To chyba najlepsza breyerowska maść jaką widziałam. Ładny układ plamek i do tego na myszatej maści (jeśli się mylę, to naprawdę już nie wiem, jaka to). Nawet szkoda, że jest limitowany.
Ja bym jej ciemniejsze zadzisko zrobiła. O, zmieniłabym też grzywę - skróciła itp. No i zrobiłabym z niej myszatkę. Taką całkowicie całą. :3 Ładna wtedy byłaby. hehe