Ktos czasem musi namieszać
A jeśli i tak się zdecydowałeś na inny rozmiar, to już i tak po ptokach.
Sama zdecydowanie wole kupić rzadziej, mniej ale konkretniejszego Traditionala niż nawet kilka classiców, ponieważ óżnica w jakości wykonania, detalach jest tak znaczna (wyjątkiem jest haflingerka).
Arabek classic choć jest piękny i bardzo typowy. Ale ma też sporo wad typowych dla starszych moldów (jest z 1983), czy rzeźb dłuta Chrissa Hess'a. Zarysy mięśni są nie do końca poprawne anatomicznie- trochę tam ściemniania (nie wszystko jest tam gdzie być powinno), dolne części nóg są nie najlepsze (za małe stawy pęcinowe, wąskie nadpęcia i ogólnie ). Oczy wysoko umieszczone (typowe dla koni Hessa) średnio wyglądają u araba. Rzeźba świetnie by się prezentowała w skali jak schleich, natomiast przy Classicu będzie bardziej widać niedociągnięcia, mniej się wybacza. Plus za arabską maść.
Jak zależy Ci na arabie - może warto zaczekać zatrzymać kasiorę i zapolować na coś na moldzie o niebo lepszej anatomicznie i jeszcze piękniejszej Weather Girl Traditional, czy pięknego Huckleberry Bey?
Gdybym miała wybierać między Kriptonem, a Ravelem, to mimo mego całego sentymentu do koni dresażowych, to jednak chyba bym wybrała najpierw andaluza ze wzgędu na dynamiczną pozę, a Ravela dopiero jako kolejnego traditionala. Mam Templado na tym moldzie i go uwielbiam
Dodałam opis i sporo fot Templado:
http://dorotheahhh.blogspot.it/2012/09/ ... mment-form
Może to nieco ułatwi wybór. Kupuj co ci w duszy zagra
Jutro postaram się zmierzyć oba modele (Ravel jest sporo wyższy).