No i lista życzeń znowu rośnie.
Żywiczki może nie powalaja, ale wspaniale byłoby niektóre z nich mieć. Trzy nowe wydają mi się fajniejsze niż te z poprzedniej edycji. Clydesdale byłby rewelacyjny gdyby nie przednia prawa (łopatka, bark, podramię). Może na żywo lepiej to wygląda. U mustanga zadnie nogi na tej fotce średnio wyglądają- szkoda, bo góra jest tak fajna, że nawet rozważałabym zakup.
Mały Totilas świetnie wyglada. Nic tylko zbierać kasę na niego.
A czy jest lepszy od Salinero? Musiałabym porównac na żywo oba, obejrzeć detale. Na pewno żywy Totilas wg. mnie jest piękniejszy od Salinero, co od razu przekłada się na modele. A z drugiej strony stanę w obronie Salinero, bo jak dla mnie ten model jest niefotogeniczny (? ). Na wszystkich fotach na jakich go widziałam nie wygląda tak wspaniale jak na żywo. Mimo wielu prób, sama też nie potrafię mu zrobić naprawdę dobrego zdjęcia. A do tego aparat mi gubi na nim ostrość (fiksuje, czego nie mam z innymi modelami).
Nic tylko zbierać kasę (od razu tez na Totilasa Traditional, który na pewno wygląda lepiej niż Salinero), by móc postawić modele obok siebie
Tym bardziej, że są to tak różne konie, oba przepiękne, różne skalą i chodem (mniejszy Totilas piafuje, Salinero pasażuje).
Z pozostałych nowości- odgrzewane kotlety niestety. Portwel szczęsliwszy. Najlepszy z tego jest (porcelanowy?) palomino z Elvisem. Fajna tez jest derka w pasy, ale jak dla mnie ma jedna potężna wadę (ta na żywo tez) - ma niemieckie barwy. Lecz dostaje duży plus sa realizm.