkładem. Sama jeszcze nie malowałam modeli (no, jeden chiński na próbę), ale czytam o tym dużo i te dwie kwestie wspominane są najczęściej.

Pewnie modele kreatywne wbrew pozorom nie są gotowe do malowania. Po farbach też wiele się nie spodziewam, najczęściej takie sprzedawane z czymś do malowania nadają się tylko do wyrzucenia.

PostNapisane: 6 lut 2013, o 18:04
przez dorotheah
O podkładzie myślałam, ale zrezygnowałam- bo masa moddelu była całkiem matowa i wydawało mi się, że normalne farby będą dobrze się trzymać. Myślę, że innymi farbami spokojnie bym dała radę. Pracowałam w dużo gorszych warunkach i z słabymi farbami. A te przebijaja wszystko, są tragiczne. :evil:
Puki nie kupie lepszych farb, albo aerografu i nie będę mieć więcej czasu= model sobie poleży.

PostNapisane: 23 mar 2013, o 16:33
przez Gość
Bradzo fajne te zestawy nawet do przemalowania Schleich.A mam takie pytanie ostatnio na Ebay znalazłam konie breyer,lecz one nie były normalne miały wlosy z zestawu kreatywnego. I to pytanie : ' Czy można by było dać te włosy na schleich ( Przykleić) I czy to ładnieby wyglądało? Dokładnie niewiem ale chodzi mi o coś takiego :
http://www.tardis-stables.com/apps/phot ... d=26204158 lub
http://www.laska-rebekka.de/page4.html

PostNapisane: 23 mar 2013, o 19:38
przez kaskagren
Tak, było by dobrze, o ile zostałyby dobrze przyklejone. Na plus w tych zestawach jest to, że materiał jest rozczesany (a nie tak jak te poskręcane, w formie włóczki, bo rozczesywanie tego to istna mordęga). Ale nie wiem, czy warto kupować ten zestaw tylko po to, by uzyskać moher.
A jak już się do tego zabierzesz, to służę pomocą przy jakichśkolwiek wątpliwościach, sama już się uporałam z czterema "włochaczami" :lol:

PostNapisane: 23 mar 2013, o 19:56
przez Lila2006
Ja też powoli dojrzewam do zakupu takiego zestawu i spróbowania swoich sił. Kusi mnie zwłaszcza ten moher. Znalazłam nawet w szafie jakieś farby, chyba akrylowe (Marie's Acrylverf).
Początkowo myślałam o folblucie, ale arabek dorotheah też bardzo mi się podoba. Czy u niego w zestawie też były dwa kolory moheru?

PostNapisane: 24 mar 2013, o 11:37
przez dorotheah
tak- czarny i biały .
teen arabek jest bardzo wdzięczny na customy - świetnie wyglądaa jako srokacz, albo w typowej dla arabów maści.
Na pudełku jest też piękny siwek jabłkowity w koreczkach- który fajnie pasuje na sportowy typ czystego araba, lub np. na półkrew arabską .

PostNapisane: 15 wrz 2014, o 18:56
przez Koszat
Zastanawiam się nad zestawem arab + anglik. Na stronce jest napisane, że to rozmiar Paddock Pals, czy to rozmiar zbliżony do Collecty? I pytanie do posiadaczy: jak z rzeźbą?

PostNapisane: 15 wrz 2014, o 19:32
przez Julia
Paddock Pals to mniej więcej to samo co Little Bits, czyli będzie gdzieś taki jak schleich/collcetA ;)