Modele na BreyerFest

Amerykańska firma.

Moderatorzy: Capricorn, CzekoladaRx, Fafii, Lila2006, Rarity

Postprzez Capricorn » 24 cze 2013, o 18:58

Może island nie jest za duży, tylko andaluz za mały? Z chęcią bym je zobaczyła w jakimś normalnym malowaniu.
Ethereal fajnie wygląda :D Podoba mi się ta dwukolorowa grzywa. Ale chyba nie chciałabym takiego :P
Szkoda, że pinto na tym moldzie, co teraz jest w sprzedaży, nie ma takiej grzywy...
A ten morgan też ładnie się prezentuje.
A Laredo... hmmm. Może bez podków bardziej by mi się podobał.
A klaczka z malym mam nadzieję, że niedługo wróci do regularnej sprzedaży :>
Http://monocerus.pl - nie tylko dla kolekcjonerów ;)
http://capricornmeadow.blogspot.com - wpis co 2-3 dni.
http://ModeleKoni.pl
Avatar użytkownika
Capricorn
Administrator
 
Posty: 479
Dołączył(a): 13 wrz 2012, o 13:16
Lokalizacja: śląskie
Posiada modeli: 300

Postprzez Apache. » 24 cze 2013, o 20:18

Capricorn napisał(a):Może island nie jest za duży, tylko andaluz za mały?

Bardzo możliwe. Przecież wiadomo, jaki problem ma B. Eberl z utrzymaniem się w skali. :P Chyba wszystkie jej moldy są zbyt małe.
Oj, chyba Czesław ma konkurencję. :o Smart and Shiney jest bardzo ładny, podoba mi się ciepły odcień jego maści. Do tego jest zdecydowanie bardziej dopracowany niż Czesiek - ma fajnie pomalowane kopytka, a jak wiadomo, u Czesia jest z tym problem, i ogólnie jest ładnie pocieniowany... Aż bym się skusiła. :D
Ryman też mi się podoba, bo już długo myślę nad tym moldem, a to malowanie przypadło mi do gustu. Tylko szkoda, że jest glossy. :-?

A co do Laredo... Zaczynam podejrzewać, że to, co jest napisane na stronie IdentifyYourBreyer - czyli to, że mold został wydany w 1986 roku - może być prawdą. Może nie tyle został wtedy wydany, co wyrzeźbiony w tym okresie. Mold wydaje się strasznie niedopracowany, nawet jak na tę autorkę. Wystarczy popatrzeć na rzeźbę mięśni, a raczej na jej brak. Zamiast nich widać tylko kilka wystających z konia... buł. :/ I te proporcje też są paskudne. Wydaje mi się też, że widzę charakterystyczne nierówności na ciele konia, które często widuje się u starszych moldów Moody (coś jak te "wgniecenia" na moldach Hess'a, tyle że mniej widoczne), choćby na Gem Twist (Sapphire). W takim wypadku możliwe, że Laredo rzeczywiście był pierwszy, a później przerobiono go na Brishen'a...
Avatar użytkownika
Apache.
Doświadczony kolekcjoner
 
Posty: 435
Dołączył(a): 28 lut 2013, o 13:21
Lokalizacja: Grajewo

Postprzez kolekcjonerka » 25 cze 2013, o 06:06

SMki mi się nawet podobają wszystkie. Fajnie, że w ogóle są. Za to Ethereal mnie powalił - toż to nie jest siwek, tylko prawdziwy biały koń. No, niezupełnie, bo ma jeszcze tą plamę, ale to dobry początek. Może wyjdzie jakiś model w takim właśnie malowaniu?

Podoba mi się jeszcze malowanie Two Steps. A co do konkurencji Cześka, to moim zdaniem jest gorszy. Dużo gorszy. Może i malowanie ma staranniejsze, ale Czesiek to Czesiek, a nie jakaś mniej plamista podróbka.

I jeszcze dostrzegłam, że Ryman jest na całkiem urokliwym moldzie. Trzeba by się za nim rozglądnąć.
Avatar użytkownika
kolekcjonerka
Doświadczony kolekcjoner
 
Posty: 424
Dołączył(a): 16 lis 2011, o 20:35
Lokalizacja: Stolica

Postprzez Apache. » 25 cze 2013, o 12:47

kolekcjonerka napisał(a):A co do konkurencji Cześka, to moim zdaniem jest gorszy. Dużo gorszy. Może i malowanie ma staranniejsze, ale Czesiek to Czesiek, a nie jakaś mniej plamista podróbka.

A tam już plamista podróbka. :P Równie dobrze można by było powiedzieć, że to Czesiek jest "podróbką" Smart Chick Oleny, bo przecież na podobieństwo właśnie tego konia robiono mold. I co tu się dziwić, że maść podobna do Cześka? A mało to izabelowatych Quarter Horse'ów po ziemi chodzi? Żeby chociaż Smart and Shiney również był overo... A nie jest i do tego ma zupełnie inny odcień maści niż Czesiek, zupełnie inne odmiany, inaczej (ładniej!) pomalowane kopyta i jak dla mnie, staranniejsze cieniowanie. Do tego widzę, że biała, niepomalowana grzywa i ogon lepiej wyglądają przy takim odcieniu maści. I nawet jakoś nie brakuje mi tego rybiego oczka. :P Gdybym już miała i tak kupować Cześka, to tylko ze względu na cenę i na to, że jest może nieco bardziej oryginalny albo i nawet ze względu na głupi sentyment (który w sumie nie wiadomo skąd się wziął... Co ten Czesiek robi z ludźmi? :roll:).
Avatar użytkownika
Apache.
Doświadczony kolekcjoner
 
Posty: 435
Dołączył(a): 28 lut 2013, o 13:21
Lokalizacja: Grajewo

Postprzez kolekcjonerka » 25 cze 2013, o 15:30

Apache., ma w sobie dużo uroku osobistego. Przez to, że ma przyciemniony pysk, dużo lepiej prezentuje się jego pysk. Zgadzam się, izabelowatych Quarter Horse'ów dużo po tym świecie chodzi, ale to nie powód, żeby firma wydawała dwa na tym samym moldzie, nawet jeśli mają trochę inny układ łat - Czesiek jest sabino z ciapkami na brzuchy, a Smarty niskie odmiany, ale na pyskach obydwa mają dużą odmianę. Podejrzewam, że gdyby postawić je obok siebie, to z powodzeniem mogłyby uchodzić za wariacje na temat jednego konia.
Avatar użytkownika
kolekcjonerka
Doświadczony kolekcjoner
 
Posty: 424
Dołączył(a): 16 lis 2011, o 20:35
Lokalizacja: Stolica

Postprzez dorotheah » 25 cze 2013, o 17:27

Czechu po prostu ma w sobie to coś. Dla mnie Czechu ma nawet mJa tam uwielbiam w nim właśnie to,że on jest takim ciemnym palomino - dzięki temu nie ma przesłodzonej maści, wygląda bardzo prawdziwie. Mega zaleta pod kątem technicznym jest cieniowanie aerografem w zagłębieniach ciała, mięśni -Czech ma je zrobione stosunkowo delikatnie, płynnie. A ten nowy-złoty Czechu (wybaczcie moją sklerozę starczą :P ) ma mocno widoczne smugi cieniowania- co mi się niezbyt podoba. Poza tym maść jest fajna i jak najbardziej warta uwagi, jesli komuś przypadła do gustu.

Swoją drogą od jakiegoś czasu zaczynam być mocno na nie takiemu sposobowi cieniowania. O dziwo podobnie cieniowany jest Ideal- ale w nim cała maść , może dlatego, że jest stalowo szara, wygląda dobrze. Na innych modelach co raz ciężej mi patrzeć na takie smugi (np spójrzcie na bułanego -pasiasto ciniowanego lusitano Collecty)

Też niezbyt mi się podoba, że Breyer wypuszcza bardzo podobnie malowanego konia na tym samym moldzie w tak krótkim odstępie czasu. Widać zauważono, że takie malowanie tego moldu się zwyczajnie opłaca.

Ethereal ma troszkę przerażające oczka. Ciekawe jak będzie wygladać na żywo.
Avatar użytkownika
dorotheah
Ekspert
 
Posty: 944
Dołączył(a): 3 sty 2012, o 11:50
Posiada modeli: 350

Postprzez Aon-Adharcach » 25 cze 2013, o 22:34

Kolejny model na aukcję - Clydesdale Mare
Obrazek
https://www.facebook.com/photo.php?fbid ... t=1&ref=nf
Avatar użytkownika
Aon-Adharcach
Założycielka
 
Posty: 2943
Dołączył(a): 5 lis 2011, o 14:47
Lokalizacja: Blackridge, Szkocja

Postprzez Capricorn » 26 cze 2013, o 14:24

Czy ja dobrze widzę? Palomino?
Moda taka?
Podobno w Wielkiej Brytanii teraz są modne kare szetlandy...
Http://monocerus.pl - nie tylko dla kolekcjonerów ;)
http://capricornmeadow.blogspot.com - wpis co 2-3 dni.
http://ModeleKoni.pl
Avatar użytkownika
Capricorn
Administrator
 
Posty: 479
Dołączył(a): 13 wrz 2012, o 13:16
Lokalizacja: śląskie
Posiada modeli: 300

Postprzez Apache. » 26 cze 2013, o 17:45

kolekcjonerka, wydaje mi się, że Smart and Shiney też ma przyciemniony pysk. No może nie aż tak bardzo jak Czesiek... ale z tego co widzę, po internecie krążą zdjęcia różnych Cześków - u jednych mocniej się to odznacza, u innych mniej, więc też niekoniecznie.
A Czesiek to nie przypadkiem overo? Bo tak szybko rzuciłam tym overo i nawet nie sprawdziłam, czy to rzeczywiście to, ale zawsze tak mi się wydawało... Czy jednak sabino? Czym to się różni?

Co do tego...
kolekcjonerka napisał(a):Podejrzewam, że gdyby postawić je obok siebie, to z powodzeniem mogłyby uchodzić za wariacje na temat jednego konia.

... to się nie zgodzę. ;) Ja właśnie mam zupełnie inne odczucia i wydaje mi się, że gdyby postawić je obok siebie, to właśnie wtedy byłaby zauważalna znaczna różnica między nimi. Wtedy dopiero można by było dokładnie porównać odcienie maści czy różnice w odmianach (i założę się, że ta na głowie również okazałaby się inna).

dorotheah, w sumie masz rację z tym cieniowaniem. To po prostu taki zabieg-pułapka, na który ja się też nabrałam. :P Takie malowanie - w sensie ciemne kreski w zagłębieniach rzeźby - to bardziej taki zabieg kosmetyczny, który każe nam myśleć, że model wydaje się o wiele ładniejszy, bo przecież jest mocno pocieniowany = wygląda "realistycznie". Co przecież nie jest prawdą. Sama pamiętam, jak kiedyś byłam przeciwna mocnemu cieniowaniu modeli, bo twierdziłam, że forma 3D go nie potrzebuje, nie w takim stopniu. Ale jak widać, Breyer'y namieszały mi w głowie. ;)

W sumie to bym nie miała wątpliwości co do zakupu Cześka, gdyby nie te jego okropne, różowawe kopyta. Z tego co widziałam, prawdziwy Big Chex To Cash absolutnie takich nie ma. To mnie jakoś odpycha od tego modelu, przez co nie ma go jeszcze w mojej kolekcji (pomimo że miałam go kupić już kawał czasu temu).


Co do klaczy Clydesdale... Jednym słowem - porażka. :lol:
Avatar użytkownika
Apache.
Doświadczony kolekcjoner
 
Posty: 435
Dołączył(a): 28 lut 2013, o 13:21
Lokalizacja: Grajewo

Postprzez Aon-Adharcach » 27 cze 2013, o 19:41

Podaję nazwy moldów, nie ras, bo te modele nie mają przypisanych ras ;)

Appaloosa Performance Horse (z nowym ogonem)
Obrazek
https://www.facebook.com/photo.php?fbid ... t=1&ref=nf

Idocus
Obrazek
https://www.facebook.com/photo.php?fbid ... =1&theater
Avatar użytkownika
Aon-Adharcach
Założycielka
 
Posty: 2943
Dołączył(a): 5 lis 2011, o 14:47
Lokalizacja: Blackridge, Szkocja

Postprzez Capricorn » 28 cze 2013, o 09:15

Appaloosa z nowym ogonem mi się podoba, bo tamten był straszny. Ale konie appaloosa genetycznie mają mało obfite ogony?

A ten swish tail to ten sam, co Lady Phase miała?

Ideocus ładny ale bez szału.
Http://monocerus.pl - nie tylko dla kolekcjonerów ;)
http://capricornmeadow.blogspot.com - wpis co 2-3 dni.
http://ModeleKoni.pl
Avatar użytkownika
Capricorn
Administrator
 
Posty: 479
Dołączył(a): 13 wrz 2012, o 13:16
Lokalizacja: śląskie
Posiada modeli: 300

Postprzez Aon-Adharcach » 28 cze 2013, o 09:22

Capricorn, niektóre konie tarantowate mają skąpe włosie, choć obecnie hodowcy starają się wyeliminować tą cechę (tak przynajmniej gdzieś czytałam). Wiele współczesnych koni Appaloosa ma spory dolew krwi Quarter Horse - konie te, poza większym umięśnieniem, mają obfitsze włosie niż starszy typ rasy (zwany Foundation).
A maść tego konkretnego modelu opisana została jako sabino, więc temu modelowi bliżej do Paint Horse'a, i pewnie stąd zmiana ogona ;)

I ogonek chyba jest ten sam, ale już ktoś kiedyś chyba tu zauważył, że Breyer lubi "recykling" ogonów ;)
Avatar użytkownika
Aon-Adharcach
Założycielka
 
Posty: 2943
Dołączył(a): 5 lis 2011, o 14:47
Lokalizacja: Blackridge, Szkocja

Postprzez dorotheah » 28 cze 2013, o 14:39

¦liczy jest w tej maści. Pierwszy raz widze ten mold w ciekawym wydaniu. Szkoda, że nie ma czegoś podobnego OF seryjnego :)

Myszata maść Idocusowi zadziwiająco fajna jest. Choć sama bym nie kupiła takiego moldu w tej maści- ale przyznam,że urok ma niesamowity.
Avatar użytkownika
dorotheah
Ekspert
 
Posty: 944
Dołączył(a): 3 sty 2012, o 11:50
Posiada modeli: 350


Postprzez kolekcjonerka » 29 cze 2013, o 15:03

Trzeba przyznać, że Wixom jest bardzo urokliwy. Pasuje mu taka maść. Marwari też jest niezły, le mogły by te łaty być ciemniejsze.

A co do ostatniego to... przesadzili. Niebieskiego jeszcze mogę pojąć, ale konia z kryształkami na czterech literach? To już wykracza poza moją wyobraźnię.
Avatar użytkownika
kolekcjonerka
Doświadczony kolekcjoner
 
Posty: 424
Dołączył(a): 16 lis 2011, o 20:35
Lokalizacja: Stolica

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Breyer

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 38 gości

cron